RolnikInfo.pl Zwierzęta "System do niszczenia ludzkich żyć". Burza wokół ustawy łańcuchowej, nowe obowiązki spadną na rolników
Fot. Dmitrii Anikin/Getty Images/CanvaPro

"System do niszczenia ludzkich żyć". Burza wokół ustawy łańcuchowej, nowe obowiązki spadną na rolników

1 lutego 2025
Autor tekstu: Julia Bogucka

Ustawa łańcuchowa miała zminimalizować cierpienie zwierząt, niektóre jej elementy nawet temu sprzyjają. Jest jednak jedna rzecz, która wzbudza wyjątkowo duże emocje również wśród rolników. Podczas wysłuchania publicznego padło wiele mocnych słów, to wywołuje największy sprzeciw.

Ustawa łańcuchowa doczekała się wysłuchania publicznego

Za utworzenie projektu obywatelskiego „Stop Łańcuchom, Pseudohodowlom i bezdomności zwierząt" odpowiadają organizacja OTOZ Animals, Viva!, Mondo Cane i Akcja Demokracja . Znalazło się pod nim 534 tys. 077 podpisów, choć od samego początku wywoływała szereg kontrowersji.

Szablony Lelum 1280x720 (31).jpg
Fot. istmylisa/Getty Images/CanvaPro

Wśród głównych założeń znalazło się widoczne w tytule zakazanie trzymania zwierząt na łańcuchach, ale również używania petard . Projekt zakłada również obowiązkową kastrację psów i kotów innych niż hodowlane, obowiązek znakowania wszystkich psów i kotów, do tego celu powstałby rejestr zwierząt oznakowanych . Czynów uznawanych za znęcanie się nad pupilami byłoby więcej, a kary zostałyby zaostrzone.

Choć na pierwszy rzut oka większość ze wskazanych elementów wydaje się być całkiem pozytywna, to niektórzy, przede wszystkim rolnicy, dostrzegają w projekcie szereg wad . Dotyczą one przede wszystkim praw, które mieliby nabyć członkowie środowisk obrońców zwierząt. Dla takich organizacji szykowana jest furtka do kontrowersyjnych działań .

Gospodarstwa czekają dodatkowe kontrole. Jest pilny apel do hodowców bydła
Grypa ptaków w Polsce. W ogniskach znajduje się ponad 0,5 mln ptaków

Kontrowersje wokół ustawy łańcuchowej

30 stycznia 2025 roku odbyło się wysłuchanie publiczne w sprawie projektu obywatelskiego zwanego “ustawą łańcuchową” . To wtedy wypowiedziano się szerzej na temat uprawnień, które mieliby nabyć obrońcy zwierząt i członkowie licznych organizacji. Zgodnie z założeniami projektu, mogliby oni bez konsekwencji odbierać zwierzęta właścicielom . Do tego celu nie byłaby już potrzebna obecność policji.

Zakłada on, że pomimo umorzenia sprawy, sąd orzeka przepadek zwierzęcia. Czyli wystarczy zarzut, by zgodnie z prawem je przejąć. Ten zapis brzmi jak ponury żart, to "geniusz gatunku" ukryty pod sam koniec projektu. Bo nawet w przypadku braku dowodów i umorzenia śledztwa - i tak organizacja otrzyma swój "łup" w postaci zwierzęcia. […] (Organizacje prozwierzęce przyp. red.) Przypisują sobie nieistniejące uprawnienia kontrolne, nadają sobie tytuły jak inspektor – które są zastrzeżone dla innych  - komentowała przedstawicielka Związku Kynologicznego PL.

Przedstawiciel Krajowego Instytutu Hodowli Zwierząt Towarzyszących zwrócił również uwagę na kontrowersje związane z finansowaniem instytucji prozwierzęcych przez samorządy .

Ta ustawa jest trochę antyobywatelska w tym kontekście. Cały mechanizm finansowania, opartego o nieszczęście zwierząt, jest pewnego rodzaju monetyzacją cierpienia zwierząt - komentował.

Zobacz: Ta choroba powoduje zaburzenia w rozwoju świń. Można jej zapobiec

"System do niszczenia ludzkich żyć". Rolnicy podnoszą alarm

Jak się okazuje, proces odbierania zwierząt właścicielom nie dotyczy wyłącznie psów i kotów, o czym bardzo głośno jest w mediach społecznościowych . Jeden z uczestników wysłuchania publicznego przytoczył historię rolnika z Torunia, który doświadczył ryzyka utraty swoich krów.

Kilkanaście lat temu w okolicy Torunia organizacja prozwierzęca chciała rolnikowi odebrać bydło argumentując, że hoduje je w niskich temperaturach. Przyjeżdżały wszelkie inspekcje. I skończyło się na tym, że profesorowie musieli wydać specjalne oświadczenie, że dana rasa jest przystosowana do hodowli w danej temperaturze - opisywał przedstawiciel OSOPRPiR.

Szablony Lelum 1280x720 (32).jpg
Fot. shaunl/Getty Images/CanvaPro

Ten problem w ustawie łańcuchowej dostrzegł również Paweł Kwiatkowski, który w ostrych słowach podsumował pomysł o uprawnieniach dla organizacji prozwierzęcych . On również widzi w tym duży kłopot.

Nie przyszedłem się tłumaczyć, przyszedłem powiedzieć - mamy dość! 213 posłów głosowało za legalizacją niekontrolowanej patologii w interwencyjnym odbiorze zwierząt - "serdecznie" ich pozdrawiam w imieniu wszystkich rolników! To nie jest system sprawiedliwości, to system do niszczenia ludzkich żyć. Tu nie chodzi o zwierzęta, lecz o finansowanie organizacji, które będą miały interes, by doprowadzić do wyroków skazujących za wszelką cenę!

Wiele wskazuje na to, że dyskusje wokół ustawy łańcuchowej jeszcze nieco potrwają. Rolnicy będą stali przy swoim stanowisku i oczekują autonomii w kwestii utrzymywaniu swoich własnych zwierząt . Nie można jednak powiedzieć, że projekt nie ma swoich zwolenników. Ci podkreślali, że głównym celem powinno być minimalizowanie cierpienia czworonogów .

Już można składać wnioski na dopłaty. Rolnicy mają czas tylko do 28 lutego
Do sklepów trafi chleb z mączką z owadów? KE nie pozostawia złudzeń, wydała rozporządzenie
Obserwuj nas w
autor
Julia Bogucka

Absolwentka Dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie. Żywo zainteresowana polską polityką oraz mechanizmami zarządzającymi mediami społecznościowymi. Fanka gier komputerowych i malarstwa amatorskiego.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@rolnikinfo.pl
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś