Zasiej to już w styczniu, a nie pożałujesz. Plony będą nie tylko wyższe
Choć do przedwiośnia jeszcze mnóstwo czasu, to warto już w styczniu pomyśleć o zasiewach. W marcu i kwietniu wysiewa się najwięcej nasion w skali całego roku, ale w przypadku konkretnej odmiany pszenicy, warto zaplanować to jeszcze wcześniej. Ma lepszą mrozoodporność i nie musi przechodzić jarowizacji.
Kiedy zasiać zboże w Polsce?
Choć terminy siewu określone są poszczególnymi datami w kalendarzu, to nie trzeba tak sztywno się ich trzymać. W przypadku zboża zwykle odbywa się to po zakończeniu jesiennej wegetacji, kiedy można już ocenić stan roślin, jak i plantacji.
Dużo zależy od terenu, gdzie planujemy zasiewy. Zwykle na wchodzie i północnym wschodzie kraju robi się to najwcześniej, następnie w centrum kraju, aż wreszcie na zachodzie Polski i południu.
Będą dopłaty do nowych upraw. Ważne zmiany dla rolników od 1 stycznia 2025 r. Tak źle nie było od lat. Prognozy dla rynku warzyw i owoców nie napawają optymizmemCo zasiać w styczniu?
Dawniej podział pszenicy pod względem terminu siewu obejmował dwie formy: ozimą i jarą. Choć wciąż jest to aktualne, to w przypadku pszenicy jarej Polacy coraz częściej decydują się na siew odmian przewódkowych. Zalicza się do nich: Tybalt, Arabella, Bombona, Waluta czy Ostka Strzelecka.
Odmiany przewódkowe mają znaczne lepszą mrozoodporność i nie ma konieczności, by przechodziły jarowizację. Niektórzy mogą sceptycznie podchodzić do tematu zasiewu w styczniu, jednak jeśli warunki polowe są korzystne, to można liczyć na wyższe plony.
Nawet o 40 proc. wyższe plony
Generalnie potencjał odmiany przewódkowej jest wyższy od tej klasycznej, jarej pszenicy. Można więc założyć, że plon powinien być o ok. 30 proc. wyższy, ale to nie wszystko. Niektóre szacunki zakładają, że potencjał może wzrosnąć nawet o 40 proc., jednak trzeba mieć na uwadze, że wówczas dotyczy to głównie siewu odmian ozimych z początku listopada.