Pod nieobecność gospodarza wszedł do chlewni. Miał pobrać krew, uśpił prosięta
- Podczas nieobecności gospodarza lekarz weterynarii wszedł do chlewni i uśpił 7 prosiąt - powiadomiła dziś AGROunia.
Jak informowaliśmy >tutaj< od rana działacze AGROunii bronili gospodarstw przed likwidacjami chlewni. Niestety, jak się okazało, gdy działacze AGROunii i okoliczni rolnicy byli w gospodarstwie w miejscowości Kolonia Dzietrzkowice, w drugiej części wsi pod pretekstem pobrania krwi, lekarz weterynarii uśpił 7 prosiąt. - W gospodarstwie u rolnika, który z nami był i obserwował wszystko, co się dzieje i wskazywał na absurdalność decyzji, do jego gospodarstwa, pod jego nieobecność przyszedł lekarz weterynarii - relacjonował lider AGROunii, Michał Kołodziejczak.
Lekarz weterynarii przekazał żonie gospodarza, że pojawił się na miejscu, by pobrać próbki krwi od świń i zbadać je pod kątem ASF. Już w chlewni lekarz poprosił kobietę o wyjście z pomieszczenia, po czym uśpił siedmioro prosiąt. Kobieta nie otrzymała od lekarza żadnego protokołu.
Gdy do gospodarstwa powrócił właściciel, lekarz weterynarii odjechał, pozostawiając martwe prosięta.
- To jest coś, co już całkowicie przelewa czarę goryczy. Pokazuje podstępność weterynarii, pokazuje, że mogą działać bez procedur, bez odpowiedniej decyzji (...) Ja tego nie rozumiem, przestaję już wierzyć, że weterynaria może chcieć dobrze - podsumował zdarzenie Kołodziejczak.
Dlaczego prosięta zostały zabite?
Na nagraniu zamieszczonym przez AGROunię powiatowy lekarz weterynarii powiadomił, że siedmioro prosiąt uśpiono, ponieważ później "nie można byłoby ich uśpić za pomocą urządzenia elektrycznego". Co więcej, do sytuacji doszło dlatego, że lekarz weterynarii nie wiedział, że działania służb zostały przerwane.
Zapraszamy na Twittera Rolnik Info twitter.com/rolnikinfo
Artykuły polecane przez redakcję RolnikInfo:
Spłonął tartak. Straty szacuje się na prawie pół miliona złotych
Wypadek podczas wykonywania prac w gospodarstwie. 38-latka ratowali sąsiedzi
Jeżeli chcesz podzielić się informacjami dotyczącymi zdarzenia, które związane są z rolnictwem lub Twoim gospodarstwem, koniecznie napisz do nas na adres [email protected] Źródło: AGROunia/Facebook