Nad ranem miejscowości Jazowisko ( woj. małopolskie) doszło do zderzenia busa z ciągnikiem rolniczym. Podczas zderzenia ciągnik rozpadł się na części. Na miejscu pojawiło się pogotowie, które zabrało rannego traktorzystę do szpitala. Jak powiadomili strażacy z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu, do zdarzenia doszło wczoraj, 7 lipca bieżącego roku. Na miejsce wypadku o godzinie 5:15 zadysponowano zastępy JRG nr 2 w Nowym Sączu, OSP Kadcza oraz OSP Jazowsko.
Do dramatycznego zdarzenia doszło w miejscowości Niedźwiedź: ciągnik, którym 41-letni mężczyzna wykonywał prace porządkowe, stoczył się i przygniótł kierowcę. Rolnik odniósł dotkliwe obrażenia - służby medyczne określiły jego stan jako ciężki. Ursus przygniótł kierowcęWypadki podczas prac na wsi nie należą do rzadkości, nawet pomimo zachowywania środków ostrożności. Część z nich ma miejsce podczas kontaktu ze zwierzętami, część - przy korzystaniu z maszyn. Dramatyczna informacja o kolejnym przykrym zdarzeniu na polskiej wsi pojawiła się w tym tygodniu na facebookowym profilu Ochotniczej Straży Pożarnej z Niedźwiedzia. Jak poinformowali druhowie, do wypadku doszło po godzinie 20:00 w poniedziałek 5 lipca 2021 roku w miejscowości Niedźwiedź w Małopolsce. 41-letni mężczyzna kosił trawę swoim Ursusem - pojazd w pewnym momencie przechylił się, przekoziołkował i przygniótł kierowcę.
W miejscowości Zembrze doszło do niebezpiecznego zdarzenia: kierowca samochodu osobowego uderzył pojazdem w ciągnik rolniczy, który wykonywał prace drogowe. Dwie osoby z obrażeniami ciała trafiły do szpitala. Jak się okazało, kierowca volkswagena golfa kierował pojazdem w stanie nietrzeźwości: w momencie wypadku w organizmie miał ponad 3,5 promila alkoholu. Groźny wypadek z udziałem golfa i ciągnikaNietrzeźwych kierowców na drogach nie brakuje - nie pomagają tutaj głośne kampanie społeczne, ani nawet odbieranie prawa jazdy krnąbrnym uczestnikom ruchu drogowego. Jak poinformował portal Bydgoszcz.tvp.pl w czwartek (1 lipca br.) w miejscowości Zembrze w gminie Brzozie na terenie województwa kujawsko-pomorskiego doszło do groźnego wypadku. Nietrzeźwy kierowca volkswagena golfa utracił panowanie nad pojazdem i uderzył w tył ciągnika rolniczego, który wykonywał prace drogowe. Do zderzenia się maszyn doszło około godziny 12:30, a wkrótce na miejsce przyjechał patrol ruchu drogowego.
Na oficjalnej stronie Komendy Miejskiej Policji w Elblągu pojawiła się informacja o kradzieży Ursusa C-330. Jak się wkrótce okazało, złodzieje przetransportowali ciągnik do swojego gospodarstwa i ukryli w wysokich pokrzywach. Kultowy Ursus, choć stary, nadal spełniał swoją funkcję i pomagał rolnikowi-seniorowi w codziennej pracy. Jeden ze złodziei został zatrzymany, drugi jest nadal poszukiwany przez policję. Kradzież starego UrsusaUrsusa nie trzeba nikomu przedstawiać - przez wiele lat był modelem ciągnika, który dominował w krajobrazie polskiej wsi. Rolnicy do dziś chwalą sobie niezawodne maszyny, z których nadal zdarza się im korzystać w gospodarstwach. Starszy rolnik mieszkający w okolicach Pasłęka pewnego dnia zauważył brak swojego Ursusa C-330 w obejściu. Sprawę zniknięcia maszyny zgłosił na policję. Funkcjonariusze ustalili, że ciągnik został wyprowadzony z posesji rolnika. Kilka dni później policjanci ustalili trafili na trop człowieka, który zdecydował się na kradzież starego Ursusa.
