Wybuchy w stodole, pożar i zwłoki. Straż musiała ewakuować okolicznych mieszkańców
W niedzielę 1 września, do służb ratunkowych wpłynęło zgłoszenie o pożarze drewnianej stodoły, znajdującej się w Ryczycy na Mazowszu. Akcja gaśnica strażaków była maksymalnie utrudniona ze względu na znajdujące się wewnątrz butle gazowe i materiały wybuchowe. Po ugaszeniu i przeszukaniu zgliszczy, odnaleziono ludzkie zwłoki.
Pożar stodoły pod Siedlcami. Wybuch za wybuchem
1 września około godziny 17:00 doszło do wybuchu pożaru w Ryczycy, w gminie Kotuń na Mazowszu. Mieszkańcy tej miejscowości na długo zapamiętają minioną niedzielę, a wszystko przez tajemnicze wybuchy i pożar w drewnianej stodole na jednej z posesji tej wsi.
Na miejsce zadysponowano liczne jednostki strażackie z okolicznych miejscowości, w sumie około 50 strażaków. Jednak ta akcja gaśnicza była inna niż pozostałe tego typu, ponieważ wewnątrz budynku składowano materiały wybuchowe.
Taka jesień nie zadowoli rolników. Znamy prognozy na najbliższe miesiąceW chwili przybycia pierwszych zastępów na miejsce - były słyszalne wybuchy. W związku z tym działania od początku były prowadzone nieco inaczej niż standardowo. Praktycznie cały czas prowadzono je z odległości z naszych działek umieszczonych na samochodach - mówi mł. brygadier Paweł Kulicki, oficer prasowy siedleckiej PSP.
Długotrwała akcja gaśnicza i ewakuacja mieszkańców
Strażacy przed blisko 10 godzin, w bezpiecznej odległości gasili płonącą stodołę. Akcja gaśnicza zakończyła się dopiero około godziny 3:00 nad ranem. Z uwagi na zagrożenie i niebezpieczeństwo ze strony znajdujących się wewnątrz budynku materiałów wybuchowych, zdecydowano o natychmiastowej ewakuacji 32 okolicznych mieszkańców, przebywających w promieniu około 500 metrów od pożaru. Pożar zdołano ugasić, jednak stodoła całkowicie spłonęła. Na miejsce zdarzenia wezwano saperów.
Dzisiaj od godzin porannych trwają na miejscu czynności z udziałem Prokuratora, policjantów sekcji minersko - technicznej i biegłego z zakresy badań materiałów wybuchowych z Laboratorium Kryminalistycznego Żandarmerii Wojskowej, polegające na oględzinach i ustaleniu faktycznych przedmiotów i materiałów wybuchowych, które znajdują się na miejscu tego pożaru - poinformowała kom. Ewelina Radomyska, oficer prasowa siedleckiej Komendy Miejskiej Policji.
W pożarze zginęła jedna osoba. Trwa ustalanie tożsamości
Po dogaszeniu zgliszczy rozpoczęło się przeszukiwanie pogorzeliska. Jak się potem okazało, strażacy znaleźli tam ludzkie zwęglone zwłoki. Wciąż nie wiadomo kim była ofiara i w jaki sposób zginęła w tej stodole. Ciało denata zostało zabezpieczone do dalszych badań, które ustalą tożsamość zmarłego.
Jak podaje serwis "Tygodnik- rolniczy", według nieoficjalnych doniesień, ciało znalezione w pogorzelisku może należeć do krewnego właścicieli gospodarstwa w Ryczycy, u których na posesji doszło do pożaru stodoły.