Zalane pola, gnijące plony i ciężki sprzęt grzęznący w błocie – tak wygląda dziś codzienność wielu rolników z Pomorza. Gospodarze z powiatu nowodworskiego apelują o natychmiastową reakcję rządu i formalne ogłoszenie stanu klęski żywiołowej.
Wielu rolników boryka się z poważnym problemem: zakłady ubezpieczeniowe odmawiają im ochrony ich upraw sadowniczych przed przymrozkami. Choć oficjalnie namawia się do wykupywania polis, w praktyce przedsiębiorcy ubezpieczeniowi często odmawiają zawarcia umów, co pozostawia rolników bez żadnej pomocy w przypadku strat. Dlaczego tak się dzieje i jakie są tego konsekwencje?
Rolnicy poszkodowani w różnych sytuacjach losowych mogą liczyć na kolejne wsparcie finansowe. Straty w uprawach, budynkach i sprzęcie w roku 2024 były ogromne, dlatego rząd zdecydował się na rozszerzenie pomocy. Jakie są zasady przyznawania środków i kto może liczyć na najwyższe rekompensaty?
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przypomina o możliwości uzyskania wsparcia finansowego. Nabór trwa do 24 stycznia, ale pomoc jest przyznawana według kolejności napływu wniosków, warto więc się pospieszyć. Rolnicy mogą ubiegać się o środki finansowe, muszą jednak spełnić kilka warunków.
Rolnicy, którzy ponieśli straty w wyniku powodzi lub deszczu nawalnego w 2024 roku, muszą się pospieszyć. Zbliża się ostateczny termin składania wniosków o wsparcie finansowe, które mogą pomóc w odbudowie gospodarstw. Na co mogą liczyć poszkodowani i jakie kroki należy podjąć, aby skorzystać z dostępnej pomocy?
Tylko do 30 grudnia rolnicy mogą ubiegać się o wsparcie finansowe, które pozwoli im odbudować lub rozbudować gospodarstwa. Czasu jest niewiele, dlatego warto się pospieszyć.
Resort rolnictwa przygotował kolejne wsparcie dla rolników poszkodowanych w wyniku wrześniowej powodzi. W ramach pomocy rolnicy będą mogli zakupić nowe maszyny czy zutylizować materiały szkodliwe pochodzących z rozbiórki. Maksymalna kwota wsparcia to 300 tysięcy złotych. Zobacz, na co jeszcze można przeznaczyć te pieniądze.
Rolnicy z terenów objętych klęską żywiołową, których uprawy zostały doszczętnie zniszczone wskutek wrześniowej powodzi, mogą już składać wnioski o przyznanie wsparcia finansowego. Nabór jest prowadzony drogą elektroniczną, a czas jest ograniczony. Producenci upraw otrzymają pomoc, jednak powinni sprawdzić, czy się do niej kwalifikują.
Południowy-zachód Polski zmaga się ze skutkami fali powodziowej. Na pomoc spieszą im życzliwi ludzie z całego kraju, celebryci i instytucje państwowe. Ogłoszenie stanu klęski żywiołowej skłoniło też i Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego do przygotowania wyjątkowej formy wsparcia dla powodzian opłacających składki rolnicze. Na co mogą liczyć poszkodowani przez wielką wodę?
Jedność i solidarność rolników w czasie klęski żywiołowej jest niesamowita. Ta grupa zawodowa coraz częściej pomaga sobie w ciężkich momentach, widać to było już na strajkach rolniczych. Teraz rolnicy wyciągają pomocną dłoń tym, którzy po przejściu powodzi stracili niemal całe zbiory zapasy dla zwierząt. Z inicjatywną wychodzą rolnicy znani z telewizji czy mediów społecznościowych. Jest tylko jeden mały kłopot, potrzebują najważniejszego - transportu.
Rodzinna miejscowość Ani Bardowskiej, niegdyś miejsce pełne spokoju i sielanki, zamieniło się po przejściu fali powodziowej w ruiny. Wiele domów już nie przypomina miejsc, do których rodziny mogły wrócić po ciężkim dniu pracy. Drogi są nieprzejezdne, a ludzie pełni rozpaczy. Bardowscy pojechali do Trzebieszowic, w powiecie kłodzkim. Ich relacje rozrywają serca..