Polska wieś prężnie się rozwija, a jednym z wyrazistych przejawów postępu technologicznego jest m.in. liczba maszyn kupowanych przez rolników. Jak przekazuje Agronews.pl, w czerwcu 2021 roku polscy rolnicy kupili aż 1269 nowych maszyn. Wobec ubiegłego roku statystyki wskazują na wzrost liczby rejestrowanych nowych pojazdów o 38%. Warto dodać, że liczba rejestrowanych nowych ciągników rolniczych powyżej tysiąca sztuk utrzymuje się już czwarty miesiąc z rzędu. Rolnicy kupują ciągniki na potęgęŻadnego gospodarstwa rolnego nie sposób wyobrazić sobie bez ciągnika rolniczego. Niegdyś na polskich wsiach królowały m.in. niezniszczalne Ursusy, a teraz wielu rolników z chęcią wybiera najnowocześniejsze maszyny, które dzięki licznym udogodnieniom potrafią kompletnie odmienić komfort codziennej pracy. W ostatnim czasie zauważalny jest wzrost zainteresowania kupnem nowych ciągników rolniczych; czerwiec jest czwartym miesiącem z rzędu, kiedy wartość rejestrowanych nowych maszyn utrzymuje się powyżej tysiąca sztuk. Podsumowując pierwsze półrocze 2021 roku warto dodać, że zarejestrowano 6570 nowych ciągników, czyli o 1807 sztuk więcej niż w analogicznym okresie sprzed roku. Innymi słowy: pierwsza połowa bieżącego roku pozytywnie zaskoczyła, gdyż wzrost liczby kupionych nowych ciągników o 38% jest naprawdę imponującym wynikiem.
Trwa wyjaśnianie okoliczności wypadku, do którego doszło w miejscowości Zembrze (woj. kujawsko-pomorskie), gdzie kierowca samochodu osobowego wjechał w ciągnik rolniczy. Do zdarzenia doszło w czwartek, 1 lipca bieżącego roku. Zgłoszenie w sprawie wpłynęło do brodnickich policjantów o godzinie 12:30. Jak wynikało ze słów zgłaszającego, w ciągnik rolniczy, który wykonywał roboty drogowe, najprawdopodobniej uderzył pijany kierowca.
W poniedziałek 28 czerwca 2021 roku w okolicach Włocławka doszło do niepokojącego zdarzenia drogowego: poruszający się ciągnikiem z kosiarką rotacyjną mężczyzna wjechał do przydrożnego rowu. Jak się okazało, kierowca miał w organizmie 2,4 promila alkoholu we krwi. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności i grzywna. Traktorzysta pijany jak belaPomimo nieustających próśb służb i wielu kampanii społecznych, liczba nietrzeźwych kierowców w Polsce jest nadal stanowczo za wysoka. Potwierdzeniem powyższej tezy jest zdarzenie, do którego doszło w poniedziałek 28 czerwca 2021 roku w Mielinku, gminie Chodecz, na terenie województwa kujawsko-pomorskiego.55-letni mężczyzna kierował traktorem z kosiarką rotacyjną na drodze publicznej. Niestety w pewnej chwili utracił panowanie nad pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu.
W miejscowości Chmielnik-Kolonia (woj. lubelskie) wczoraj podczas prac polowych doszło do wypadku z udziałem ciągnika rolniczego. Rolnik został zabrany do szpitala.Do zdarzenia doszło w miejscowości Chmielnik-Kolonia w gminie Bełżyce w sobotę, 26 czerwca bieżącego roku przed południem. Na miejsce wezwane zostały służby ratunkowe.
