Zmiany w ekoschematach na rok 2025. Rolnicy niezadowoleni z nowych limitów
Sejmowa Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi debatowała nad zmianami w ekoschematach. Komisja Europejska wyraziła wstępną akceptację propozycji. Rolnicy obecni podczas posiedzenia wyrazili swoje wątpliwości. Część ustaleń może uderzyć w “aktywnego rolnika”.
Nowe rozdanie ekoshcematów
W 2025 roku trzeba spodziewać się zmian w ekoschamtach. Propozycje zostały już zaakceptowane zeszłej jesieni przez Komitet Monitorujący. Rolnicy wyrazili sprzeciw co do nowych regulacji. Zamiast redukować programy, które są najmniej aktywne, mają powstać nowe.
Najwięcej wątpliwości generuje wprowadzenie ekoschamtu dotyczącego stosowania materiału siewnego w kategorii “elitarny” lub “kwalifikowany”. Obecni podczas obrad krytykowali również niestabilne stawki oraz możliwość wprowadzenia limitów hektarowych, które mogą szczególnie uderzyć w aktywnego rolnika. Jaka jest odpowiedź resortu?
Zmiany w ekoschematach w 2025 roku
W 2024 roku zainteresowanie ekoschematami było duże, płatnościami objęto ponad 10,5 mln hektarów. Program dopłat będzie kontynuowany, ale już w zmienionej formie. Ministerstwo przekazało, że część nowych postanowień jest już zaakceptowana przez KE.
Mamy wstępną akceptację ze strony Komisji Europejskiej, stąd możemy z tymi informacjami wychodzić na zewnątrz. Nie jest to jeszcze w pełni formalna informacja, więc my tego też drogą formalną nie możemy podawać — przekazał w czwartek 23 stycznia wiceminister rolnictwa Adam Nowak.
Jak wynikało z czwartkowych obrad ekoschematy, które były najmniej aktywne będą teraz bardziej promowane, natomiast tym, najczęściej wybieranym przez rolników zredukuje się stawki. Dodatkowo od 2025 roku w dopłatach za ekoschematy obszarowe ma obowiązywać limit 300 hektarów.
Konsekwencje zmian
Nowy ekoschemat: Stosowanie materiału siewnego kategorii “elitarny” lub “kwalifikowany” ma zastąpić dopłaty do materiału siewnego z puli de minimis. To może mieć poważne konsekwencje na wielu różnych obszarach. Rolnicy wyrazili obawy, że z tego powodu mogą wzrosnąć ceny materiału siewnego, dodatkowo w takiej sytuacji gospodarstwa szybko osiągną limit 300 ha, co zamknie im drogę do innych możliwości dodatkowego dochodu.
Posiedzenie zostało zamknięte i jak przekazał wiceminister Nowak jeśli KE wprowadzi jakieś modyfikacje, co do proponowanych zmian to będą one raczej niewielkie. Wygląda na to, że klamka już zapadła i po raz kolejny resort podjął działania, które zamiast wspierać polskiego rolnika, rzucają mu kłody pod nogi.