Dramatyczny los spotkał wystraszone zwierzęta: trzy spośród przewożonych świń nie przeżyły nagłego upadku naczepy tira. Tir ze świniami przewrócił się na samochód osobowyO zdarzeniu poinformowano m.in. na facebookowym portalu Izbica kujawska online24h. Na zamieszczonym w sieci filmie wideo widzimy wielki samochód ciężarowy, który przejeżdżając przez teren zabudowany, w pewnym momencie przewraca się na bok na samochód osobowy. Do opisywanej sytuacji doszło w Izbicy Kujawskiej w powiecie włocławskim na terenie województwa kujawsko-pomorskiego.Niestety, w naczepie samochodu ciężarowego przewożone były żywe zwierzęta, które ucierpiały podczas upadku pojazdu.Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-11]W transporcie znajdowało się około stu świń - siedem z nich zginęło. Samochód osobowy marki Citroen, na który z impetem przewróciła się naczepa, był w momencie zdarzenia pusty. W wyniku przewrócenia się tira nie ucierpiał żaden człowiek. Poza opisywanym pojazdem częściowo zniszczone zostały dwa inne auta zaparkowane w pobliżu.
Tak ogromny postęp w branży trzody chlewnej w Chinach możliwy jest tylko dzięki niezwykle szybkiej budowie wielkich ferm przemysłowych. Chiny i produkcja wieprzowinyPrzyzwyczailiśmy się do myślenia, że Chiny są gospodarczym gigantem i z łatwością rozpychają się łokciami w nieomal każdej branży współczesnego biznesu. Nie inaczej ma się rzecz z hodowlą trzody chlewnej i produkcją wieprzowiny. Wedle informacji przekazywanych przez portal pigprogress.net, Zhu Zengyong, pracownik chińskiego resortu rolnictwa twierdzi, że największy wzrost produkcji wieprzowiny będzie zauważalny w czwartym kwartale bieżącego roku. Warto zaznaczyć, że w poprzednich latach chińska produkcja wieprzowiny nie miała się zbyt dobrze ze względu na szalejący wirus afrykańskiego pomoru świń. Pekin postanowił jednak, że pogłowie krajowych świń zostanie nie tyle odbudowane, ile wzniesione na nowy, niespotykany dotąd poziom. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-7]Zhu Zengyong stwierdził, że przewidywana tegoroczna produkcja wieprzowiny w wysokości prawie 50 milionów ton i ilość importowanego mięsa będzie porównywalna do wartości z 2017 roku.
Minister rolnictwa Brandenburgii Axel Vogel miał wystosować prośbę do federalnego resortu rolnictwa o staranie się na takie pozwolenie za zgodą Unii Europejskiej. Niemiecka trzoda chlewna trafi do Polski? Informacje przekazywane m.in. przez telewizję rtl.de z pewnością nie spodobają się polskim rolnikom. Nie jest nowością, że afrykański pomór świń sprawia, że rynki zbytu kurczą się, a stabilizacja staje się powoli marzeniem ściętej głowy. Sprawia to, że politycy z różnych krajów szukają rozmaitych sposób na radzenie sobie z kryzysem. W ostatnim czasie niemieckie media przekazały, że szef resortu rolnictwa Brandenburgii zadeklarował, że transportowanie niemieckiej trzody chlewnej z terenów zajętych przez ASF do Polski jest dobrym pomysłem i nie powinno być zakazane. Niemiecki polityk swoją wypowiedź uzasadnił stwierdzeniem, że w zachodniej Polsce i tak mamy do czynienia z wieloma ogniskami afrykańskiego pomoru świń. Jego zdaniem ewentualny zakaz eksportu ma sens tylko w sytuacji, gdy mowa o obszarach wolnych od tej choroby. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-9]Axel Vogel wskazał, że niemieckie gospodarstwa produkujące mięso wieprzowe są często blisko związane z zakładami przetwórczymi w zachodniej Polsce. Choć z jednej strony chęć utrzymania ożywionych kontaktów handlowych jest zrozumiała, to pod znakiem zapytania staje bezpieczeństwo takiego przedsięwzięcia.