Jak powiadomi funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Lublińcu (woj. śląskie), na terenie Ciszowej doszło do kradzieży ciągnika. Policjanci poszukują świadków kradzieży. Do kradzieży ciągnika doszło w dniach od 15 kwietnia do 18 maja bieżącego roku na terenie Leśnictwa Cieszowa. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez funkcjonariuszy policji, na ten moment nie udało się ustalić, kto dokonał kradzieży.
Na oficjalnej stronie internetowej Komendy Powiatowej Policji w Bielsku Podlaskim pojawiła się informacja o schwytaniu mężczyzny, który był podejrzany o kradzież 120 litrów paliwa z ciągnika rolniczego. 20-letniego podejrzanego o popełnienie przestępstwa funkcjonariusze znaleźli ukrywającego się w zbożu w okolicy. Mężczyzna w stanie recydywy będzie teraz odpowiadał przed sądem. Paliwo z ciągnika zniknęłoW poniedziałek 14 czerwca 2021 roku funkcjonariusze policji z Bielska Podlaskiego otrzymali zgłoszenie od zaniepokojonego rolnika z okolicy: z jego ciągnika rolniczego miał zniknąć olej napędowy. Podejrzewając kradzież, policjanci udali się na miejsce, by zbadać szczegóły zdarzenia. Jak się okazało, w nocy nieznany sprawca ukradł 120 litrów paliwa. Co ciekawe, później rolnik znalazł porzucone pojemniki z cieczą na pobliskim polu.Bielska policja w oświadczeniu na swojej stronie internetowej podaje, że funkcjonariusze ustalili, że za kradzieżą oleju napędowego może stać 20-letni mężczyzna mieszkający w gminie Bielsk Podlaski.
Na oficjalnej stronie internetowej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sandomierzu poinformowano o wypadku drogowym, w którym udział brały dwa pojazdy: traktor rolniczy oraz samochód osobowy. Ustalono, że osoba kierująca autem chciała uniknąć kolizji z pojazdem wolnobieżnym i wykonała niefortunny manewr, w którego wyniku uderzyła w drzewo. Kierowca samochodu uderzył w drzewoWypadki z udziałem pojazdów mechanicznych nie są niestety rzadkością na polskich drogach. Pomimo sprzyjającej pogody, w ostatnich dniach doszło do groźnej sytuacji w województwie świętokrzyskim. 9 czerwca 2021 roku na drodze powiatowej w Pawłowie w gminie Zawichost miał miejsce wypadek, w którym uczestniczyli kierowcy dwóch pojazdów: samochodu osobowego i ciągnika rolniczego. Jak przekazano na oficjalnej stronie internetowej KP PSP Sandomierz, kierujący autem uderzył w pewnej chwili w drzewo - wedle wstępnych ustaleń starał się on uniknąć kolizji z nadjeżdżającym traktorem.
W miniony piątek 4 czerwca bieżącego roku doszło do pożaru w Lesznie. Zapłonęły opony ciągnika i rozrzutnik. Jak się okazało, w Lesznie około godziny 12:40 ciągnik rolniczy wraz z rozrzutnikiem zahaczył o opuszczoną linię wysokiego napięcia. O zdarzeniu powiadomili strażacy z Komendy Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Przasnyszu stronę Z życia Gminy Przasnysz. Jak przekazał kpt. mgr Piotr Kuligowski, rzecznik prasowy przasnyskiej Straży Pożarnej, gdy ciągnik zahaczył o linię wysokiego napięcia, doszło do zwarcia instalacji elektrycznej. Rolnik, na szczęście, szybko opuścił maszynę i oddalił się od ciągnika.
