IJHARS prześwietliła ukraińskie maliny. Takich owoców nie powinni importować

IJHARS skontrolowała ukraińskie maliny

Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) zajmująca się m.in. kontrolowaniem jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych w produkcji i obrocie, które sprowadzane są z zagranicy, ponownie wydała zakaz wprowadzenia do obrotu na teren naszego mrożonych owoców.

IJHARS przeprowadziła w ostatnich dniach szereg kontroli, które wskazały na nieprawidłowości w produktach rolnych. Tym razem pod lupę wzięto mrożone maliny pochodzenia ukraińskiego.

Mrożone maliny z pleśnią

Informacja o zakazie wprowadzenia do obrotu na teren Polski ukraińskich malin, pojawiła się we wtorek 4 maja na stronie IJHARS na Facebooku. Dokładna ilość mrożonych malin wynosi 20 000 kg.

Służby po skontrolowaniu owoców, wykryły "obecność pleśni i zawyżoną zawartość zanieczyszczeń organicznych". Inspektorzy, jak w każdym podobnym przypadku, wydali negatywną decyzję oraz nadali jej rygor natychmiastowej wykonalności.

To już drugi raz, kiedy importowane z Ukrainy owoce nie trafiają do obrotu na teren naszego kraju. Analogiczna sytuacja miała miejsce w lutym br., kiedy w mrożonych malinach znaleziono elementy plastiku.

Zepsute owoce i warzywa na polskich giełdach

Zintensyfikowane kontrole działają również na giełdach rolno-spożywczych w całym kraju. GIJHARS razem z "Brygadą tygrysa" i Michałem Kołodziejczakiem na czele, przyglądają się owocom i warzywom sprzedawanym na giełdach.

Tam kontrole rozpoczęły się w połowie maja i nie trwało to długo, kiedy służby sanitarne odkryły pierwsze produkty pokryte pleśnią. Taka sytuacja miała miejsce na placu targowym Rybitwy w Krakowie. Sprzedawca oferował klientom pomidory koktajlowe, które już zaczęły się psuć i pojawiały się na nich oznaki pleśni.