Jak podaje portal cenyrolnicze.pl, opisywana szczepionka jako jedyna spośród dotychczas opracowanych nie wywołuje żadnych objawów chorobowych u zwierząt. Badania nad bezpieczeństwem i skutecznością preparatu są nadal w toku. Nadzieja dla hodowców trzody chlewnej?Szczepionka przeciwko afrykańskiemu pomorowi świń może stać się jedyną deską ratunku dla zrozpaczonych hodowców trzody chlewnej, którzy nieomal z dnia na dzień muszą likwidować całe stada świń. Za ogromną męczarnią nieuleczalnie chorych zwierząt stoją również ludzkie dramaty - przerwana płynność finansowa, coraz większe długi, niewypłacalność gospodarstwa, a także brak środków na to, by odtworzyć pierwotne stado. Informacje o szczepionce przeciwko ASF co jakiś czas pojawiały się w przestrzeni publicznej, lecz nie były to wiadomości, które dawały nadzieję na rzeczywistą zmianę trudnej sytuacji. Powodem był fakt, iż każda z testowanych szczepionek dawała dodatkowe objawy chorobowe u zwierząt i nie mogła być przez to wprowadzona do sprzedaży komercyjnej. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-6]Wynaleziona rok temu doustna lub donosowa szczepionka przeciwko afrykańskiemu pomorowi świń jest obecnie jedyną obiecującą propozycją, która może pomóc w walce z chorobą trzody chlewnej i dzików. Naukowcy z USA utrzymują, że ich produkt różni się od dotychczasowych szczepionek i ma potencjał do tego, by być sprzedawany w sposób komercyjny. Wedle zapewnień badaczy, testowana szczepionka nie wywołuje objawów chorobowych u zwierząt. Dzięki temu, że działa wskutek kontaktu z błoną śluzową, mogłaby być rozrzucana w lasach w celu ochrony dzików przed ASF. Na obecną chwilę preparat nadal jest poddawany testom i nie można go kupić.
W czwartek 6 maja bieżącego roku około godziny 17:45 do Ochotniczej Straży Pożarnej w Gorzowie Śląskim wpłynęło zgłoszenie o pożarze budynku inwentarskiego w miejscowości Jastrzygowice. W chlewni w jednym z boksów, gdzie przebywały prosięta, zapaliła się słoma. Już w trakcie dojazdu strażaków na miejsce okazało się, że ogień został stłumiony.- W trakcie dojazdu na miejsce zdarzenia, dyżurny stanowiska kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Oleśnie przekazał informację, że pożar został stłumiony w zarodku przez właściciela budynku - powiadomili strażacy z OSP Gorzów Śląski.
Bardzo znaczący wzrost produkcji wieprzowiny ma być widoczny w Chinach - wedle prognoz Amerykanów ilość wyprodukowanego mięsa będzie w tym kraju wyższa o 11% wobec danych z roku 2020. Rosnąca produkcja wieprzowiny na świecieWedle danych Głównego Urzędu Statystycznego w grudniu 2020 roku pogłowie świń w Polsce wynosiło 11 727,4 tysiące sztuk. W tym samym czasie w 2019 roku było to o 4,6% mniej.Trudno stwierdzić, czy również w bieżącym roku polscy hodowcy odnotują wzrost pogłowia trzody chlewnej. Sytuacja związana z afrykańskim pomorem świń nie ułatwia sytuacji - hodowla staje się coraz mniej opłacalna, a wielu rolników rezygnuje z utrzymywania zwierząt tego gatunku.Z drugiej jednak strony rosną w siłę wielkie fermy przemysłowe, które odpowiedzialne są za lwią część produkcji wieprzowiny. Nie jest zatem wykluczone, że w ostatecznym rozrachunku roczny bilans polskiej produkcji wieprzowiny nie okaże się być wcale na minusie. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-6]Jak jednak sytuacja związana z rynkiem mięsa wieprzowego kształtuje się na świecie? Według prognoz Departamentu rolnictwa Stanów Zjednoczonych w 2021 roku spodziewać się możemy 5-procentowego wzrostu produkcji tego rodzaju mięsa w ujęciu globalnym. Światowa produkcja ma tym samym osiągnąć pułap 101,5 miliona ton mięsa. Za dźwignięcie opisywanych wartości liczbowych odpowiedzialne będą w wielkiej mierze Chiny.
Na szczęście świnia została uratowana dzięki szybkiej i zdecydowanej akcji pomocowej strażaków. Świnia w opałachJak możemy przeczytać na facebookowym profilu Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej z Lublina, w czwartek 22 kwietnia 2021 roku doszło do niecodziennego zdarzenia: do studzienki wpadła świnia. Zwierzę oczekiwało na pomoc ludzi na terenie jednego z gospodarstw we wsi Zemborzyce Tereszyńskie w gminie Konopnica na Lubelszczyźnie.Okazało się bowiem, że świnia wpadła do niezabezpieczonego otworu studzienki, która miała głębokość dwóch metrów. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-7]Bohaterka niniejszej historii przeżyła upadek, a na miejsce przyjechali wkrótce strażacy z JRG w Lublinie i OSP w Pawlinie. Druhowie bez wahania zdecydowali się na pomoc świni - korzystając z pasów transportowych, wyciągnęli ją na powierzchnię. Z relacji strażaków na facebookowym proflu KM PSP z Lublina wiemy, że zwierzak został przekazany swojemu właścicielowi i nie odniósł poważnych obrażeń. Nie wiadomo jednak, jakie były przyczyny tego, że świnia biegała wolno, wskutek czego znalazła się w studzience.
