Wielu grzybiarzy zapomina, że wjazd samochodem do lasu może oznaczać otrzymanie mandatu wynoszącego nawet 500 złotych. Podczas grzybobrania należy pamiętać o kilku ważnych rzeczach, inaczej zawartość naszego portfela może się znacznie uszczuplić.Jednym z najczęstszych wykroczeń popełnianych przez grzybiarzy jest wjechanie do lasu samochodem. Poruszanie się pojazdem mechanicznym na drogach do tego nieprzeznaczonych może wiązać się z otrzymaniem mandatu do 500 złotych. Możemy być ukarani również za parkowanie w niedozwolonym miejscu.Nie jest to jednak jedyne przewinienie, za które możemy być ukarani. Należy pamiętać, że są miejsca leśne, w których nie można zbierać grzybów. Należą do nich m.in. tereny wojskowe, ostoje zwierzyny czy też tereny drzewostanów nasiennych. Całkowity zakaz grzybobrania obowiązuje również w parkach narodowych i rezerwatach przyrody.Zabronione jest również niszczenie drzew, krzewów i szeroko rozumianej roślinności. W tym przypadku ponownie mówimy o mandacie karnym, którego górna granica sięga 500 złotych.Warto jednak zaznaczyć, że w przypadku licznych i bardzo wyraźnych przewinień, Straż Leśna można nałożyć karę nawet 1000 złotych. W najcięższych przypadkach sprawa może zostać skierowana do sądu, a wtedy grzywna może sięgnąć nawet 5000 złotych.Artykuły polecane przez redakcję Rolnik Info:Wypadek podczas prac polowych. Kombajn przewrócił się na dachTragedia w gospodarstwie rolnym. Nie żyje 49-latekZderzenie kombajnu i samochodu osobowego. Policjanci zwrócili się do rolnikówJeżeli chcesz podzielić się informacjami dotyczącymi zdarzenia, które związane są z rolnictwem lub Twoim gospodarstwem, koniecznie napisz do nas na adres [email protected] Źródło: RusselBedford, Marta Wójcicka
Komenda Miejskiej Policji w Olsztynie opublikowała na swojej stronie internetowej informację o nietypowym zajściu, jakie miało miejsce w gminie Olsztynek w województwie warmińsko-mazurskim: mężczyzna pochodzący z Warszawy wjechał terenowym autem do jeziora Okomin Duży, a później ukrył się przed służbami w zbożu. Powodem takiego zachowania był fakt, że warszawiak podczas jazdy samochodem był pod wpływem alkoholu. Z jeziora do zbożaNie trzeba nikomu powtarzać dwa razy, że jazda jakimkolwiek pojazdem po spożyciu alkoholu może stanowić ogromne zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu drogowego. Jak poinformowali funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji z Olsztyna, we wtorek 29 czerwca w gminie Olsztynek miała miejsce niecodzienna sytuacja: do jeziora Okomin Duży wjechało terenowe auto marki Hyundai. 41-letniemu kierowcy samochodu udało się samodzielnie wyjść z samochodu, który w mgnieniu oka całkowicie zanurzył się w wodzie. Całą sytuację obserwował wędkujący na brzegu jeziora przypadkowy świadek.