Kwestia likwidacji ferm przemysłowych. Dwie strony medalu
W sprawie ferm przemysłowych wielokrotnie wyrażała swoje niezadowolenie np. Koalicja Społeczna STOP FERMOM PRZEMYSŁOWYM. Koalicja zauważyła, że w Polsce od kilku lat zauważyć można rosnąca liczbę ferm, czyli masowego chowu zwierząt. Zdaniem organizacji jest to nic innego, jak przekształcanie rolnictwa w "uciążliwy przemysł". Jednak nie tylko, to jest problematyczną kwestią. Zdaniem przedstawicieli Koalicji, powiększająca się liczba ferm wpływa nie tylko na zwierzęta, ale i na środowisko.
Jedna strona medalu - organizacje prozwierzęce i mieszkańcy wsi
Przykładów działania Koalicji nie trzeba szukać daleko - na początku marca Koalicja Społeczna Stop Fermom Przemysłowym zajęła stanowisko w sprawie sytuacji w Kleszczewie, gdzie rolnicy protestowali przeciwko planowanym zmianom w zagospodarowaniu przestrzennym wsi. Sprawę opisywaliśmy zarówno z punktu widzenia Koalicji, co można przeczytać >tutaj<, jak i protestujących rolników >tutaj<.
Zapraszamy do obejrzenia naszego materiału wideo:
[EMBED-3]
Jednak działają nie tylko organizacje, czy koalicje, bo mieszkańcy wsi coraz częściej organizują się za pośrednictwem mediów społecznościowych i ogłaszają protesty wobec kolejnych planowanych inwestycji. Czego przykładem jest sytuacja w Siemichoczach, o czym można przeczytać >tutaj<.
Do tego zaliczyć trzeba także działalność Sylwii Spurek, która nie tylko zapowiedziała "piątkę dla branży roślinnej", ale i otwarcie w rozmowie z Rolnik Info przyznała, że "zakaz hodowli zwierząt to tylko kwestia czasu"
Druga strona medalu - rolnicy i cała branża
Z drugiej strony pojawiają się takie głosy, jak ten Aleksandra Dargiewicza z POLPIG, który punktując argumenty organizacji prozwierzęcych, dopatruje się nieprawidłowości.
- Aktywiści wydają się nieświadomi wzajemnych powiązań działów produkcji i dochodów rolniczych, zasad konkurencji i wpływu produkcji zwierzęcej na klimat, nawołując do cofnięcia rolnictwa o kilkadziesiąt lat - napisał Aleksander Dargiewicz z Krajowego Związku Pracodawców - Producentów Trzody Chlewnej POLPIG.
Zdaniem Dargiewicza, wbrew temu, na co powołują się aktywiści i organizacje prozwierzęce, "zrównoważona intensyfikacja produkcji zwierzęcej może okazać się kluczem do ochrony klimatu i zapewnienia dostępu do żywności". Powołując się na badania, Dargiewicz zaznacza, że istnieje możliwość, by produkcja zwierzęca doprowadziła do obniżenia światowej emisji gazów cieplarnianych nawet o 736 milionów ton eq.CO2. Jednak, by tak się stało, trzeba wprowadzić między innymi bardziej efektywny system przemysłowej produkcji pasz.
- Rolnictwo to system naczyń połączonych. Po likwidacji dużych gospodarstw w kraju zbankrutują małe, niezdolne do konkurowania. Pozostanie nam wtedy import i uzależnienie żywnościowe od innych krajów. Aby przekierować strumień żywności do naszego kraju, będziemy musieli słono zapłacić - wskazuje Dargiewicz.
Zapraszamy na Twittera Rolnik Info twitter.com/rolnikinfo
Artykuły polecane przez redakcję RolnikInfo:
Lider Agrounii u Gienka i Andrzeja z Plutycz. Pokazał im robaczywą kapustę ze sklepu
Premia pielęgnacyjna i zalesieniowa. Wnioski można składać do 17 maja 2021 roku
Kórnik: pożar ciągnika wartego kilkaset tysięcy złotych. Maszyna nadaje się już tylko na złom
Źródło: POLPIG, Koalicja Społeczna STOP FERMOM PRZEMYSŁOWYM