By ukazać skalę systematycznie topniejącej populacji trzody chlewnej w Polsce, wystarczy dodać, że podobnie złej sytuacji nie było w naszym kraju od siedemdziesięciu lat. Dramatyczny spadek pogłowia świń w PolsceBez wątpienia można mówić tutaj o trendzie, bo dane wskazują jednoznacznie, iż spadek liczby świń w kraju postępuje od dłuższego czasu.Na początku kwietnia 2021 roku w naszym kraju było 10,2 milionów sztuk trzody chlewnej. Jest to 9,4% mniej niż w styczniu 2021 roku, a także 11,6% mniej wobec danych z czerwca 2020 roku.Jak podaje portal agropolska.pl, podobna tendencja zauważalna była w Polsce sześć lat temu, jednakże pogłowie świń nie było aż tak małe, jak ma to miejsce obecnie. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-6]W historii powojennej Polski najmniejszą liczbę świń odnotowano w latach 50. XX wieku, w czasach głębokiego komunizmu. Aktualne dane mogą w tym aspekcie mocno zaskoczyć - liczba świń plasuje się teraz na najniższym poziomie od połowy ubiegłego wieku. Mimo tego, że 33% wszystkich stad w Polsce liczy nie więcej niż dziesięć świń, to zauważalna jest również postępująca koncentracja hodowli. W 2020 roku średnia liczba zwierząt w stadzie przekroczyła magiczną liczbę 100 sztuk.
Za transmisję ASF odpowiedzialne są również tzw. kleszcze miękkie. Tutaj jest jednak dobra wiadomość - występują one w krajach o ciepłym klimacie, podczas gdy w Polsce mamy do czynienia z tzw. kleszczami twardymi, które - zgodnie z obecnym stanem wiedzy - nie wpływają na przenoszenie wirusa afrykańskiego pomoru świń. Komary, kleszcze i muchy wobec problemu ASFAfrykański pomór świń jest chorobą, która w błyskawicznym tempie dziesiątkuje domową trzodę chlewną, a także jej bliskich kuzynów: dziki oraz świniodziki. ASF przyczynia się do gigantycznych strat ponoszonych przez rolników nie tylko w Polsce, ale też w krajach tak odległych jak Chiny. To właśnie chińscy naukowcy, chcąc lepiej poznać wroga, zdecydowali się na kolejne badania nad możliwymi czynnikami transmisyjnymi wirusa: komarami. W artykule, który ukazał się w czasopiśmie BMC Veterinary Research autorstwa Weiyun Qin, Zhongcheng Gao, Shenglong Wu i Wenbin Bao czytamy, iż na rzecz badań zebrano 463 komary z pięciu dużych farm trzody chlewnej w prowincji Jiangsu. Warto dodać, że w pięciu wybranych gospodarstwach stwierdzono obecność wirusa ASF lub podejrzewano zarażenie nim trzody. Chińscy naukowcy otrzymali dość optymistyczny wynik swoich badań; okazało się bowiem, że komary najprawdopodobniej nie przenoszą w prosty sposób choroby świń. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-6]
Mimo to rolnicy wskazują, że jaskółki mieszkające w chlewniach i ich pobliżu bardzo pomagają w walce z muchami i innymi uciążliwymi insektami. W sytuacji, gdy ptaki żerują gdzie indziej, rolnicy muszą wspomagać się sztucznymi środkami chemicznymi do wybijania owadów. Jaskółki a zasady bioasekuracjiNie trzeba nikomu dwa razy powtarzać, że problem z afrykańskim pomorem świń wywrócił do góry nogami rynek trzody chlewnej, przyczyniając się do wielu dramatów na polskiej wsi.Nikt z pewnością nie chce, by w pobliżu jego gospodarstwa potwierdzono ognisko jakiejkolwiek wysoce zakaźnej choroby - i z tego względu od czasu wejścia Polski do Unii Europejskiej obowiązują surowe zasady bioasekuracji.Choć Polska stała się członkiem Unii Europejskiej w 2004 roku, to już 18 września 2003 roku w życie weszło rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie szczegółowych warunków weterynaryjnych, jakie muszą spełnić gospodarstwa w przypadku, gdy zwierzęta lub środki spożywcze pochodzenia zwierzęcego pochodzące z tych gospodarstw są wprowadzane na rynek. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-5]Jaki to ma jednak związek z jaskółkami? Otóż w paragrafie drugim możemy przeczytać, iż budynki, w których utrzymywane są zwierzęta (a więc w chlewniach, oborach itd.), muszą być zabezpieczone przed dostępem zwierząt innych niż utrzymywane w gospodarstwie. Również w wykazie zasad opracowanym przez Główny Inspektorat Weterynarii w celu ochrony świń przed ASF zabrania się otwierania chlewni na bytowanie innych gatunków, niż hodowane przez rolnika zwierzęta. Z drugiej jednak strony opinia Głównego Lekarza Weterynarii dr. Bogdana Konopki na temat hodowli bydła brzmi następująco: - Przepisy nie wskazują na konieczność eliminacji z budynków, w których utrzymywane jest bydło, jaskółek czy też ich gniazd, jeżeli by się one pojawiły, tym bardziej że na terytorium Polski ptaki te objęte są ochroną gatunkową.Brak jednak podobnej wypowiedzi na temat gniazd jaskółek w chlewniach.
