Syn Andrzeja Leppera wymownie o protestach polskich rolników
Protest pod nazwą "marsz gwiaździsty", który przeszedł 27 lutego ulicami Warszawy, chwilę po godzinie 17:00 zakończono a jego uczestnicy rozjechali się do swoich domów. Demonstracja była pokojowa a na transparentach mnóstwo haseł wzywających do zaprzestarzania niszczenia polskiego rolnictwa. Czy syn lidera Samoobrony Andrzeja Leppera podziela zdanie rolników?
Strajk w Warszawie 27 luty
Wtorkowy protest rolniczy w stolicy Polski, który trwał od godziny 11:00 do prawie 17:00, zakończył się rozgoryczeniem delegacji rolników, którzy opuścili po niespełna godzinnych rozmowach Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Najpierw jednak odbyli długą rozmowę z Marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią.
To była zwykła rozmowa bez żadnych konkretów. Niestety, nic nie udało się ustalić, oprócz obietnicy, że stworzony zostanie okrągły stół z przedstawicielami rolników i władz. Nic poza słowami (...) Liczymy na realne i konkretne działania. Na razie nic z tego nie ma - mówił dla TVN24 jeden z liderów protestu - Szczepan Wójcik - po zakończeniu rozmów z Szymonem Hołownią.
Rolnicy pamiętają o Andrzeju Lepperze
Tuż przed idącymi pieszo strajkującymi rolnikami jechał ciągnik, który hasłami na transparentach "Murem za rolnikiem", "Jestem rolnikiem, nie niewolnikiem" i "Zielony ład= głód" - otwierał gwiaździsty marsz rolników w Warszawie.
Rolnicy podczas przemarszu ulicami stolicy, nie omieszkali zatrzymać się przed tabliczką ku pamięci założyciela oraz lidera Samoobrony - Andrzeja Leppera. Tam minutą ciszy uczcili jego pamięć. Niestety na proteście nie mógł się pojawić syn byłego ministra rolnictwa - Tomasz.
Z uwagi na stan zdrowia, nie wezmę udziału w demonstracjach w Warszawie - tłumaczył Tomasz Lepper dla serwisu “Super Express”
Co zrobiłby dziś Andrzej Lepper?
Protest 27 lutego w Warszawie to swoisty akt sprzeciwu wobec założeń unijnego Zielonego Ładu oraz napływowi produktów rolnych z Ukrainy. Jak dziś mógłby się zachować ojciec Tomasza Leppera w obliczu trwających demonstracji rolniczych?
Mój tata, gdyby żył, byłby w Warszawie i broniłby polskich rolników, ich interesów! - podkreślił syn Andrzeja Leppera.
Syn zmarłego polityka przyznał, że on także popiera protesty i zwrócił się do Polaków, by "jednoczyli się pod jednym szyldem i razem bronili rolników".
Tomasz Lepper w przychylnych słowach wyraził się o obecnym wiceministrze rolnictwa - Michale Kołodziejczaku - przyznając, że jego czyny są słuszne, a broniąca postawa rolników jest godna naśladowania. Syn zmarłego lidera Samoobrony odniósł się także do ośmioletnich rządów Prawa i Sprawiedliwości, zarzucając poprzedniemu rządowi popełnianie błędów odnośnie polityki rolnej, jak i samych rolników.