Upadła znana mleczarnia. Pracownicy z dnia na dzień stracili zatrudnienie
Znana mleczarnia nagle kończy działalność. Z dnia na dzień pracownicy dostali wypowiedzenia, a lokalna społeczność została zaskoczona decyzją. Władze miasta nie kryją żalu i podkreślają, że to ogromna strata dla całego regionu.
Upadła znana mleczarnia
Jedna z najbardziej rozpoznawalnych mleczarni w regionie oficjalnie kończy swoją działalność. Cała załoga straciła zatrudnienie. Decyzja ta jest szczególnie bolesna, ponieważ zakład miał wieloletnią tradycję i słynął z unikatowego produktu — tradycyjnego sera, który przez lata cieszył się uznaniem konsumentów i znalazł się nawet na liście produktów tradycyjnych Warmii i Mazur. Mimo że firma od dawna zmagała się z trudnościami finansowymi, wciąż istniała nadzieja, że uda się przetrwać.
Niestety, z początkiem września dotarły informacje, które dla wielu były całkowitym zaskoczeniem, mleczarnia zostaje zamknięta, a produkcja wstrzymana. To wydarzenie odbiło się szerokim echem nie tylko wśród pracowników i mieszkańców, ale także w branży mleczarskiej, która od kilku lat boryka się z kryzysem.
Historyczna mleczarnia w Lidzbarku zostaje zamknięta
Mleczarnia w Lidzbarku Welskim w powiecie działdowskim funkcjonowała od początku XX wieku. Przez dekady była ważnym punktem na mapie gospodarczej regionu i miejscem zatrudnienia dla lokalnej społeczności. Zakład zasłynął przede wszystkim z produkcji sera Welskiego, który w 2007 roku został wpisany na listę produktów tradycyjnych Warmii i Mazur. Oprócz tego w ofercie znajdowały się także inne wyroby mleczarskie, takie jak mleko, maślanka, twaróg czy kefir. Produkty te trafiały zarówno do lokalnych sklepów, jak i na rynek ogólnopolski, budując renomę zakładu.
Mleczarnia była dumą Lidzbarka Welskiego, a jej wyroby stanowiły część regionalnej tożsamości i tradycji kulinarnej. W oczach mieszkańców była czymś więcej niż tylko miejscem pracy — była symbolem, który przez lata podtrzymywał lokalne dziedzictwo.
Informacje o zamknięciu mleczarni pojawiły się 9 września i były dużym zaskoczeniem zarówno dla mieszkańców, jak i władz lokalnych. Swoje ubolewanie z powodu tej decyzji wyraził burmistrz Andrzej Piątkowski.
Od rozwoju do upadku — droga mleczarni w Lidzbarku
Choć jeszcze w 2021 roku wyniki finansowe napawały optymizmem — przychody wzrosły do ponad 11 mln zł, a zysk netto przekroczył 700 tys. zł, już rok później sytuacja uległa gwałtownemu pogorszeniu. W 2022 roku przy przychodach na poziomie 14,5 mln zł zakład odnotował ponad 400 tys. zł straty netto. Ostatni kwartał tego roku sygnalizował kryzys w całej branży, który szczególnie dotknął małe spółdzielnie mleczarskie. Miniony rok był jeszcze trudniejszy, koszty działalności przekroczyły 11,2 mln zł, przy przychodach wynoszących zaledwie 9,7 mln zł. Strata netto sięgnęła ponad miliona złotych.
Władze zakładu zwróciły się do gminy o pomoc. Burmistrz Lidzbarka, Andrzej Piątkowski, wyjaśnił, że w latach 2024 i 2025 gmina udzieliła spółdzielni wsparcia w formie ulg podatkowych, umarzając część zaległości. Mimo tego kroku nie udało się zapobiec likwidacji.
Spółdzielnia Mleczarska była firmą z wieloletnią tradycją, a jej wyroby stanowiły dumę Lidzbarka. Zamknięcie to ogromna strata, dla mieszkańców, dla tradycji i dla pracowników — podkreślił burmistrz na łamach portalu Olsztyn.com.
Decyzja o zamknięciu była dla władz lokalnych sporym zaskoczeniem. Jak zaznaczył Piątkowski, ostateczne informacje o likwidacji dotarły do niego dopiero za pośrednictwem mediów społecznościowych. Podobnie jak wielu mieszkańców, z trudem przyjął wiadomość o zakończeniu działalności zakładu, który przez ponad sto lat wpisywał się w historię miasta i regionu.