Do pożaru doszło na fermie przemysłowej w miejscowości Alt Tellin w zachodnim Greifswaldzie, o czym poinformował Ostseewelle HIT-RADIO Mecklenburg-Vorpommern na Facebooku 30 marca 2021 roku. Gigantyczny pożar fermy przemysłowejDo pożaru fermy trzody chlewnej w Niemczech doszło 30 marca 2021 roku przed południem. W filmie, który pojawił się na facebookowym profilu Ostseewelle HIT-RADIO Mecklenburg-Vorpommern możemy zauważyć wielkie kłęby dymu unoszące się nad zabudowaniami. Rzecznik lokalnej policji przekazał, iż przyczyna pożaru pozostaje nieznana. Prowadzone jest w tej sprawie śledztwo, toteż cały zniszczony obiekt został zablokowany, a na jego terenie pracują odpowiednie służby. Ferma w Alt Tellin była jednym z największych tego typu obiektów w Niemczech. Hodowano tam około 50 tysięcy prosiąt i 9 tysięcy macior. W wyniku pożaru spłonęła znacząca większość z nich - uratowano jedynie 1500 zwierząt. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-5]
Jest to pozytywna informacja dla wszystkich hodowców trzody chlewnej z wymienionych powiatów, ponieważ znajdując się na terenie strefy żółtej ASF nie będą musieli wykonywać badań laboratoryjnych przed transportem zwierząt za granicę. Nowy zapis w Dzienniku Urzędowym Unii EuropejskiejAfrykański pomór świń jest problemem, z którym bezskutecznie zmaga się wiele krajów na świecie. Na obecną chwilę jedynymi środkami, które ograniczają ekspansję choroby, jest budowanie ogrodzeń na terenach leśnych, które uniemożliwiają migrację dzikom. Ponieważ skuteczne opanowanie ASF jest niezwykle trudnym zadaniem, na mapie Polski utworzono trzy rodzaje stref, które oznaczone są kolorem żółtym, czerwonym i niebieskim. Mają one pomóc kontrolować sytuację epidemiologiczną wśród zwierząt. Strefa żółta oznacza obszar ochronny, czerwona - obszar objęty ograniczeniami, a niebieska - obszar zagrożenia. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-5]Decyzją Komisji UE z dnia 25 marca 2021 roku ze strefy niebieskiej do żółtej przeszły trzy powiaty z województwa wielkopolskiego: pleszewski, kaliski oraz koniński. Oznacza to spore ułatwienia dla hodowców trzody chlewnej.
Co więcej, wedle relacji mężczyzny, zwierzęta miały być agresywne i ciężko go ranić. Jak się później okazało, całe zdarzenie było zmyślone. Nietrzeźwy mężczyzna o rzekomym ataku dzikówZgłoszenie do dyżurnego policji o rannym mężczyźnie atakowanym przez dziki trafiło 23 marca 2021 roku krótko po południu. Poszkodowany miał przebywać w miejscowości Kopce (woj. kujawsko-pomorskie) i - jak twierdził - był w sytuacji zagrożenia życia. Służby nie zwlekały ani minuty - na wskazane miejsce wyruszyła policja z Mogilna, Strzelna i Jezior Wielkich, a także Straż Leśna z Miradza. W kolejnym telefonie mężczyzna utrzymywał, że dziki pogryzły go do krwi. Ofiara niewidzialnych dzików została znaleziona przez policję po czterogodzinnych poszukiwaniach, po czym okazało się, że mieszkaniec gminy Strzelno nie odniósł żadnych obrażeń. Był natomiast pod wpływem alkoholu. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-4]