Jak dużo zarobimy przy zbieraniu truskawek? Praca sezonowa może się opłacić
Sezon na truskawki już niebawem, dlatego w sieci pojawia się pełno ogłoszeń plantatorów poszukujących pracowników. Do zbioru nie ma wielu chętnych, ponieważ jest to praca ręczna i odbywa się w różnych warunkach pogodowych. Plantatorzy mają nie lada zmartwienie, dlatego aby zachęcić potencjalnych pracowników, kuszą atrakcyjnymi cenami. Za godzinę można zarobić nawet do 40 zł.
Plantatorzy szukają rąk do pracy
W związku ze zbliżającym się sezonem truskawkowym, zapotrzebowanie na pracowników jest coraz większe. Okazuje się, że nie tylko przymrozki są powodem do zmartwień. Plantatorzy obawiają się, że tegoroczne zbiory bez pełnej załogi zatrudnionej do zbioru truskawek, mogą przynieść straty finansowe sięgające nawet do 40% z całej plantacj i.
Kolejne straty w uprawach mogą całkowicie zniszczyć plantatorów, dlatego ci coraz częściej kuszą atrakcyjnymi cenami za godzinę lub od jednej łubianki. W ogłoszeniach pojawiają się oferty pracy skierowane w większości do Ukraińców oraz obywateli z Mołdawii. Pracodawcy nie wymagają znajomości języka polskiego.
Takie benefity czekają na chętnych do zbioru truskawek
Na każdego zainteresowanego pracą sezonową przy zbiorze truskawek czekają różne korzyści. Plantatorzy oferują m.in darmowe zakwaterowanie dla obcokrajowców lub przyjeżdzających z daleka. Co ważne, nie muszą się martwić o opłaty za prąd, wodę czy gaz.
W ogłoszeniach pojawiają się oferty kuszące potencjalnych zbieraczy truskawek darmowym pieczywem, a nawet warzywami . Plantator kusi zarobkami rzędy od 4,5 tys. do nawet 9 tys. zł miesięcznie.
Ile można zarobić w sezonie truskawkowym?
Takie pytanie pada najczęściej. Okazuje się, że ceny za zbieranie truskawek mogą się diametralnie różnić. Przeczesując ogłoszenia, można się spotkać z atrakcyjną ofertą od jednej łubianki lub od godziny.
Według serwisu "Fakt" na jednej z plantacji w woj. dolnośląskim można zarobić około 40 zł za godzinę zbierania truskawek. Miesięcznie to kwota sięgająca nawet do 6 tys. złotych. Podobnie ma się sytuacja w okolicach Poznania. Tam plantatorzy oferują od 25-40 zł za godzinę, płatne raz na dwa tygodnie.
Z kolei na Mazowszu właściciel plantacji płaci 2,5 zł za łubiankę, przekonując tym samym, że w ciągu dnia można realnie zerwać nawet do 200 łubianek. Oznaczałoby to dniówkę w wysokości 500 zł, natomiast za pięć dni takiej pracy nawet 2,5 tys. złotych.