Renata Beger szczerze o śmierci Leppera. "Ktoś mu w tym pomógł"
Andrzej Leppper odszedł z tego świata 5 sierpnia 2011 roku w Warszawie. Oficjalna wersja śmierci polityka dla rodziny oraz bliskich współpracowników Leppera jest mało wiarygodna, a wręcz niedopuszczalna. Renata Beger od początku przypuszczała, że w samobójstwo lidera Samoobrony wmieszane mogły być osoby trzecie. Niedawno przyznała, że wolała się wyciszyć z obawy o własne życie.
Beger o śmierci Leppera "Ktoś mu w tym pomógł"
Samobójcza śmierć Andrzeja Leppera od początku nie była uważana za prawdziwą wersję tragicznego zdarzenia z 2011 roku. Rzekome problemy lidera Samoobrony wywołane depresją, ogromnym zadłużeniem i bankructwem partii, miały doprowadzić polityka do odebrania sobie życia, poprzez powieszenie się w biurze swojej partii.
W taką wersję wydarzeń nie wierzy jednak Renata Beger - ówczesna posłanka Samoobrony i bliska współpracownica Andrzeja Leppera.
Andrzej Lepper był osobą bardzo wierzącą, kochający swą ojczyznę, kochający swoją rodzinę. Pamiętam, jak mówił kiedyś mówił sam do siebie pomimo, że ja siedziałam obok jak jechaliśmy samochodem, że mamy tak piękny kraj, a oni chcą go zniszczyć - ja nie pozwolę na to. Według mnie, ktoś mu w tym pomógł, został unicestwiony – powiedziała Renata Beger w programie "Wieczorny Express" w serwisie Youtube
Andrzej Lepper za dużo wiedział
Renata Beger przyznaje, że Lepper bardzo dużo wiedział o politykach i ich "ciemnych interesach". Potwierdza też, że lider Samoobrony był w posiadaniu dokumentów sugerujących gazowy przekręt i dążył do tego, by je ujawnić.
Wiemy, że zdeponował te dokumenty w jednym miejscu i ten człowiek, u którego zostały zdeponowane nie żyje. 4 osoby zginęły, co miesiąc jedna osoba, a na końcu Andrzej Lepper. Nikt mi nie wmówi, że to było samobójstwo - zarzeka się działaczka Samoobrony Renata Beger w wywiadzie z Radio Zet
Beger z uwagi na nagłe śmierci osób powiązanych z Lepperem, sama również postanowiła się wyciszyć . Jak powiedziała w rozmowie z Radio Zet," boi się tych, którzy ją ostrzegali".
Syn Leppera o PiS. "Przewodniczący partii musiał wiedzieć"
Renata Beger z obawy o swoje własne życie, wolała się wycofać i wyciszyć z życia politycznego. W jednym z wywiadów działaczka Samoobrony zapytana o to, czy Tomasz Lepper miał rację mówiąc, że "wersję o samobójstwie mogli wymyśleć Kaczyński, lub Wąsik z Kamińskim", odpowiedziała niejednoznacznie:
Nie wiem, co pan Tomasz miał na myśli, co chodzi mu po głowie. Ja nie chcę sama dochodzić prawdziwych przyczyn. Od tego są służby. Smutne jest jednak to, że przez 12 lat nikt nie zajął się sprawą na poważnie - powiedziała w wywiadzie z o2.pl Renata Beger
Słowa Tomasza Leppera padły w szczerej rozmowie z Januszem Schwertnerem dla portalu "Goniec.pl". Syn zmarłego polityka wypowiedział się na temat powiązania partii PiS z aferą gruntową.
Kto tam był zamieszany w to wszystko, to znaczy kto wymyślił, żeby tatę niszczyć, nie wiadomo. No ale nie wierzę, że przewodniczący partii nie wiedział o tym. Że są takie próby robione, żeby zniszczyć Andrzeja Leppera… Po prostu ktoś to wymyślił i ktoś zaczął to układać sobie wszystko w głowie. Myślano, jak załatwić Leppera. No i nie ukrywajmy, udało się. - czytamy w wywiadzie dla Gońca
Źródło: Goniec, o2, Radio Zet