Dramatyczne znalezisko w lesie. Potwierdziły się najgorsze przypuszczenia

Leśnicy odnaleźli na swoim terenie setki nielegalnie podrzuconych kur. To już kolejny incydent o tym charakterze. Trwa postępowanie wyjaśniające oraz poszukiwanie sprawcy tego czynu. Makabryczne znalezisko to jednak nie wszystko — ptaki zostały przebadane i już wiadomo, jakie są wyniki oględzin. Potwierdziły się najgorsze przypuszczenia.
Makabryczne znalezisko w warmińsko-mazurskich lasach
Tydzień temu służby z nadleśnictwa Nidzica odkryły w lesie koło Napierek w gminie Janowiec Kościelny prawie 700 martwych kur. Funkcjonariusze natychmiast podjęli działania wyjaśniające, a teren, na którym doszło do incydentu, został odpowiednio zabezpieczony. Na miejsce oprócz policji przybył również lekarz weterynarii, który pobrał próbki do badań. Następnie miejsce nielegalnego składowania martwego drobiu zostało zdezynfekowane, a ptaki zutylizowano. W sumie zabezpieczono 872 kilogramy padłego ptactwa. Całkowity koszt utylizacji wyniósł 7560 złotych.
Zostały te kury zapakowane do szczelnych worków. Również zostały pobrane próby do badania, w kierunku grypy ptaków i rzekomego pomoru drobiu. Te kury zostały wysłane do utylizacji. Miejsce zdarzenia zostało zdezynfekowane i uprzątnięte — przekazał Powiatowy Lekarz Weterynarii w Nidzicy, Jarosław Wydrachowski.
To jakie konsekwencje poniesie sprawca, będą zależały od kwalifikacji czynu, może zostać uznany za wykroczenie i zaśmiecanie lasu lub jako przestępstwo, za które grozi nawet do trzech lat pozbawienia wolności. Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach potwierdził już wyniki przeprowadzonych badań.

ZOBACZ TEŻ: Przybywa ognisk groźnej choroby wśród ptaków. Sytuacja w Polsce robi się dramatyczna
Zakaz zbiorów wciąż obowiązuje. Na tym terenie nie pozyskasz przysmaku, inne regiony z ograniczeniami Przybywa ognisk groźnej choroby wśród ptaków. Sytuacja w Polsce robi się dramatycznaPolicja szuka sprawców incydentu
Sprawę porzucenia w lesie martwych kur bada policja z Nidzicy. Funkcjonariusze zebrali materiał dowodowy i poszukują sprawcy.
Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Nidzicy, po otrzymaniu zgłoszenia, udali się na miejsce, gdzie koło miejscowości Napierki, ujawniono kilkaset padłych kur. Nidziccy funkcjonariusze wykonali szereg czynności procesowych i pozaprocesowych, mających na celu zebranie materiału dowodowego oraz zmierzających do wykrycia sprawcy tego czynu. Od wyników prowadzonych badań pod kątem występowania chorób zakaźnych u padłych kur oraz zgromadzonego materiału dowodowego w tym zakresie uzależniona będzie kwalifikacja prawna tego czynu — poinformował podkom. Piotr Szczepkowski z Komendy Powiatowej Policji w Nidzicy.
Trzeba tutaj zaznaczyć, że martwy drób znajdował się blisko granicy z województwem mazowieckim, gdzie aktualnie występuje grypa ptaków. Pobrane na miejscu zdarzenia próbki zostały przekazane do Zakładu Higieny Weterynaryjnej w Gdańsku, a następnie, zgodnie z procedurą wysłano je do Państwowego Instytutu Weterynaryjnego — Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach, który jest krajowym laboratorium referencyjnym w zakresie grypy ptaków.
Wirus ma wiele szczepów o różnej zjadliwości i jest poważnym problemem dla polskich gospodarstw. Obecnie Główny Inspektorat Weterynarii potwierdził 75 ognisk, a liczba drobiu, która się w nim znajduje, wynosi 6 486 328 sztuk (stan z 8.04.2025).
![Ogniska ptasiej grypy w Polsce, MAPA AI - [bip.wetgiw.gov.pl].png](https://images.iberion.media/images/origin/Ogniska_ptasiej_grypy_w_Polsce_MAPA_AI_bip_wetgiw_gov_pl_ab236a2cec.png)
Wysoce zjadliwy wirus grupy ptaków jest intensywnie zwalczany, a znalezisko w warmińsko-mazurskich lasach stanowi poważne zagrożenie rozprzestrzenienia się choroby. Co wykazały badania?
Wyniki badań martwych ptaków. Potwierdziły się najgorsze przypuszczenia
Badania przeprowadzone na próbkach pobranych z porzuconych martwych kur potwierdziły obecność wirusa grypy ptaków (avian influenza). Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach potwierdził już tę diagnozę i występowanie na przekazanym materiale H5N1. Polskie służby prowadzą szereg działań, które mają zapobiegać rozprzestrzenianiu się grypy. Wirus może być niezwykle niebezpieczny nie tylko dla zwierząt, ale również dla ludzi. W najcięższych przypadkach prowadzi do zapalenia płuc, a nawet do śmierci.
Wykrycie choroby w gospodarstwie wiąże się z poważnymi stratami finansowymi, nie tylko traci się hodowlę, trzeba też ponieść spore koszty utylizacji. Przytoczony przykład pokazuje, że nie wszyscy zdają sobie sprawę z powagi sytuacji. Ponad to jest to już kolejny incydent tego typu. Niedawno odkryto około 350 martwych kur w okolicach wsi Krzywonoś, a później również w pobliżu miejscowości Wyszyny Kościelne natrafiono na 30 zawiązanych worków z padłym drobiem. Policja traktuje takie sprawy priorytetowo i szuka sprawców.



































