Napięcie na polskim rynku malin. Minister zapowiada konkretne kroki
Niskie ceny malin spowodowane importem z Ukrainy oraz obawy dotyczące ich jakości wywołują niemałe napięcie na polskim rynku. Polski sektor rolniczy domaga się wprowadzenia kontroli nad importem, aby ograniczyć konkurencję niskiej jakości produktów oraz chronić interesy polskich sadowników. W odpowiedzi na te problemy, minister rolnictwa, Robert Telus, zapowiedział podjęcie konkretnych kroków w celu rozwiązania sytuacji.
Protesty sadowników na Lubelszczyźnie
Około 150 sadowników rozpoczęło protesty w rejonie Lubelszczyzny w związku z trudną sytuacją na rynku malin. Ich głównym postulatem jest zatrzymanie liberalizacji importu produktów rolnych z Ukrainy, która została wprowadzona przez Unię Europejską rok temu. Sadownicy domagają się większej kontroli nad importowanymi owocami, aby zapobiec napływowi niskiej jakości produktów do Polski.
Spotkanie z przedstawicielami branży
29 czerwca 2023 roku minister Robert Telus spotkał się z przedstawicielami Rady Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych, aby omówić sytuację na rynku malin. Podczas spotkania minister zauważył, że firmy celowo zaniżają ceny w momencie, gdy rolnicy otrzymują pomoc od rządu.
Szef Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi wskazał, że prowadzone są rozmowy wewnątrzresortowe i międzyresortowe w celu analizy sytuacji na rynku malin. Minister zapowiedział także analizę możliwości przeprowadzenia skupu owoców przez dwie państwowe firmy. Szczegóły tych działań będą znane wkrótce.
Kontrole jakości importowanych malin?
Minister Telus zwrócił uwagę na wielkość importu malin, która wynosiła 18 tysięcy ton w 2021 roku, 22 tysiące ton w 2022 roku, a w bieżącym roku osiągnęła 8 tysięcy ton. Minister zaznaczył, że problemem na polskim rynku nie jest sam import owoców z Ukrainy, lecz duże zapasy malin z poprzedniego roku. W związku z tym, minister zapowiedział przeprowadzenie ścisłych kontroli importowanych malin, aby zapewnić wysoką jakość owoców na polskim rynku.
