Ukraina walczy o większy dostęp do europejskiego rynku. Data graniczna w lipcu
Trwają intensywne negocjacje w sprawie nowej umowy handlowej między Unią Europejską a Ukrainą. Porozumienie, które ma zastąpić dotychczasowe zasady przejściowe, może wprowadzić istotne zmiany w dostępie do unijnego rynku. Czasu na decyzje zostało niewiele.
Umowa z Ukrainą na ostatniej prostej. Co czeka europejski rynek?
Nowe porozumienie handlowe ma być gotowe do końca lipca, a jego wejście w życie planowane jest na początek 2026 roku. Zastąpi ono obowiązujące obecnie przepisy przejściowe, które funkcjonują od 6 czerwca. Jak informuje Komisja Europejska, rozmowy toczą się od 2 czerwca i mają zakończyć się w ciągu kilku tygodni.
Nowa umowa handlowa z Ukrainą będzie gotowa do końca lipca, jej przyjęcie zastąpi obowiązujące teraz przepisy przejściowe. Negocjacje trwają od 2 czerwca, czyli równo trzy tygodnie. Według informacji przekazanych przez Komisję nowe porozumienie ma mieć już charakter długotrwały, a celem strony ukraińskiej jest większa liberalizacja - napisała w serwisie X europoseł Anna Bryłka.
Nieuczciwa konkurencja uderza w rolnictwo
Dla polskich rolników i przemysłu rolno-spożywczego zapowiadane zmiany budzą niepokój. Ukraina, jako państwo spoza UE, nie musi przestrzegać tych samych standardów produkcji i przepisów, a jednocześnie może korzystać z preferencyjnych warunków handlowych. To prowadzi do obniżenia kosztów po stronie ukraińskiej i nasila konkurencję, którą wielu rolników uważa za nieuczciwą.
Nie jest to dobra wiadomość dla polskich rolników i przemysłu rolno-spożywczego, bo utrzymanie preferencyjnych zasad dostępu do unijnego rynku to nic innego jak nieuczciwa konkurencja - dodała Bryłka.
Podczas posiedzenia Komisji Handlu Międzynarodowego Parlamentu Europejskiego, które odbyło się 24 czerwca, przedstawiciele UE poinformowali, że Komisja przygotowuje wniosek do Rady na podstawie art. 218 ust. 9, który umożliwi formalne zakończenie negocjacji i wdrożenie nowej umowy.
Przewoźnicy w coraz trudniejszej sytuacji
Równolegle z negocjacjami handlowymi zawarto już umowę dotyczącą transportu drogowego, która zdaniem branży transportowej jeszcze bardziej pogarsza sytuację polskich przewoźników. 17 czerwca Parlament Europejski zatwierdził nowe przepisy, dzięki którym ukraińskie firmy transportowe mogą swobodnie działać na rynku UE, bez konieczności uzyskiwania zezwoleń.
Problemy polskich przewoźników związane z ukraińską konkurencją nasiliły się po wybuchu wojny na Ukrainie w 2022 roku oraz po liberalizacji przepisów transportowych między Ukrainą a Unią Europejską. Po wprowadzeniu umowy między UE a Ukrainą przewoźnicy ukraińscy zostali zwolnieni z obowiązku posiadania zezwoleń na przewozy dwustronne i tranzytowe w UE - przypominała Anna Bryłka.
Jej zdaniem, brak kontroli i egzekwowania przepisów doprowadził do fali nielegalnego kabotażu, spadku stawek i zamykania się polskich firm transportowych.