Wielka woda niszczy wszystko na swej drodze, nie oszczędza także rolników i ich dopiero co posianego rzepaku. Ci rolnicy, którzy ubiegali się o przyznanie płatności bezpośrednich, przez powódź mogą je stracić. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa poinformowała, co należy zrobić w przypadku klęski żywiołowej, aby nie stracić pieniędzy.
Południe Polski walczy z powodzią. W wielu miejscach woda już opadła, zostawiając za sobą masę zniszczeń ludzkiego dorobku życiowego. Do pomocy mieszkańcom zalanych miast i wsi zaangażowały się służby ratunkowe, żołnierze, ale także rolnicy, którzy udostępniają swój sprzęt rolniczy czy napełniają worki piaskiem. Wśród powodzian jest też rolnik z woj. opolskiego, któremu woda zabrała cały zapas pożywienia dla bydła.
Rząd zaoferuje rolnikom 100 tys. zł na odbudowę gospodarstw po powodzi. Dodatkowo, Polska wystąpi do Komisji Europejskiej o środki unijne na pokrycie strat w rolnictwie. Jak poinformował wiceminister rolnictwa Stefan Krajewski, rolnicy poszkodowani przez ostatnie powodzie otrzymają doraźną pomoc finansową.
Koszmarna sytuacja mieszkańców południowej Polski trwa. Kolejne tamy nie wytrzymują naporu wody, która przelewa się, tym samym zalewając okoliczne miasta i wioski. W okropnej sytuacji jest wiele rodzin, w tym także rodzina Ani Bardowskiej, uczestniczki programu "Rolnik szuka żony". Tam już pojawiła się powódź.
Wiele gospodarstw rodzinnych w Polsce zmaga się z dramatycznymi skutkami powodzi, które dotknęły różne regiony kraju. Wielu rolników straciło dorobek życia – niektórzy musieli opuścić swoje domy, nie zabierając nic, inni ponieśli ogromne straty w plonach i paszach. Jakie działania podejmują Izby Rolnicze i lokalni rolnicy, aby wesprzeć najbardziej poszkodowane tereny?
Powódź w południowej Polsce sprawiła, że mieszkańcy terenów całkowicie zalanych, zostali ewakuowani. Ucieczka często w pośpiechu sprawia, że wielu zapomina o ratowaniu zwierząt, a te same nie potrafią uciec przed wielką wodą. Powódź niesie ze sobą ryzyko zagrożenia epidemiologicznego. Jak uchronić zwierzęta gospodarcze przez potencjalnym niebezpieczeństwem popowodziowym? Główny Inspektorat Weterynaryjny wyjaśnia.
Miniony weekend mieszkańcy trzech polskich województw zapamiętają na zawsze. Potężny żywioł sprawił, że wiele miast i mniejszych miejscowości znalazło się pod wodą. Sklepy nie funkcjonują, szkoły zamknięte, firmy zawieszają działalność. Problem pojawił się także w instytucji, jaką jest ARiMR. W trzech miejscowościach nie uda się rolnikom załatwić spraw, woda wdarła się do biur Agencji Rolnej.
Dramatyczna sytuacja mieszkańców terenów zalanych przez wielką wodę trwa. Rolnicy z południa Polski utracili zbiory, zapasy paszy dla zwierząt czy warzywa będące jeszcze na polach. Najmocniej ucierpieli gospodarze z woj. dolnośląskiego oraz opolskiego. Poszkodowanym rolnikom pomóc ma Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
W wielu regionach kraju kulminacja pogodowego kryzysu jest już za nami, a stan wody opada. Jednocześnie sytuacja w wielu miejscach kraju jest bardzo trudna. Mieszkańcy części województw dolnośląskiego, śląskiego i opolskiego wciąż żyją w napięciu. W Stroniu Śląskim woda przelała się przez tamę zalewając domy i ulice, a w Głuchołazach po tym jak zniszczyła most, woda zalała rynek. W Dzierżoniowie ewakuowano schronisko dla zwierząt, wola zalała też szkołę. Żywioł pochłonął też Czechowice-Dziedzice.