W sobotę rano nieopodal Bakum, w Dolnej Saksonii, w Niemczech doszło do wypadku drogowego. Jak przekazali funkcjonariusze policji, ciężarówka z kurami podczas skręcania wypadła z drogi i uderzyła w drzewo, po czym przewróciła się na bok i wpadła do rowu.Zapraszamy do obejrzenia naszego materiału wideo:
Na zaodrzańskich farmach coraz rzadziej można spotykać naszych rodaków, których najwidoczniej nie zadowala już minimalna pensja godzinowa w wysokości 9,50 euro brutto. Coraz mniej Polaków przy zbiorze szparagów w NiemczechOd wielu lat bardzo wielu Polaków wyjeżdżało do Niemiec na zbiory szparagów. Choć sezon jest krótki, to wiele osób mogło zarobić w tym czasie wystarczającą ilość pieniędzy, by móc podreperować domowy budżet na dłuższy czas.Rosnące koszty życia w naszym kraju, a najprawdopodobniej również i pandemia koronawirusa wpłynęły na fakt, że w Niemczech coraz rzadziej pojawiają się Polacy chętni do zbioru szparagów. Jest to sytuacja zaskakująca i mocno niekorzystna - przede wszystkim dla samych Niemców. Zamiast naszych rodaków, za Odrą pojawiają się teraz głównie Rumuni i Ukraińcy. Mimo to niemieccy rolnicy i tak są w dużych kłopotach, bo rąk do pracy jest jak na lekarstwo. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-5]Ile tak naprawdę można zarobić przy pracy w gospodarstwie specjalizującym się w produkcji szparagów? Dane różnią się w zależności od gospodarstwa, choć wiadomo, że stawka godzinowa to 9,50 euro brutto, co jest minimalną kwotą na terenie Niemiec. Dostępne są często również premie finansowe za szybkość i dokładność, więc niewykluczone, że tygodniowy zarobek może sięgnąć nawet 600 euro. Mimo to Polaków coraz rzadziej kuszą perspektywy ciężkiej pracy na polu.
Jak przekazuje portal farmer.pl, co roku w Niemczech zabija się więcej niż 40 milionów kogucików poprzez gazowanie i rozdrabnianie żywcem. Bundestag zadecydował o losie piskląt płci męskiejNie jest tajemnicą, że w kurzym stadzie koguty nie będą się ze sobą dobrze dogadywać - dlatego naturalne jest, iż preferuje się liczebną przewagę samic nad samcami. Młodo wyklute koguciki najczęściej sprzedaje się lub przeznacza na ubój.Jest to jednak poziom przydomowych, amatorskich hodowli drobiu. Sytuacja na wielkich fermach przemysłowych wygląda nieco inaczej. W Niemczech, Francji, Polsce i innych państwach krótko po wykluciu dokonuje się masowego uboju niechcianych kogucików. Wedle danych przekazanych przez portal farmer.pl w Niemczech jest to nawet 40 milionów piskląt rocznie. W Polsce niewiele mniej - 37 milionów ptaków. Powody dla takich praktyk są dwa: koguty nigdy nie zniosą jajka (toteż ich utrzymanie przynosi mniej profitów), a ponadto mają one mniej mięsa w porównaniu do kur. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-15]
Choć działanie to ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim osobom pracującym przy zbiorze szparagów, to niektóre osoby pochodzące z Polski twierdzą, że zostały do kwarantanny zmuszone i czują się jak niewolnicy. Zmuszeni do zachowania ostrożnościKoronawirus całkowicie zmienił oblicze życia społecznego i gospodarczego. Skutki pandemii odczuwalne są praktycznie we wszystkich branżach na całym świecie - nie inaczej ma się rzecz z sezonowymi zbiorami owoców i warzyw. Mimo zwiększonych rygorów bezpieczeństwa, które wiążą się z dodatkowymi kosztami na barkach rolników, producenci owoców i warzyw nadal zatrudniają obcokrajowców na swoich farmach. Popularnym celem turystyki zarobkowej są Niemcy, które od lat słyną z produkcji szparagów. Heinrich Thierman, właściciel farmy ze szparagami w Dolnej Saksonii stał się bohaterem najgorszego możliwego scenariusza, który mógłby się wydarzyć w gospodarstwie w czasie pandemii. Zlokalizowano tam bowiem ognisko koronawirusa. Choroba została zdiagnozowana u 130 osób. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-11]Co z osobami, których testy nie wykazały obecności wirusa COVID-19? Zostały one skierowane na tzw. roboczą kwarantannę, podczas której mogą wykonywać pracę na polu, jednakże nie wolno im opuszczać farmy. W tym samym czasie dostarczane jest im jedzenie, a ich kwatery pilnowane są przez ochroniarzy.
Jak podają niemieckie służby, na pola niemieckich rolników przyjedzie 5000 pracowników z Gruzji. Sezon rusza już od 1 kwietnia. Gruzini przyjeżdżają na zbiory szparagów w NiemczechBardzo często to właśnie Polacy z chęcią wyjeżdżali (i nadal wyjeżdżają) za naszą zachodnią granicę, by na początku wiosny zarobić dodatkowe pieniądze przy zbiorze szparagów. Od wielu lat jest to zajęcie popularne zarówno wśród osób chcących podreperować domowy budżet, jak i młodych ludzi - uczniów i studentów. 2020 rok otworzył kompletnie nowy rozdział w historii prac sezonowych. Rolnicy - nie tylko w Niemczech, ale także w Polsce - mieli niemałe problemy ze znalezieniem pracowników do zbioru owoców i warzyw. Wskutek obostrzeń epidemiologicznych wzrosły koszty utrzymania pracowników, m.in. dotyczące zapewnienia odpowiednich warunków mieszkaniowych, a nierzadko i testów na obecność wirusa COVID-19. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-5]Ze względu na rosnącą niepewność na rynku prac sezonowych, niemieccy rolnicy otworzyli się na pracowników z kolejnego kraju - Gruzji.