Jaja tych ptaków są piękniejsze niż wielkanocne pisanki. Znajdziesz je w zaroślach
Jajo symbolizujące życie sprawnie zostało zaadaptowane przez kulturę chrześcijańską do obchodzenia świąt wielkanocnych. Dziś malowanie pisanek to przyjemna tradycja pozwalająca zacieśnić rodzinne więzi, choć jeszcze nie tak dawno temu było to pole dla popisu największych mistrzów sztuki jubilerskiej. Jeszcze wcześniej własne, piękne pisanki zrodziła sama natura.
Wielkanocna tradycja o głębokich korzeniach. Pierwsza była natura
Korzenie tradycji malowania jajek tkwią jeszcze w kulturach delty Tygrysu i Eufratu i sięgają 3 tys. lat przed Chrystusem. W Polsce na pierwsze jej ślady natrafiono na stanowiskach badających dziedzictwo końca X w. Palmę pierwszeństwa i tytuł pioniera należy się jednak komuś zupełnie innemu.
Zanim ubarwiać jaja zaczęli ludzie, proces ten dokonywał się w naturze m.in. za sprawą drozda śpiewaka czy kusacza samotnego .

Utalentowanego śpiewaka można napotkać w Polsce. Jego jaja to ewenement
Drozd śpiewak to średniej wielkości ptak , którego występowanie w Polsce, podobnie jak w całej Europie, Azji i Afryce Północnej, jest pospolite. Jego terenem lęgowym są lasy, ale też parki i ogrody .
Ptak nie wyróżnia się wyglądem – choć długość ciała sięga 20-25 cm, to za sprawą brązowego ubarwienia nie zwraca na siebie uwagi. Rekompensuje to melodyjnym śpiewem o bogatym repertuarze. Znajduje się w nim ponad 100 dźwięków, a wśród nich – zwłaszcza jeśli drozd lęgł się blisko osiedli ludzkich – znajdziemy także naśladownictwo np. urządzeń elektronicznych. W kontekście nadchodzących świąt to jednak nie śpiew drozda jest najważniejszy.

Naturalne pisanki piękniejsze niż te spod ludzkiej ręki. Barwy urzekają
Samice drozda śpiewaka noszą jaja o bardzo charakterystycznej, niebieskiej brawie skorupy . W niczym nie ustępuje ona, a dzięki wyjątkowemu ciemnemu cętkowaniu nawet przewyższa, najpiękniejsze wyroby pisankowe wychodzące spod ludzkiej ręki. Barwa skorupy jaja jest dość intensywna i z niebieskiej przechodzi w zieloną, turkusową.

Podobne są jaja kusacza samotnego, ptaka nieco bardziej egzotycznego, jak na polskie warunki, bo bytującego w Ameryce Południowej. Jest to już duży ptak o długości ciała do 50 cm i masie do 1900 g.
Jego upierzenie także nie wyróżnia się barwą – jest brązowe, a na skrzydłach grzebiecie i kuprze gęsto prążkowane ca czarno. Prowadzi samotny tryb życia i za Oceanem trudno go napotkać ze względu na płochliwy charakter.
Podobnie jak u drozda śpiewaka jaja kusacza samotnego są jasnoniebieskie, wręcz turkusowe . Warto dodać, że krewny ptaka, kusacz pampasowy nosi z kolei jaja o skorupie w barwie cytrynowej, jasnozielonej.

Po raz kolejny przekonujemy się, że nowe to dobrze zapomniane stare – zanim ludzie zaczęli malować jaja tysiące lat temu, znacznie wcześniej z powodzeniem robiła to natura. Dla Czytelników zainteresowanych nietypową, intensywną barwą jaj kusacza mamy dobre wieści – zwierzę można podziwiać w warszawskiej ptaszarni .