RolnikInfo.pl Biznes Nieciekawe prognozy na Wielkanoc. Jest problem na rynku jajecznym
Fot. Ofelia Diaconu's Images/Canva

Nieciekawe prognozy na Wielkanoc. Jest problem na rynku jajecznym

25 lutego 2025
Autor tekstu: Marcelina Gancarz

Ostatnie miesiące nie były najłatwiejsze dla polskich hodowców bydła, trzody chlewnej czy drobiu. Niestabilność cen, wprowadzanie kolejnych obostrzeń, w związku z wykrywaniem kolejnych ognisk groźnych chorób, czy wzrost zagranicznego importu, to tylko początek długiej listy problemów. Teraz z kolei hodowcy kur prognozują, jak będzie wyglądać sytuacja rynkowa na chwilę przed Wielkanocą. Nie są to optymistyczne przewidywania.

Kryzys na rynku jajecznym może się pogłębić

Hodowcy kur zmagają się z problemami, które mogą nie skończyć się przed nadejściem Wielkanocy, kiedy to na rynku jajecznym robi się gorąco. To nie tylko polski kłopot, sytuacja osiągnęła już skalę globalną. Do największych kryzysów dochodzi w Ameryce, gdzie dochodzi do skrajnych, a nawet absurdalnych sytuacji w wykonaniu konsumentów.

Przyczyny tego zjawiska są złożone i choć Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz prowadzi konsultacje z producentami, może wiele nie zdziałać. Mimo różnych działań podejmowanych zarówno przez resort rolnictwa jak i samych hodowców problem tylko się powiększa. Tuż przed samymi świętami trzeba się przygotować na któryś z dwóch scenariuszy i oba nie są niestety korzystne.

jaja
Kryzys na rynku jajecznym się pogłębia, fot. Karolina Grabowska – Pexels
Nowe prawo antybiotykowe. To "prezent" dla rolników, połowa może stracić pieniądze
Potwierdzono kolejne ogniska ptasiej grypy. Eksperci biją na alarm

Producenci jaj załamują ręce

Rynek jajeczny zmaga się z poważnym kryzysem związanym z ptasią grypą. Choroba osiągnęła już skalę globalną i raczej nikt się nie spodziewa szybkiej poprawy sytuacji. To, że choroba dziesiątkuje stada to jedno — dane Głównego Inspektoratu Weterynarii wskazują, że w samym 2025 roku trzeba było poddać utylizacji ponad 2,5 miliona sztuk drobiu w stadach komercyjnych. Najwięcej szkody z powodu wirusa HPAI odnotowuje się wśród kur niosek. Z drugiej strony są jeszcze obostrzenia związane z wykryciem ogniska zakażenia, które ograniczają handel i całościowym ujęciu narażają hodowców na gigantyczne starty. Polska jest jednym z głównych producentów jajek w Unii Europejskiej, zatem taki rozwój sytuacji jest wyjątkowo niekorzystny. Restrykcje są jednak potrzebne, w przeciwnym razie eskalacja zarazy byłaby jeszcze bardziej ekspansywna.

Stan na 24 lutego to 31 potwierdzonych ognisk u drobiu i 25 ognisk u ptaków dzikich oraz ptaków utrzymywanych w niewoli.

tabela HPAI.png
Tabela HPAI 2025, źródło danych Główny Inspektorat Weterynarii

Do tego wszystkiego należy jeszcze dodać błędne szacunki producentów na ten rok, na skutek których liczba młodych kur jest dużo mniejsza, niż w poprzednich latach, a co za tym idzie, na rynku jest również mniej jaj. Najbliższe miesiące miały przynieść stabilizację cen, jednak sytuacja w sklepach wskazuje na coś zupełnie innego.

W przypadku handlu detalicznego nie ma co liczyć na jakiś wielkanocny cud, a wręcz przeciwnie, można oczekiwać pogorszenia sytuacji jeśli chodzi o podaż.

Zaczyna brakować jaj

Ceny jaj niekontrolowanie rosną. Zbliża się Wielkanoc, a to zgodnie z tradycją okres, w którym zapotrzebowanie na jajka jest znacznie większe, niż w innych porach roku. Producenci już wiedzą, że przed świętami nie dadzą rady dostarczyć na rynek takiej ilości zgodnej z zamówieniami przedstawicieli handlu detalicznego.

Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz prowadzi konsultacje z hodowcami, aby wspólnie zapobiec nadmiernemu wzrostowi cen jaj na okres Wielkanocny. Tak czy inaczej, to pewne, że tanio nie będzie, a konsumenci mogą zapomnieć o tradycyjnych zwyczajowych świątecznych promocjach.

Dramatyzm sytuacji polega na tym, że grypa ptaków, czyli de facto likwidacje stad oraz ograniczenia produkcji dotknęły dwóch największych polskich zagłębi produkcji jaj, czyli środkowej i zachodniej Wielkopolski, oraz północnego Mazowsza — tłumaczy Katarzyna Gawrońska, dyrektor Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz.

Aktualne restrykcje dotyczące zwalczania wysoce zjadliwej grypy ptaków w Polsce sprawiają, że hodowcy, którzy byliby gotowi do wznowienia produkcji po zwalczeniu wirusa, nie mogą tego zrobić jeśli grypa wystąpi w sąsiednim gospodarstwie. Sytuacji nie poprawia również fakt, że Skarb Państwa nie wywiązuje się w pełni z wypłacania odszkodowań za likwidację stad.

Miejmy nadzieję, że przed Wielkanocą wzrost cen i zmniejszona ilość towaru dostępnego w sprzedaży nie sprawi, że w Polsce zacznie dochodzić do takich scen jak np. w Stanach Zjednoczonych, gdzie sklepy wprowadzają limity na jajka, które na dodatek stały się obiektem zainteresowania złodziei.

Krajowa branża drobiu bije na alarm. Z półek znikają jaja, sklepy wprowadzają limity
Coś dziwnego dzieje się z cenami jaj. Rolnicy dłużej nie mogą na to pozwolić
Obserwuj nas w
autor
Marcelina Gancarz
Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@rolnikinfo.pl
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś