Wielkimi krokami rusza sezon na pierwsze tegoroczne warzywa i owoce. Klienci kuszeni mnogością dobroci z polskiej ziemi na targach i w sklepach chętnie wyciągają z kieszeni portfele. Jednak, jak się okazuje, coraz częściej krajowe warzywa i owoce tylko "udają", że pochodzą z Polski. Takiej sytuacji doświadczyli dziennikarze “Super Expressu”, którzy udali się na bazar w Konopnicy.
Polska ma długoletnie doświadczenie w uprawie szparagów. Powierzchnia upraw szparaga w Polsce wynosi ponad 2 tysiące hektarów.
W dniach 16-18 stycznia odbyły się targi SIVAL we francuskim Angers. Targi SIVAL to międzynarodowe targi uprawy winorośli, warzyw i owoców. Miejsce do spotkań i wymiany doświadczeń rolników i producentów z wielu krajów świata.
Polski przedstawiciel firmy Green River potwierdził w rozmowie z portalem gazetawroclawska.pl, iż szparagi w Wąsoszu nie będą już więcej uprawiane. Plantacja szparagów do zaoraniaSzparagi, smaczne zwiastuny wiosny, będą teraz zapewne budziły nieco smutne skojarzenia u osób, które pracowały na plantacji tych warzyw w Wąsoszu w powiecie górowskim na terenie Dolnego Śląska. Zagraniczny inwestor, Green River, podjął decyzję o wycofaniu się ze szparagowego biznesu na południu Polski. Co ciekawe, pomimo tego, że sezon zaczął się całkiem niedawno, a pola obrosły szparagami, to nie zbierają ich żadni pracownicy. Dlaczego? Wszystko ma zostać zaorane. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-14]Gazeta Wrocławska podaje, że polski przedstawiciel firmy nie jest w stanie wyjaśnić, dlaczego plantacja nie jest likwidowana po zbiorach, które wcale nie trwają długo, bo około półtora miesiąca. Czy to oznacza, że wszystkie szparagi w Wąsoszu zostaną skazane na zniszczenie? Na szczęście jest jeszcze iskierka nadziei, że choć część warzyw się nie zmarnuje.Przedstawiciel Green River w Polsce przekazał, iż na pole przyjeżdżają całe rodziny z okolicy, by na własną rękę zbierać warzywa. Nikt ich stamtąd nie przepędza, ani nie każe im płacić za zebrane szparagi.