Jak informuje Komenda Powiatowej Policji w Łęcznej, w miniony weekend doszło do groźnego wypadku: kierowca ciągnika rolniczego przyczynił się do zderzenia z samochodem ciężarowym w gminie Cyców. Traktorzysta miał we krwi ponad dwa promile alkoholu. Okazało się jednak, że traktorzysta skrywa kolejne niechlubne tajemnice - jego pojazd nie był zarejestrowany i nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia. Pijany jak bela spowodował wypadek drogowyChoć nikomu nie trzeba (teoretycznie) powtarzać, że poruszanie się pojazdami mechanicznymi po spożyciu alkoholu jest karygodnym pomysłem, to wiele osób zdaje się zachowywać tak, jakby zupełnie nie miało tej świadomości. Do niezwykle niebezpiecznego zdarzenia doszło 5 czerwca 2021 roku około godziny 8:00 w Ludwinowie w gminie Cyców na terenie województwa lubelskiego. Mieszkaniec gminy Cyców poruszał się ciągnikiem marki Ursus drogą publiczną - w pewnym momencie skręcił w lewo bez oglądania się za siebie. W tym samym czasie inny pojazd - samochód ciężarowy z naczepą - wykonywał manewr wyprzedzania ciągnika. W efekcie doszło do potężnego zderzenia obydwu maszyn.
Na swoim facebookowym profilu Ochotnicza Straż Pożarna w Zalesiu poinformowała o zderzeniu samochodu osobowego marki BMW i ciągnika marki Ursus C-330. Na podstawie zaprezentowanych fotografii, wielu internautów bezpodstawnie wysnuło wniosek, że winę za kraksę ponosi kierowca BMW. W pewnym momencie krzywdzące komentarze internautów ukrócili administratorzy facebookowego profilu OSP w Zalesiu pisząc, iż 19-latek kierujący samochodem osobowym nie był winny zdarzeniu. Wypadek w BikówkuDo kolizji osobowego BMW i ciągnika marki Ursus C-330 doszło 2 czerwca 2021 roku około godziny 22:00 na drodze krajowej numer 50 w Bikówku, gminie Grójec, na terenie województwa mazowieckiego. Wedle wstępnych ustaleń policji wiadomo, że mężczyzna kierujący traktorem z opryskiwaczem był w trakcie prac sadowniczych i w pewnym momencie wjechał na drogę szybkiego ruchu. To właśnie w tym momencie doszło do zderzenia z nadjeżdżającym samochodem osobowym. Rolnik doznał obrażeń ciała, wskutek czego musiał zostać przetransportowany do szpitala w Radomiu. Na podstawie fotografii udostępnionych przez OSP w Zalesiu wiemy, że zarówno BMW, jak i ciągnik rolniczy z opryskiwaczem uległy bardzo dużym zniszczeniom.
Do nieszczęśliwego wypadku doszło w Przybymierzu. Jest to wieś w Polsce położona w województwie lubuskim, w powiecie zielonogórskim, w gminie Nowogród Bobrzański.
Kultowy Ursus znalazł się na liście przedmiotów licytowanych na rzecz WOŚP dzięki firmie Dawtona Sp. z o.o. Licytacja Ursusa dla WOŚPPodczas 29. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy ludzie z całej Polski zbierali fundusze dla potrzebujących pod hasłem Finał z głową – dla laryngologii, otolaryngologii i diagnostyki głowy. W trakcie wydarzenia, poza wpłacaniem datków, można zawsze licytować niezwykłe przedmioty. Wśród nich znalazł się także kultowy Ursus C-330. Na aukcji zamieszczonej na portalu allegro.pl możemy przeczytać: Z okazji 29 Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy prezentujemy Państwu legendarny ciągnik URSUS C-330M, potocznie nazywany także „trzydziestką”. Model i wiek nie zostały wybrane przypadkowo, ponieważ Dawtona obchodzi w tym roku swoje 30-lecie, a prezentowana „trzydziestka” ma… 29 lat!O samym pojeździe napisano: Data pierwszej rejestracji ciągnika to 23.10.1992 rok. Ciągnik jest sprawny i odnowiony, łącznie z nowymi oponami. Z okazji 29. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy traktor ma specjalnie zaprojektowany design. Widać na nim serduszka WOŚP, jak i motywy przewodnie tegorocznej edycji. Pojazd jest przechowywany w zamkniętym pomieszczeniu. Zwycięzca licytacji będzie mógł go odebrać w Lesznie, gdzie mieści się jeden z zakładów firmy Dawtona.
