Problemy rolników się piętrzą — do nieprzewidywalnych warunków pogodowych, trudności rynkowych i rosnących kosztów prowadzenia gospodarstw dołączają kolejne zagrożenia. Coraz częściej właściciele upraw informują o kradzieżach, które paraliżują ich codzienną pracę. Zdarzenia te mają miejsce głównie nocą i wymagają natychmiastowej reakcji służb. Choć działania policyjne już trwają, wiele zależy od czujności samych mieszkańców oraz lokalnych społeczności. Straty, które ponoszą rolnicy, to nie tylko koszty finansowe, ale i ogromne komplikacje w prowadzeniu upraw oraz ryzyko utraty części zbiorów. Co do tej pory udało się ustalić?
Z pozoru spokojna noc w gospodarstwie rolnym zakończyła się kradzieżą, która uruchomiła policyjne dochodzenie. Policja zareagowała błyskawicznie, zatrzymano dwóch mężczyzn. To, co odkryli funkcjonariusze, zaskoczyło nawet ich samych.
Na początku listopada 2024 roku, na parkingu przy lokalu rozrywkowym w Łabuniach zniknął zaparkowany tam ciągnik rolniczy marki Ursus. Właściciel powiadomił o tym fakcie policję. Niedługo po zgłoszeniu dyżurny został powiadomiony o płonącym w przydrożnym rowie ciągniku, jak się potem okazało, tym samym, który zniknął spod dyskoteki. Sprawcę udało się odnaleźć po kilkunastu dniach.
Kradzieże w ostatnich czasach zdarzają się nagminnie. Łupem padają ciągniki, samochody przeznaczone do przewożenia towaru czy nawet nawozy. Ci złodzieje w Brodach jednak połakomili się na cztery owce, które pasły się na prywatnym pastwisku. Łatwą zdobycz zabili i sprzedali na mięso. Właściciel owiec wycenił je na sporą sumę.
W nocy ze środy na czwartek doszło do kradzieży wartościowych przedmiotów z posesji jednego z mieszkańców miejscowości Dębnowola, w gminie Warka na Mazowszu. Złodzieje ukradli narzędzia, środki ochrony roślin i inne kosztowności i wywieźli wszystko busem...sadownika.
Ta nieprzyjemna sytuacja miała miejsce na początku tego tygodnia. Złodzieje pojawili się w jednym z gospodarstw rolnych pod Toruniem i ukradli rolnikowi heder od kombajnu, który stał na wózku. Złodzieje byli na tyle bezwstydni, że pożyczyli sobie ciągnik znajdujący się na po drugiej stronie podwórka i odjechali nim z łupem. Rolnik prosi o pomoc w odnalezieniu sprawców.
Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego zatrzymali we wtorek do rutynowej kontroli 43-letniego kierowcę volkswagena. Okazało się, że mężczyzna miał na sumieniu kradzież 30 krzewów borówki amerykańskiej z plantacji w gminie Promna (powiat białobrzeski). Oprócz tego, posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Za swoje czyny odpowie przed sądem.
W minioną sobotę ropczyccy policjanci zatrzymali 26-latka, który ukradł z posesji ciągnik z wozem. Mężczyzna twierdził, że spodobała mu się ta maszyna, więc odpalił ją i odjechał do jednej z miejscowości na terenie powiatu mieleckiego. Chcąc zatuszować kradzież, złodziej rozebrał ciągnik na części. Wpadł w ręce policji podczas zmiany koloru elementów ciągnika.
Kłopoty uczestniczka popularnego programu "Rolnicy.Podlasie" zaczęły się w kwietniu 2022 roku, kiedy to Kamil T został przyłapany na kradzieży balotów z sianokiszonką. Mimo, że 38- latek przyznał się do winy i chciał dobrowolnie poddać się karze, to za sprawą poszkodowanego, sprawa trafiła do sądu. W czwartek, 18 kwietnia mężczyzna usłyszał prawomocny wyrok.
Rodzinne gospodarstwo Michała Kołodziejczaka padło ofiarą złodziei. Lider Agrounii poinformował o całym zdarzeniu na jednym z portali społecznościowych. On sam, jak i jego rodzina nie kryją oburzenia zaistniałą sytuacją.
Mężczyzna w środku nocy okradał rolnika z Niemysłowic koło Prudnika. Po zatrzymaniu okazało się, że to nie był jego pierwszy raz.