Pożar na polu pod Kluczborkiem. Spłonęło 25 hektarów jęczmienia
W niedzielę tuż przed południem, do straży pożarnej wpłynęło zgłoszenie o pożarze na polu koło Gotartowa - Ogrodnictwa pod Kluczborkiem, woj. opolskie. Ogniem zajęło się około 25 hektarów jęczmienia na pniu. Strażacy walczyli z szybko rozprzestrzeniającym się ogniem kilka godzin. Uratowano od całkowitego spalenia pozostałą część zboża oraz okoliczne pola.
Pożar na polu jęczmienia
W niedzielę 30 czerwca doszło do wybuchu pożaru na polu w miejscowości Gotartów w kierunku Smard Górnych, w województwie opolskim. Około godziny 11.50 do straży pożarnej w Kluczborku wpłynęło zgłoszenie o pożarze jęczmienia na pniu.
Dym unoszący się nad polem widoczny był w promieni kilkunastu kilometrów, a pędzące jeden za drugim wozy strażackie, wywoływały u okolicznych mieszkańców ciarki.
W akcji gaśniczej 16 wozów strażackich
Do zdarzenia zadysponowano łącznie 16 zastępów straży pożarnej ze wszystkich możliwych jednostek. W sumie zjawiło się 60 strażaków, którzy przez około dwie godziny walczyli z szalejącymi płomieniami. Akcja gaśnicza była trudna i niebezpieczna, ponieważ porywisty wiatr tylko podsycał ogień.
Zadaniem strażaków było nie tylko ugaszenie pożaru na wielu hektarach pola ale i niedoprowadzenie do rozprzestrzenienia się ognia na sąsiadujące pola. Gdyby ogień zajął okoliczne pola, wywołałoby to katastrofę.
Przyczyną pożaru była iskra
Silny i porywisty wiatr w znaczącym stopniu utrudniał kierowcom przemieszczanie się drogą krajową nr 11, na odcinku Kluczbork - Byczyna.
Płonęło zboże na pniu, był to jęczmień - powiedział Wirtualnej Polsce oficer prasowy komendanta powiatowego PSP w Kluczborku kpt. Karol Grzyb.
Strażacy razem z rolnikami, który zadeklarowali swą pomoc poprzez szybkie przeoranie pasa między płomieniami, a jeszcze całym zbożem oraz kombajnista, który kosił i próbował ocalić co się da, zdołali do godziny 14 stłumić pożar. Niestety, całkowitemu spaleniu uległo 25 hektarów jęczmienia. Udało się natomiast uratować około 30 hektarów. Przyczyną pożaru była najprawdopodobniej iskra, którą mógł zaprószyć właśnie kombajn młócący jęczmień.