Można powiedzieć, że początek roku na rynku maszyn rolniczych okazał się być całkiem pozytywny. Mimo to w statystykach zauważalne jest lekkie hamowanie - w grudniu zarejestrowano 367 nowych traktorów więcej. Rynek nowych traktorów w styczniuTo, w jakim tempie i jak wiele ciągników kupują i rejestrują rolnicy, jest dobrym odzwierciedleniem sytuacji ekonomicznej panującej w polskich gospodarstwach rolnych. Każdy zakupiony ciągnik cieszy - również dlatego, że jest to niezwykle ważna, przyszłościowa inwestycja. Jak podaje portal sadyogrody.pl powołując się na dane agencji Martin&Jacob, w styczniu 2021 roku zarejestrowano 610 nowych traktorów rolniczych. W styczniu 2020 roku było to szesnaście pojazdów mniej. Optymizm może być zatem umiarkowany, bo w grudniu odnotowano dużo większą liczbę kupionych traktorów - całe 977 sztuk.Prym na rynku nowych ciągników wiedzie New Holland - w styczniu sprzedano ich 126 sztuk, co sprawia, że około 20% nowych ciągników w Polsce opatrzonych jest logo tej marki. Na drugim miejscu wśród najbardziej popularnych traktorów rolniczych jest japońska Kubota. Firmie tej udało się sprzedać w Polsce 85 sztuk, co jest bardzo dobrym wynikiem w statystykach azjatyckiego producenta. Podium zamyka tutaj czeski Zetor - niegdyś jego popularność wśród polskich rolników zmalała, a obecnie wraca nieco do łask. W styczniu 2021 roku ciągników tej marki sprzedano niewiele mniej niż w przypadku Kuboty - 81 sztuk.
Rolnicy kupili 847 nowych ciągników rolniczych do swoich gospodarstw. Eksperci wskazują, że tak wyraźna tendencja wzrostowa w obszarze kupna nowych ciągników jest sytuacją, która nie miała miejsca od wielu miesięcy. Sprzedaż ciągników w lutymCiągnik jest niezbędnym narzędziem pracy w gospodarstwie, toteż trudno wyobrazić sobie codzienność rolnika bez tego typu maszyny. Gospodarze kupują bardzo często traktory używane, głównie ze względu na ich przystępność cenową. Niemniej jednak najważniejsze i najbardziej zaskakujące wieści dochodzą z rynku nowych maszyn. Jak podaje agencja Martin&Jacob, w lutym 2021 roku rolnicy kupili 847 nowych ciągników, co oznacza wzrost sprzedaży o 25% wobec lutego 2020 roku.Firma z uwagą obserwuje zmiany na rynku maszyn rolniczych, dzięki czemu możemy dowiedzieć się, jakie nastroje panują w polskich gospodarstwach rolnych. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiały wideo: [EMBED-3]Obecną sytuację można określić jako dążenie rolników do lokowania pieniędzy i inwestowania. Jak podaje wspomniana agencja, w styczniu rolnicy zdecydowali się na zakup nowych traktorów aż 610 razy. Również te dane ukazały rosnący trend zainteresowania tego typu maszynami wobec stycznia 2020 roku.
Zgłoszenia o kradzieżach wpływały na policję w Wysokiem Mazowieckiem od października ubiegłego roku. Jak informują funkcjonariusze, najczęściej do kradzieży dochodziło w nocy w powiecie wysokomazowieckim. - Sprawcy, wykorzystując nieobecność właścicieli lub ich sen, kradli z posesji i budynków gospodarczych między innymi ciągniki rolnicze, sprzęt rolniczy, olej napędowy, elektronarzędzia, a nawet materiały budowlane - poinformowali funkcjonariusze z KPP Wysokie Mazowieckie.
