Tragedia w warszawskim sadzie. Zginął 26-latek przygnieciony ciągnikiem
Na terenie klasztoru Zgromadzenia Zakonnego Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo w Śródmieściu doszło w środę do tragicznego wypadku. Podczas prac gospodarskich w sadzie, młody mężczyzna zsunął się ciągnikiem ze skarpy, a ten przygniótł go. Mimo szybkiej reakcji służb ratunkowych, 26-latka nie udało się uratować.
Ciągnik zsunął się ze skarpy
W środę 22 maja doszło do tragicznego w skutkach wypadku, który wydarzył się przy Tamce 35 na terenie Zgromadzenia Sióstr Zakonnych Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo (warszawskie Śródmieście).
26-letni mężczyzna pomagał siostrom zakonnym przy pracach porządkowych w sadzie, znajdującym się za ogrodzeniem klasztoru. Mężczyzna jeździł ciągnikiem marki Ursus z podczepioną do niego przyczepką, kiedy nagle maszyna zsunęła się ze skarpy w dół.
Służby ratunkowe postawione w gotowości
26-latek jadąc ciągnikiem na wzniesieniu, z niewiadomych przyczyn dachował, a następnie zatrzymał się na drzewie. Pojazd wywrócił się na bok, a mężczyzna został przygnieciony przez traktor.
Na miejsce natychmiastowo wezwano wszelkie służby ratunkowe. Do wypadku zadysponowano cztery zastępy straży pożarnej, Zespół Ratownictwa Medycznego oraz policję.
26-latek nie przeżył wypadku
Działania strażaków polegały na użyciu sprzętu hydraulicznego, który podniósł ciągnik.
Strażacy po dojeździe na miejsce zauważyli mężczyznę, który był całkowicie przygnieciony przez ciągnik. Został wydobyty spod pojazdu przy pomocy specjalistycznego sprzętu. Był nieprzytomny, został przekazany zespołowi ratownictwa medycznego - przekazał serwisowi „Super Express” asp. Bartosz Maciąg ze stołecznej PSP.
Strażakom udało się wydobyć młodego mężczyznę spod maszyny rolniczej, jednak ich wysiłki poszły na marne. Lekarz z ZRM stwierdził zgon 26-letniego mężczyzny. Obecnie trwają procedury ustalające dokładne okoliczności śmiertelnego wypadku w warszawskim sadzie. Policja pod nadzorem prokuratora wyjaśnia przyczyny tragedii.