Tragedia na Mistrzostwach Polski PitBike koło Bydgoszczy. Nie żyje 66-latek przygnieciony przez beczkę asenizacyjną
W sobotę 17 sierpnia doszło do dramatycznych scen podczas zawodów PitBike w Wierzchucinie Królewskim blisko Bydgoszczy. Nie żyje 66-letni mężczyzna, który wykonywał prace porządkowe na torze. W trakcie podlewania toru, ciągnik wraz z beczką wypełnioną wodą, przewrócił się. Niedzielne zawody odwołano.
Zawody motocyklowe w Wierzchucinie Królewskim
Od soboty aż do niedzieli, trwać miały mistrzostwa Polski i Puchar Polski PitBike Off-Road w Wierzchucinie Królewskim koło Bydgoszczy. To zawody organizowane z myślą o dzieciach, młodzieży i dorosłych, którzy chcą spróbować swoich sił na torze. Każda z grup ma okazję powalczyć o miano najlepszego motocyklisty.
Co ciekawe, w zawodach mogą brać udział dzieci od ukończonego 8 roku życia. Puchar Polski i Mistrzostwa Polski to dwa cykle organizowane w wersji motocrossowej z oznaczeniem Off-Road oraz na torach asfaltowych z oznaczeniem SM. Nad pracami porządkowymi na torze, czuwał 66-letni pracownik.
Pracownik odpowiadał za tor do jazdy
Widzowie i zawodnicy tłumnie przybyli na zawody PitBike, czekając na szaleństwo motocyklistów na torze. W między czasie tor był podlewany wodą dla lepszych efektów podczas wyścigu. Za przygotowanie toru odpowiadał 66-letni mężczyzna, który jeździł na ciągniku z podpiętą do niego beczką asenizacyjną, wypełnioną po brzegi wodą.
Tuż po godzinie 15:00 pracownik porządkowy ponownie wyjechał na tor. Niestety, jazda po wzniesieniu doprowadziła do przechylenia ciągnika, a w rezultacie przewrócenia beczki. 66-latek wypadł z maszyny wprost pod beczkę z wodą. Na miejsce zdarzenia wezwano służby ratunkowe.
Śmierć podczas podlewania toru
Na miejscu wypadku pojawili się funkcjonariusze policji z Komedy Miejskiej z Bydgoszczy, którzy wstępnie ustalili okoliczności zdarzenia w czasie zawodów PitBike.
Ze wstępnych ustaleń policjantów, pracujących na miejscu, wynika, że 66-letni kierujący ciągnikiem, wraz z beczką asenizacyjną, którą ciągnął za pojazdem, z nieustalonych przyczyn zjechał z toru, najechał na wzniesienie. Ciągnik wskutek tego przechylił się i przewrócił beczkę. Mężczyzna wpadł pod beczkę – przekazuje asp. Krzysztof Braatz z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy, cytowani przez serwis TVP3 Bydgoszcz.
66-latek został wyciągnięty spod beczki asenizacyjnej i poddany reanimacji. Niestety, pomimo działań ratowników, mężczyzna zmarł. Policjanci pod nadzorem prokuratora będą ustalać szczegóły tej tragedii. Śmierć 66-letniego pracownika porządkowego sprawiła, że organizatorzy zdecydowali odwołać zawody motocyklowe.