Przeszłość – część linii czasu, która już się wydarzyła (w liniowej koncepcji czasu). Część czasoprzestrzeni, w której zawarte są wszystkie zdarzenia, które już miały miejsce.
        Scenariusz rodem z komedii, rozgrywa się za każdym razem, kiedy kilkoro rolników z miejscowości Binino pod Szamotułami, musi dojechać traktorami do swoich pól przez nieczynny od 20 lat przejazd kolejowy. Otwieranie i zamykanie kłódki na przejeździe to czynności obowiązkowe, a za nieprzestrzeganie wytycznych, rolnicy otrzymują pisma z groźbami. Absurdów to jednak nie koniec.
        Jak co roku Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego publikuje podsumowanie poprzedniego roku dotyczące wypadków w rolnictwie. Informacje zbierane są na podstawie postępowań powypadkowych oraz wypłat jednorazowych odszkodowań dla rolników spowodowanych wypadkiem lub śmiercią. W 2023 roku najczęściej dochodziło do wypadków wskutek m.in. bałaganu w obejściu gospodarstwa czy złego stanu nawierzchni podwórzy. Co jeszcze znalazło się w zestawieniu?
        Sezon na pierwsze komunie święte trwa. Widzimy to nie tylko na zdjęciach znajomych, lecz także wśród gwiazd. W minioną niedzielę do kościoła zaprowadziła swoją najstarszą córkę Marta Paszkin, którą znamy z programu "Rolnik szuka żony". Celebrytka pochwaliła się w sieci zdjęciami z rodzinnej uroczystości, przy czym wspomniała o organizacji komunii wraz z ex partnerem. Największą uwagę przykuła jednak kreacja Marty. Będziecie pod wrażeniem!
        Współczesną rolę religii na polskiej wsi, dynamikę jej zmian, a także relację wobec procesów, które mają miejsce w mieście, przeanalizowaliśmy wspólnie z profesorem UAM dr. hab. Jakubem Isańskim z Zakładu Studiów nad Dynamiką Społeczną Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu."Wiadomo, czego się spodziewać po wsi"? Utarło się, że prowincja, a zwłaszcza obszary wiejskie są bastionami polskiego katolicyzmu. Katolicyzm, w ramach niektórych dyskursów społecznych uważany za komponent polskości, staje niekiedy w jednym szeregu z pojęciami takimi jak patriotyzm, tożsamość narodowa czy moralność. Budzi to zrozumiały sprzeciw wielu grup społecznych, a sama kwestia dotycząca miejsca religii w życiu publicznym coraz bardziej domaga się przepracowania ze strony badaczy, artystów, dziennikarzy, polityków i wielu innych grup. Dlaczego ważne jest przyglądanie się życiu duchowemu i religijnemu ludności żyjącej i pracującej poza miastami? Po pierwsze - osoby te stanowią aż 40% mieszkańców Polski, po drugie - niezależnie od osobistych przekonań trzeba przyznać, że religia jest istotną częścią życia społecznego i kształtuje wiele jego mechanizmów. Po trzecie - stosunek do religii (nawet w przypadku osób niewierzących) jest skorelowany z różnego rodzaju decyzjami (np. politycznymi), które mają wpływ na przyszłość kraju, w którym żyjemy. W ostatnich latach możemy obserwować tendencję społeczeństwa nie tylko zachodniego, ale i - a może przede wszystkim polskiego - jaką jest postępująca sekularyzacja i laicyzacja. Odsuwanie wiary i religii z centrum codzienności na jej peryferie, coraz mniej regularnie praktykowane rytuały, prywatyzacja religii, a także coraz mniejsza liczba młodych ludzi uczęszczających na lekcje religii - to tylko niektóre z symptomów powolnego wygaszania zainteresowaniem aktualnym kształtem katolicyzmu w Polsce.Czy podobne mechanizmy widoczne są na terenach wiejskich? Profesor Jakub Isański twierdzi, że w Polsce, zarówno na wsiach, jak i w miastach, zauważalna jest tendencja spadkowa zainteresowaniem praktykami religijnymi, chociaż - co warto podkreślić - religijność jest procentowo cały czas wyżej reprezentowana na wsiach w porównaniu do ośrodków miejskich. - Samo rozgraniczenie między wsią a miastem też w ostatnich latach jest dość płynne, ponieważ mamy do czynienia z takim zjawiskiem szczególnie wokół dużych miast, że coraz więcej osób wyprowadza się z miast, albo zamieszkuje na przedmieściach (...). Ta granica między wsią a miastem staje się coraz bardziej płynna - powiedział profesor Jakub Isański, podkreślając trudności, z jakimi muszą mierzyć się socjologowie w swojej codziennej pracy. Tą płynność dobrze pokazuje stan aktualnie dostępnych badań społecznych. W przypadku analiz religijności w