Pszczelarze są wściekli, niepokojące wieści. Ukraiński miód niszczy polskie pasieki
Złość i gniew protestujących rolników przelała się również na polskich pszczelarzy. Importowany z Ukrainy miód zalewa naszą gospodarkę, niszcząc tym samym rodzime pasieki. Komnsumpcja polskiego miodu od dwóch lat stoi w miejscu, dlatego utrzymanie pasieki przestaje być opłacalne.
Ukraiński miód wykończy polskich pszczelarzy?
O kłopotach na rynku zbytu polskiego miodu , który dotyka pszczelarzy, mówiła już podczas strajku Wielkopolska Izba Rolnicza. Wielu producentów z różnych powiatów w kraju zwraca się do biur powiatowych ze skargami. Polscy pszczelarze nie dają już rady utrzymać swoich interesów.
Zalewa nas miód sprowadzany przede wszystkim z Ukrainy i z Chin. Jego cena to około 9 zł za kilogram. Natomiast w Polsce cena utrzymuje się w granicach od 35 do 40 zł. Aktualnie nie możemy sprzedać naszego produktu. To dla pszczelarzy będzie agonia. Nie wytrzymamy tego, nie damy rady się utrzymać. Praca przy pasiece to nie tylko kręcenie miodu - to cały rok naszej pracy - z tego żyjemy. Jeśli nie będzie normalnej ceny i zbytu oraz będziemy zalewani przez chiński i ukraiński miód, pszczelarze w Polsce zbankrutują - mówił na proteście na drodze ekspresowej S3 Ireneusz Dykiert, radny powiat pyrzyckiego z zamiłowania pszczelarz
Ukraina głównym importerem miodu
Ukraina jest jednym z pięciu największych producentów miodu w świecie. Wytwarza 4-5% światowej produkcji rocznie. Wśród światowych eksporterów miodu, Ukraina stoi na podium, tuż za Chinami i Argentyną.
Szacuje się, że około 90% ukraińskiego miodu to tani miód słonecznikowy . Niestabilne kursy walut, inflacja czy trwająca wojna na wschodzie w dużej mierze wpływa na ceny ukraińskiego miodu, który relatywnie jest dość niski. To właśnie przez napływ taniego miodu od naszych wschodnich sąsiadów, rośnie rozpacz wśród polskich pszczelarzy.
Bardzo dużo jest ogłoszeń na forach pszczelarskich o sprzedaży pasiek, bo ich właściciele mówią wprost, że jeśli mają nie zarabiać, albo dokładać do interesu, to wolą zamknąć działalność — wyjaśnia w rozmowie z "Faktem" pszczelarz Krzysztof Heleniak, właściciel Miodów Bukowieckich
MRiRW przedstawia dane
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi odpowiedziało na apel producentów wielkopolskich powiatów. Resort rolnictwa zwrócił się do odpowiedniego Ministra z prośbą o konsekwentne działania w tej sprawie. W odpowiedzi otrzymano oświadczenie, którego treść mówi o tym, że miód importowany przechodzi odpowiednie kontrole w punktach na granicy zewnętrznej UE.
W 2023 roku w polskich punktach kontroli granicznej kontroli fizycznej poddano 393 przesyłki miodu importowanego do UE, a ze 118 przesyłek pobrano również próbki do badań laboratoryjnych. Wszystkie badania dały wynik zgodny. Należy zauważyć, że kontroli weterynaryjnej podlega każda przesyłka miodu wprowadzana na teren UE” – informuje resort rolnictwa.
Porównano także zestawienie importowanego miodu z Ukrainy na przestrzeni lat, poczynając od 2021 do 2023 roku. Z danych w oświadczeniu wynika, że import miodu do Polski z Ukrainy od stycznia do listopada 2023 roku utrzymuje tendencje spadkową i wynosi o ponad 12,8% mniej analogicznie do 2022 roku.