Okazało się bowiem, że rzeczywista masa całkowita pojazdu wyniosła 43,8 ton zamiast dopuszczalnych 40 ton. Transport został zatrzymany przez pracowników Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego. Zbyt duża masa całkowita pojazduDo sytuacji doszło 12 kwietnia 2021 roku na drodze krajowej numer 10. To właśnie tam do rutynowej kontroli został zatrzymany tzw. pojazd członowy, na którym transportowane były dwa traktory z Wielkiej Brytanii. Miejscem docelowym transportu miał być Toruń, jednakże szybko okazało się, że maszyny rolnicze nie dotrą do miasta w oczekiwanym terminie. Dlaczego? Pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Drogowego z Bydgoszczy na podstawie wstępnego oglądu wysnuli przypuszczenie, że masa całkowita pojazdu członowego przewożącego traktory mogła być wyższa, niż było to podane w dokumentach. Pracownicy WITD przeanalizowali zarówno dokumenty dopuszczające ciągniki do ruchu drogowego i CMR. Później pojazd został skontrolowany pod względem masy całkowitej i nacisków osi na stanowisku kontroli. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-5]Przypuszczenia pracowników WITD okazały się być trafne, bowiem pojazd członowy był cięższy o 3,8 tony od wartości dopuszczalnej w przepisach. Warto przy okazji dodać, że zewnętrzne wymiary pojazdu wyniosły 17,35 metrów (długość) i 4,14 metrów (wysokość).
Ziemia, błoto czy obornik przenoszone na masywnych kołach maszyn rolniczych wprost na sąsiadujące z polami drogi publiczne mogą stać się źródłem dużego zagrożenia dla innych uczestników ruchu. Mandat za brudne kołaPostawmy sprawę prosto: za sam fakt posiadania brudnych kół pojazdu nie dostaje się mandatu; karę grzywny otrzymuje się w momencie, gdy zanieczyszczenia zgromadzone na oponach są przenoszone na drogi, z których korzystają inni ludzie. Nadmiarowa ilość piasku, błota, obornika i ziemi mogą stać się przyczyną tragedii na drodze. Jedna część rolników twierdzi, że zawsze czyści koła swoich traktorów po zakończeniu pracy na polu, by nie nanosić zabrudzeń na drogę asfaltową. Jest jednak i druga grupa rolników, która twierdzi, że po całym dniu ciężkiej pracy nie ma ochoty myśleć o dodatkowym czyszczeniu kół. Niestety, z prawnego punktu widzenia taki argument nie ma logicznego umocowania. Priorytetem jest bowiem wspólne bezpieczeństwo na drodze. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-6]
Sprawił tym samym, że powierzchnia Belgii została powiększona kosztem terytorium Francji. Rolnik będzie musiał czym prędzej przywrócić kamień na swoje pierwotne miejsce - w przeciwnym wypadku grozi mu kara nałożona przez państwo. Rolnik przesunął granicę państwRolnicy w każdym kraju na świecie podczas uprawiania ziemi zmagają się z wieloma obiektami, które znajdują na polach. Zazwyczaj są to mniejsze lub większe kamienie, niekiedy pozostałości po konfliktach zbrojnych w postaci niewybuchów. Czasami jednak dochodzi do sytuacji, w której przeszkodą w uprawie ziemi staje się słup lub kamień graniczny. Dla zarysowania sytuacji warto zaznaczyć, że granica francusko-belgijska oznaczona jest występującymi regularnie charakterystycznymi kamieniami. Aktualnie obowiązująca granica obydwu wymienionych państw została wyznaczona w 1820 roku i rozciąga się na dystansie 620 kilometrów. Na linii tej znajdują się jednakże wioski, a wraz z nimi - pola uprawne, na których pracują rolnicy. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-10]Kamień graniczny, który znajdował się na polu rolnika mieszkającego we wsi Erquelinnes w Belgii, nie był głęboko osadzony w gruncie, toteż farmer bez większego trudu przesunął go o 2,29 metra dalej. Dzięki temu mógł kontynuować prace polowe bez omijania przeszkody. Jak się jednak okazało, pozornie mało istotne działanie nie przeszło bez echa.