znakomitej większości mamy do czynienia z danymi ogólnopolskimi, które nie poświęcają zbyt wiele miejsca temu, w jaki sposób wsie różnią się pod tym względem od miast - jedynie część wyników badań skupia się na różnicach między nimi, nie dając jednak satysfakcjonującej odpowiedzi na wiele pytań. Bez popadania w przesadę można stwierdzić, iż badanie religijności polskiej wsi jest zaniedbaną kwestią - dowodem jest fakt, że najświeższy raport CBOS zatytułowany Religijność polskiej wsi pochodzi z 2014 roku. Również badania GUS traktują kwestię religii w życiu Polaków w sposób uogólniony, tj. bez wyszczególnienia na tendencje obecne w miastach i na wsiach. Czy jest to owoc przekonania, że ludzie na wsi są w większości religijni i wierzący, a ewentualne badania nie przyniosłyby żadnych nowych, rewolucyjnych wniosków? Sprawę skomentował profesor Jakub Isański, tłumacząc możliwe przyczyny takiego stanu rzeczy: - To jest generalnie dość duży wstyd dla badaczy, którzy zajmują się tylko miastem, a wieś trochę pomijają. (...) Dlaczego tak się dzieje? (...) Wieś ze względu na swoją bardziej tradycyjną formułę życia, przypisanie do ziemi, także taką rozumianą najbardziej dosłownie - z pokolenia na pokolenie - od zawsze mieszkała tutaj moja rodzina, od zawsze tu mieszkałem i jestem ze wsi - i to oznacza, że właściwie (oczywiście w ogromnym uproszczeniu) wiadomo, czego się spodziewać po wsi. Te wskaźniki religijności, o których mówimy, jest tu widoczny trend spadkowy, ale on jest o wiele słabszy niż w przypadku tych, którzy mieszkają w miastach.Choć niejednokrotnie może wydawać się, że wiadomo, czego się spodziewać po wsi, to stopniowe wnikanie w religijną tkankę społeczeństwa wiejskiego okazało się być procesem trudniejszym i bardziej złożonym, niż można było początkowo zakładać.
        O historycznym odkryciu z czasów II wojny światowej poinformowali archeolodzy z Pracowni Badań Historycznych i Archeologicznych POMOST. Ziemia, w której kryją się tajemnice z przeszłościZiemia, o czym doskonale wiedzą rolnicy, kryje wiele tajemnic - podczas codziennych prac polowych w glebie można znaleźć nie tylko kamienie, ale również artefakty z bardziej lub mniej zamierzchłej przeszłości. Na portalu Rolnik Info co jakiś czas pojawiają się informacje dotyczące nowych odkryć, które zostały poczynione na terenach wiejskich. Tym razem naukowcy z Pracowni Badań Historycznych i Archeologicznych POMOST znaleźli na jednym ze skotnickich podwórek ludzkie szczątki. Do odkrycia doszło 14 maja 2021 roku we wsi Skotnica w powiecie oleskim na terenie województwa opolskiego. Jak przekazują archeolodzy na swoim facebookowym profilu, we wspomnianej miejscowości były prowadzone prace ekshumacyjne. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-11]W pewnym momencie w narożniku jednego z podwórek naukowcy natknęli się na grób. Okazało się, iż mogiła skrywała szczątki dwóch mężczyzn - niemieckich żołnierzy.
        Nie każdy pamięta, że NSZZ RI "Solidarność" została zdelegalizowana w czasie stanu wojennego, a jej działacze byli represjonowani przez władze komunistyczne. Senat o 40. rocznicy powstania NSZZ RI "Solidarność"Nie trzeba wyjaśniać, jak wielki udział w kształtowaniu demokracji miały związki zawodowe, które kształtowały się w Polsce przed rokiem 1989. Również NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność" miała tutaj ogromną rolę. Senatorowie chcieli podkreślić rangę rolników, którym po wielu latach starań udało się utworzyć chłopską organizację związkową i zarejestrować 12 maja 1981 roku. Warto zaznaczyć, że opisywany ruch miał charakter niezależny od ówczesnej władzy komunistycznej. Ze względu na swoje działania założyciele i członkowie NSZZ RI "Solidarność" niejednokrotnie narażali się na represje. Wiele osób związanych z organizacją było prześladowanych, a później - w stanie wojennym - internowanych. Co więcej, władze komunistyczne dręczyły nie tylko samych rolników, ale i ich całe rodziny. Zapraszamy do obejrzenia naszego materiału wideo: [EMBED-6]Mimo to członkowie rolniczej "Solidarności" nie tracili zimnej krwi - m.in. dzięki ich pracy możliwy był kolportaż podziemnej prasy związkowej, a także dystrybucja żywności dla strajkujących robotników w kopalniach, stoczniach i innych zakładach pracy.