Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi ostrzega. Mamy za mało pszenicy konsumpcyjnej

Ilościowo, zbiory z tegorocznych żniw są porównywalne do plonów z zeszłego sezonu

Tegoroczne żniwa nie zostaną zapamiętane przez polskich rolników jako najbardziej udane. Producenci zbóż niedawno dowiedzieli się o kłopotach dotyczących sprzedaży plonów związanych z przepełnionymi magazynami. Niestety, okazuje się, że to nie koniec wyzwań.

Wszystko wskazuje na to, że będzie jeszcze więcej problemów związanych z pszenicą. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Robert Telus, poinformował społeczeństwo, że ziaren nadających się do produkcji chleba może być w tym roku za mało, pomimo tego, że plony z tego sezonu są porównywalne z ubiegłorocznymi. 

Jakość tegorocznej pszenicy pozostawia wiele do życzenia

Problem tkwi w cechach jakościowych pszenicy zebranej w tegorocznych żniwach. “Gorzej jest z jakością zbieranej pszenicy, która ma mniej białka” - informuje szef Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Obecna sytuacja na rynku może doprowadzić do nadwyżek pszenicy paszowej oraz niedoboru zbóż, nadających się do wykorzystania w branży spożywczej. Tą dysproporcję boleśnie odczują konsumenci produktów zbożowych, przede wszystkim pieczywa. 

Tarcza nie będzie działać długofalowo

Wszystko wskazuje na to, że popyt na pszenicę konsumpcyjną przerośnie podaż. To z kolei wpłynie na drastyczny wzrost cen produktów zbożowych takich jak makarony, kasze oraz ciastka. 

W kwietniu bieżącego roku wprowadzono działania mające ograniczyć wzrost cen pieczywa. Wprowadzono maksymalne ceny gazu dla piekarni oraz cukierni. Niestety, okazuje się, że ta strategia nie będzie działać na dłuższą metę. Na powolny, ale stały wzrost cen pieczywa wpływają: chęć generowania zysków przez przedsiębiorców oraz presja płacowa ze strony pracowników. 

Źródło: fakt.pl