Sadownicy strajkowali przed Biedronką. Padły mocne słowa
We wtorek 14 września 2021 roku przed siedzibą Biedronki w Warszawie na ulicy Dolnej 3 odbył się strajk sadowników. Zgromadzeni protestowali przeciwko niskim cenom jabłek, jakie są im oferowane przez duże podmioty handlowe takie jak m.in. Biedronka.
Hasłem zgromadzenia było zdanie Stop łobuzerce w handlu owocami. Pod siedzibą Biedronki obecni byli m.in. przedstawiciele Związku Sadowników RP.
Protest sadowników pod Biedronką: Stop łobuzerce w handlu owocami
Niskie ceny, jakie rolnicy otrzymują od dużych sieci spożywczych za swój towar, są nazywane przez producentów jabłek łobuzerką . Sadownicy twierdzą również, że niekorzystne dla nich mechanizmy handlowe są niezgodne z prawem.
Protest przeciwko zbyt niskim cenom jabłek odbył się przed siedzibą Biedronki w Warszawie na ulicy Dolnej 3. Zgromadzenie rozpoczęło się o 10:30 - na miejscu zebrało się około 30-40 osób.
Wśród protestujących obecny był m.in. Prezes Związku Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej Mirosław Maliszewski, który powiedział:
- Jest dzisiaj wykorzystywana przewaga rynkowa wielkich korporacji międzynarodowych, ale także polskich podmiotów, zarówno w skupie owoców do przetwórstwa, jak i w zakresie handlu owocami deserowymi. (...) To nie sadownik dyktuje nieraz dzisiaj wysokie ceny na półce sklepowej. Te ceny dyktują markety. Sadownik nie ma dziś absolutnie żadnego wpływu na poziom ceny, jaka jest w sklepie. Sadownik dzisiaj, jako najsłabsze ogniwo tego procesu, ale najważniejsze ogniwo (...) ma z tego wszystkiego najmniej.
[AKTUALIZACJA]: Redakcja Rolnik Info otrzymała dodatkowy komentarz w sprawie ze strony Marka Walencika, dyrektora kategorii owoców i warzyw w sieci Biedronka:
- Jesteśmy zdziwieni wyborem miejsca na protest biorąc pod uwagę jak wiele robimy dla promocji polskich jabłek. 100% jabłek sprzedawanych w sieci Biedronka pochodzi z Polski, a w ostatnim sezonie (od września 2020 do sierpnia 2021) Biedronka sprzedała ponad 100 000 000 kg polskich jabłek. Z naszymi dostawcami staramy się zawierać kontrakty na dłuższe okresy, aby mogli planować rozwój swoich gospodarstw w racjonalny i przewidywalny sposób. Jednocześnie podkreślamy, że sprzedaż jabłek nie jest wysokomarżowa, a rynek bardzo konkurencyjny.
Postulaty i reakcje
Sadownicy powiedzieli, iż ceny jabłek w sklepach powinny być utrzymane na poziomie około 4 złotych - 2 złote trafiałyby do sadownika, 1 złoty do dostawcy i 1 złoty jako marża dla sklepu.
Sprawa została szeroko skomentowana przez internautów w sieci. Niestety, nie wszyscy wykazali się zrozumieniem dla sadowników, którzy funkcjonują na granicy opłacalności.
Protest sadowników nie został dotychczas w żaden sposób skomentowany przez kierownictwo sieci sklepów Biedronka.
Artykuły polecane przez redakcję Rolnik Info:
-
Kolejne pestycydy wycofane z rynku. Lista dostępnych środków coraz krótsza
-
17.09 Sejm zajmie się nową ustawą. Rolnicy będą lepiej chronieni w handlu żywnością
-
Sylwia Spurek zaproponowała nową "piątkę dla zwierząt". Burza komentarzy w sieci
Jeżeli chcesz podzielić się informacjami dotyczącymi zdarzenia, które związane są z rolnictwem lub Twoim gospodarstwem, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@rolnikinfo.pl
Źródło: interia.pl