W końcu dobre wieści dla hodowców trzody chlewnej. Na takie ceny czekali długo
Przez długi czas hodowcy trzody chlewnej z niepokojem obserwowali rynek, na którym ceny tuczników systematycznie spadały. W połowie stycznia spadki te były wyjątkowo dotkliwe, powodując znaczące straty w branży. Teraz jednak pojawia się iskierka nadziei.
Powolna odbudowa cen trzody
Jeszcze trzy tygodnie temu sytuacja była dramatyczna. W ciągu dwóch tygodni stycznia ceny tuczników w klasie E obniżyły się średnio o złotówkę, co mocno uderzyło w hodowców. Teraz jednak można zauważyć pozytywne zmiany i szanse na odrobienie strat.
Na szczęście spadki przynajmniej na razie ustały, a ceny stopniowo rosną, choć wciąż są dalekie od poziomu z początku stycznia. W większości skupów podniesiono ceny, przede wszystkim za maciory i knury, ale także za tuczniki. Jak duże są te podwyżki?
Co wpłynęło na wzrost cen?
Średnia cena skupu tuczników w klasie E wynosi obecnie 7,02 zł netto za kilogram, co oznacza wzrost o 35 groszy w porównaniu do poprzedniego tygodnia. Wahania cen w tej klasie mieszczą się w przedziale od 6,50 do 7,30 zł netto za kilogram.
Nieco mniejszy wzrost odnotowano w przypadku tuczników w wadze żywej. Średnia cena w tej kategorii wzrosła o 15 groszy i aktualnie wynosi 5,13 zł netto za kilogram. Rozpiętość cen wynosi od 4,70 do 5,50 zł netto za kilogram. Choć podwyżki są wyraźne, hodowcy wciąż czekają na stabilizację cen na wyższym poziomie.
Specjaliści wskazują kilka czynników, które mogły przyczynić się do odbicia na rynku trzody chlewnej. Po pierwsze, zmniejszona podaż żywca na rynku może wynikać z ograniczonej produkcji spowodowanej wcześniejszymi stratami hodowców. Po drugie, sytuacja ekonomiczna, w tym koszty pasz i transportu, również wpływa na kształtowanie się cen. Nie można zapominać o rosnącym popycie na wieprzowinę , zarówno w kraju, jak i na rynkach eksportowych.
![Świnie](https://images.iberion.media/images/origin/Swinie_da0557d6fb.jpg)
Czy hodowcy mogą liczyć na dalszy wzrost cen?
Mimo pozytywnych sygnałów analitycy ostrzegają przed nadmiernym optymizmem. Rynek trzody chlewnej jest niezwykle dynamiczny, a ceny mogą ulegać kolejnym wahaniom. Kluczowe będzie utrzymanie stabilnego popytu oraz kontrola kosztów produkcji. Jeśli jednak obecny trend wzrostowy się utrzyma, hodowcy mogą z większym optymizmem patrzeć w przyszłość.
Czy obserwowany wzrost cen to tylko chwilowe odbicie, czy zapowiedź długoterminowej poprawy? Czas pokaże, jednak po trudnym początku roku każda podwyżka daje nadzieję na lepsze jutro dla branży.