Charakterystyczna aura nawiedzająca w tym roku Włochy, poskutkuje winem niesamowicie wysokiej jakości. Jednakże ma to również swoje ciemne strony. Włochy wyprodukują go znacznie mniej.
U świń z ferm we wschodniej części Włoch wykryto koronawirusy, astrowirusy i ortoreowirusy pochodzące od nietoperzy. Świnie zagrożone?Nietoperze w ostatnim czasie nie cieszą się zbyt dobrą opinią na świecie - nie jest to jednak ich wina, a raczej działalności człowieka, która polega na wydzieraniu naturalnych siedlisk tych zwierząt, polowaniu na nie oraz sprzedaży żywych i martwych osobników. Praktyki te są kulturowo ugruntowane zwłaszcza w Azji i Afryce, a szczególnego rodzaju klimat tamtejszych regionów sprawia, że patogeny dobrze rozwijają się w organizmach nietoperzy. Czy epidemie różnych chorób (pochodzących od nietoperzy) mają szansę rozwinąć się na przykład w Europie? Jest to mało prawdopodobne - m.in. dlatego, że w naszym kręgu kulturowym nie funkcjonują praktyki polowań czy spożywania nietoperzy. Ponadto europejski klimat jest mniej sprzyjający dla rozwoju części patogenów. Mimo to zwiększone ryzyko rozwoju chorób przenoszonych przez nietoperze i inne dzikie stworzenia jest związane z rolnictwem przemysłowym, a dokładniej produkcją zwierzęcą. Wokół chlewni znajduje się większe zagęszczenie owadów, które są zachętą dla nietoperzy do nocnych łowów - w okolicach zakładają one również swoje siedliska.
Specyficzne sposoby przyrządzania mięsa mają we Włoszech długoletnią tradycję, a tematy dotyczące żywienia potrafią wywołać niemałe zamieszanie. Kwestia zastępowania mięsa produktami pochodzenia roślinnego staje się na świecie coraz głośniejsza, również ze względu na potrzebę osiągania neutralności klimatycznej przez państwa Unii Europejskiej. Branża mięsna we Włoszech zagrożona?Roberto Cingolani jest naukowcem i ministrem, którego zadaniem jest dążenie do bardziej ekologicznego wymiaru włoskiej rzeczywistości. Portal agroprofil.pl przytoczył słowa szefa resortu środowiska: - Wiemy, że spożywanie zbyt dużej ilości mięsa wpływa negatywnie na zdrowie, dlatego powinniśmy zastąpić ilość białek zwierzęcych białkami roślinnymi.Pracownicy branży mięsnej nie kryją niezadowolenia faktem, że minister Cingolani staje okoniem wobec produkcji żywności pochodzenia zwierzęcego. Minister środowiska poparł swoje wcześniejsze słowa stwierdzeniem, że produkcja mięsa jest mniej ekologiczna w porównaniu do produkcji żywności roślinnej. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-3]Według Roberto Cingolaniego, do wyprodukowania mięsa potrzeba sześć razy więcej wody niż ma to miejsce w przypadku roślin. Dodał ponadto, iż produkcja białek zwierzęcych odpowiada za 20% emisji dwutlenku węgla na świecie. Z tego względu minister dodał: - Zwiększając ilość białka roślinnego w naszej diecie, odnieślibyśmy dodatkowe korzyści w postaci poprawy zdrowia publicznego, zmniejszenia zużycia wody i mniejszą produkcję CO2.