Ciągnik palił się na oczach przechodniów. Dramatyczne sceny w Radomnie

Taka sytuacja na ulicy w Radomnie

Straż pożarna miała ręce pełne roboty, kiedy w niedzielne popołudnie otrzymała zgłoszenie o pożarze ciągnika, który przejeżdżał jedną z ulic w miejscowości Radomno, w powiecie nowomiejskim, woj. warmińsko-mazurskie.

Scena rodem z filmów sensacyjnych, niestety wydarzyła się w prawdziwym życiu. Ciągnik z przyczepą wypełnioną belami siana, przejeżdżał około godziny 17:30 ulicami Radomna, kiedy nagle doszło do wybuchu pożaru . Wszystko wydarzyło się na oczach zaciekawionych przechodniów.

Traktorzysta w porę opuścił ciągnik

Rolnik siedzący za kierownicą ciągnika, na szczęście w porę zauważył płomienie i zdążył szybko ewakuować się z kabiny Ursusa. Płomienie momentalnie pojawiły się na kołach ciągnika, a następnie przeniosły się na bele siana. Czarny dym unosił się wysoko nad wioską i przyciągnął okolicznych mieszkańców, którzy bacznie przyglądali się akcji gaśniczej straży pożarnej.

Wozy strażackie pojawiły się na miejscu, kiedy ogień był już mocno rozwinięty. Do pożaru zadysponowano 4 jednostki strażackie z OSP Chrośle, OSP Jamielnik, OSP Gryźliny oraz OSP Radomno. Droga w tym miejscu była zablokowana.

Jaka była przyczyna pożaru?

Strażakom udało się ugasić pożar i opanować sytuację. Niestety, nadal nie wiadomo co było przyczyną pożaru. Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że w ciągniku mogło dojść do awarii, wskutek której pojawiły się iskry. Szczęście w nieszczęściu jest takie, że nikomu nic się nie stało. Straty poniósł jedynie rolnik, któremu pożar odebrał maszynę rolniczą, przyczepę i sporą ilość siana z tegorocznego zbioru.