Sprzedaż upadłej spółdzielni mleczarskiej. NIK wykazała nieprawidłowości
Najwyższa Izba Kontroli (NIK) przeprowadziła dokładną kontrolę nad procesem sprzedaży upadłej spółdzielni mleczarskiej Bielmlek. Wyniki tego postępowania kontrolnego wykazały istnienie nieprawidłowości.
Problematyczne umowy kredytowe
Podczas przeprowadzonej kontroli Najwyższa Izba Kontroli zebrała materiał dowodowy, który jednoznacznie wskazuje na szereg nieprawidłowości w procesie sprzedaży upadłej spółdzielni mleczarskiej Bielmlek. Przykładem takich nieprawidłowości były m.in. niejasności związane z zawieraniem i wypowiadaniem umów kredytowych.
Bielmlek. Historia doprowadzenia mleczarni na skraj funkcjonowania
Szczególnie kontrowersyjna była sytuacja związana z pozyskaniem środków z funduszu narodowego w 2017 roku. Spółdzielnia Bielmlek otrzymała niemal 70 mln zł na innowacyjną linię do produkcji mleka i serwatki, przy całkowitym koszcie inwestycji wynoszącym 115 mln zł. W latach 2018-2019 spółdzielnia podpisała trzy umowy kredytowe z Bankiem Ochrony Środowiska na kwotę łączną 93 mln zł, mające sfinansować inwestycje oraz działalność operacyjną. Problem jednak pojawił się, gdy bank dokonał istotnych zmian warunków kredytowania zaledwie siedem dni po udzieleniu finansowania w wysokości 53 mln zł. Później, po 74 dniach, bank wypowiedział wszystkie wcześniejsze umowy kredytowe, co doprowadziło spółdzielnię do bardzo trudnej sytuacji finansowej.
Najwyższa Izba Kontroli na straży prawidłowej działalności jednostek państwowych
Najwyższa Izba Kontroli (NIK) to najwyższy organ kontroli w Polsce, działający na zasadach kolegialności. NIK kontroluje legalność, gospodarność, celowość i rzetelność działań organów administracji rządowej, banku centralnego, państwowych podmiotów oraz innych jednostek państwowych. Może również kontrolować działania samorządów terytorialnych i innych podmiotów w zakresie wykorzystywania majątku publicznego i wywiązania się z finansowych zobowiązań.
źródło: portalspozywczy.pl, NIK