Pierwszy taki przypadek w historii. Ptasia grypa w natarciu

Rolnik Info News: podsumowanie tygodnia

Służba zdrowia w Polsce kuleje

Potrzebne są zmiany. Nadziei rządzący dopatrują się między innymi w rolnikach. Zdaniem niektórych Samo zwiększenie składek KRUS nie wystarczy. Trzeba zmienić system. Obecnie rolnicy płacą jedną złotówkę od hektara użytków rolnych.

Rolnicy powinni płacić więcej. Jeśli zapadnie decyzja, że system ochrony zdrowia wymaga gruntownej przemiany, wtedy nie będzie się dało pominąć również tego aspektu. Trzeba podejść do tego kompleksowo — powiedział w rozmowie z WP wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny.

Nowy system zakładałby zniesienie składki zdrowotnej na rzecz podatku. Jego wysokość miałaby być obliczana na podstawie dochodów rolnika. Przy czym do zapłaty zobligowani byliby tylko ci rolnicy, których gospodarstwa przynoszą rzeczywiste zyski. Mowa tu więc nie o zmianie, a prawdziwej rewolucji w systemie, który po reformie miałby szansę na rewitalizację służby zdrowia. To kontrowersyjny pomysł, w którym jedni dopatrują się nadziei, inni zagrożeń. Czy pomysł doczeka się realizacji? Czas pokaże…

Pryszczyca wciąż w natarciu

Na Słowacji wykryto piąte ognisko choroby, znajdowało się w odległości 100 km od miejsca, w którym poprzednio ją wykryto. Do wybicia przeznaczono 3500 sztuk bydła, należących do duńskiego przedsiębiorstwa. Wszystkie należące do niego fermy zostały natychmiastowo zamknięte. To zagrożenie nie tylko dla zwierząt i hodowców, ale także cios w gospodarkę. W związku z tym Słowacja chce uzyskać odszkodowania dla osób, które poniosły straty z powodu szerzącej się choroby.

Eksperci Komisji Europejskiej potwierdzili, że Słowacja podjęła najlepsze środki, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa. To istotne stanowisko Komisji w związku z odszkodowaniami ze źródeł europejskich dla poszkodowanych rolników. Oprócz źródeł krajowych będziemy również ubiegać się o europejską pomoc finansową dla hodowców. Jest kilka opcji — przekazał tamtejszy minister rolnictwa. Wcześniej pryszczycę wykryto także na Węgrzech i w Niemczech.

Absurd systemowy

Rolnicy mają trudności z ubezpieczeniem upraw od szkodliwych zjawisk atmosferycznych. Problem dotyczy zwłaszcza sadowników, którzy posiadają uprawy pestkowe. Ale na tym lista kłopotów się nie kończy. Wielkopolska Izba Rolnicza przekazała, że ci, którzy otrzymali wypłatę odszkodowania z tytułu wystąpienia między innymi przymrozków, spotykają się z odmową zawarcia polisy w kolejnym roku.

„Problem ten niestety się powtarza. W ubiegłym roku była podobna sytuacja. Rolnicy są oburzeni tym faktem” — czytamy na stronie WIR.

Mamy więc do czynienia z pewnym absurdem systemowym. Z jednej strony rolnicy są namawiani do ubezpieczania upraw, z drugiej ubezpieczyciele nie chcą zawierać polis, bo boją się ryzyka i niskiej opłacalności. W obliczu takiej nieefektywności systemowej warto zadać pytanie, co dalej?

KRUS wypłaca odszkodowania

Ubiegać się o nie mogą rolnicy, którzy ulegli wypadkom przy pracy i zachorowali na choroby zawodowe. O jednorazowe wsparcie finansowe mogą ubiegać się ubezpieczeni rolnicy, domownicy i pomocnicy rolnika, a także członkowie rodziny ubezpieczonego, który zmarł na skutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej. O jakich kwotach mowa?

W 2025 roku obowiązują następujące stawki: 1 431 zł — za każdy procent uszczerbku na zdrowiu, 20 660 zł — dla osób, które stały się niezdolne do samodzielnej egzystencji w wyniku wypadku albo choroby, 143 100 zł — dla małżonka lub dziecka zmarłego rolnika, 28 620 zł na drugiego i kolejnych uprawnionych, 71 550 zł — dla innych członków rodziny zmarłego rolnika, 28 620 zł z tytułu dodatkowego świadczenia dla innych członków rodziny, którzy równocześnie z małżonkiem lub dziećmi zmarłego są uprawnieni do świadczenia.

Kto nie może ubiegać się o wsparcie? Osoby, które doznały uszczerbku na zdrowiu poprzez umyślne postępowanie lub wykazały się wyjątkowym niedbalstwem. Uwzględnia się tu także tych, którzy byli pod wpływem substancji odurzających oraz tych, którzy ulegli wypadkowi nie wykonując pracy rolniczej.

Ptasia grypa zaatakowała owcę

Wysoce zjadliwa grypa ptaków rozprzestrzenia się po Europie. Niedawno wykryto jej ognisko w Wielkiej Brytanii, konkretnie w angielskim Yorkshire. Wirus zaatakował tam owcę. Jak podają media to pierwszy taki przypadek w historii. Chorobę wykryto podczas rutynowej kontroli w miejscu, w którym wcześniej wykryto ptasią grypę. U zakażonego osobnika stwierdzono zapalenie gruczołu mlekowego — był to jedyny zaobserwowany symptom choroby. Zwierzę zostało zabite.

Do tej pory w Polsce wykryto 64 ogniska ptasiej grypy. Ostatnie z nich stwierdzono 31 marca w miejscowości Międzylesie w województwie warmińsko-mazurskim. Do uboju przeznaczono ponad 4 miliony sztuk drobiu.