Pożar budynku inwentarskiego na Mazowszu. Zwierzęta nie miały szans na przeżycie
Dramatyczna akcja gaśnicza miała miejsce w nocy z 29 na 30 października w jednym z gospodarstw rolnych na terenie województwa mazowieckiego. Służby ratunkowe przez kilka godzin walczyły z żywiołem. Poszkodowany został 63-letni gospodarz. Zwierzęta przebywające w oborze nie przeżyły starcia z ogniem. Straty oszacowano na wiele tysięcy złotych.
Grzybów. Wybuch pożaru w drewnianej oborze
We wtorek w nocy z 29 na 30 października, doszło do wybuchu pożaru drewnianej stodoły na terenie jednego z gospodarstw w miejscowości Grzybowo, w gminie Regimin na Mazowszu.
Około 22:55 zadysponowano siły i środki w postaci jednostek strażackich z OSP KSRG Szulmierz, OSP KSRG Pawłowo, OSP KSRG Rydzewo, OSP KSRG Modła, PSP JRG Ciechanów oraz policję i zespół ratownictwa medycznego.
Joanna z "Rolnik szuka żony 8" gorzko o programie. Krytyka popłynęła też od innych uczestnikówGospodarz potrzebował pomocy medycznej
Kiedy strażacy pojawili się na miejscu, rozpoczęła się walka z czasem, ponieważ płonąca drewniana obora znajdowała się tuż obok zabudowań gospodarczych oraz budynku mieszkalnego. Strażacy nie mogli doprowadzić do rozprzestrzenienia się ognia. Podczas zdarzenia poszkodowany został właściciel posesji, który samodzielnie podjął próbę gaszenia pożaru i wyprowadzenia bydła z budynku. Doznał poparzeń rąk i pleców.
Służby ratunkowe udzieliły pierwszej pomocy poszkodowanemu w zdarzeniu 63-latkowi. Mężczyzna nie odniósł poważniejszych obrażeń, nie wymagał hospitalizacji. - informuje OSP Szulmierz.
W pożarze zginęło bydło. Straty są kolosalne
Akcję gaśniczą utrudniała niesprawna sieć hydrantowa, ponieważ dwa hydranty znajdujące się w pobliżu płonącego budynku, były uszkodzone. Wodę trzeba było dowozić z trzeciego, oddalonego o 200 m hydrantu. Po dwóch godzinach walki z żywiołem, strażakom udało się go ugasić.
Niestety, obora spłonęła doszczętnie, a wraz a nią 15 sztuk bydła, które znajdowało się wewnątrz budynku inwentarskiego. Straty wstępnie oszacowano na około 100 tysięcy złotych. Jednak dzięki szybkiej akcji straży pożarnej, uratowano mienie warte około pół miliona złotych. Przyczynę pożaru ustala policja.