Koniec z gniciem w piwnicy, tak ocalisz zbiory. Najlepsi sadownicy przestrzegają tych zasad

Sezon zbiorów w pełni, a piwnica wypełnia się zapachem dojrzałych owoców. Niestety, sielanka często nie trwa długo. Już po kilku tygodniach w skrzynkach pojawia się pleśń i brunatne plamy, a zamiast cieszyć się smakiem zimy, liczymy straty. Można temu jednak skutecznie zapobiec. Jak chronić jabłka przed gniciem bez sięgania po chemię?
Plaga gnicia. Dlaczego owoce nie chcą czekać do wiosny?
Zanim zaczniemy układać owoce w skrzynkach, warto zrozumieć, co jest naszym wrogiem. Pierwszym zagrożeniem są uszkodzenia mechaniczne – każde obicie, zadrapanie czy pęknięcie skórki to otwarta brama dla grzybów i bakterii.

Drugim są choroby przechowalnicze, takie jak gorzka zgnilizna jabłek, które potrafią rozwijać się w ukryciu i ujawnić dopiero po kilku tygodniach. Istnieje również cichy sabotażysta: etylen. To gaz, który jabłka wydzielają, przyspieszając dojrzewanie swoje i sąsiadów. Zbyt wysoka wilgotność sprzyja pleśni, a zbyt niska powoduje, że owoce więdną i tracą jędrność. To delikatna równowaga, którą łatwo zburzyć.
Kluczowe zasady przechowywania jabłek
Zapobieganie psuciu się owoców to proces, który zaczyna się już podczas zbiorów. Jabłka należy traktować delikatnie, nie rzucać ich i nie obijać, a zrywać wraz z szypułkami. Kluczem do sukcesu jest stworzenie owocom warunków, w których procesy życiowe spowolnią do minimum.
Przede wszystkim należy zadbać o selekcję – do przechowalni mogą trafić wyłącznie owoce idealne, bez żadnych uszkodzeń. Równie ważna jest optymalna temperatura, która powinna mieścić się w zakresie od 0 do 4°C, oraz wilgotność powietrza na poziomie 85–95%.
Należy także zapewnić jabłkom odpowiednią cyrkulację powietrza, dlatego najlepiej sprawdzą się ażurowe skrzynki. Ostatnim elementem jest ciemność, ponieważ światło przyspiesza procesy dojrzewania.
Domowe patenty, które naprawdę działają
Gdy znamy już teorię, pora na konkretne działania. Najprostszym, choć pracochłonnym sposobem, jest izolacja. Każdy owoc można owinąć w kawałek szarego papieru lub gazety, co nie tylko ogranicza parowanie wody, ale przede wszystkim spowalnia rozprzestrzenianie się ewentualnych chorób i etylenu. Jabłka należy układać w skrzynkach jedną warstwą, ogonkami do góry, unikając składowania piętrowego. Pamiętajmy również, by nie przechowywać ich razem z marchewką, która jest wrażliwa na etylen i w obecności jabłek szybciej więdnie.
Na koniec najważniejsze: regularne inspekcje. Przynajmniej raz w tygodniu trzeba zajrzeć do swoich zapasów i natychmiast zużyć każdy owoc, na którym pojawią się podejrzane plamki. Wczesna reakcja to najlepszy sposób, by uniknąć strat i cieszyć się smakiem własnych jabłek aż do wiosny.




































