Wyhodował gigantyczną dynię. Nie może wziąć jednak udziału w konkursie, wszystko przez 1 błąd

Ponad 600 kilogramów pomarańczowej masy – tyle waży dynia, którą wyhodował 18-letni Kacper Kamzol z Wielowsi. Jego sukces odbił się szerokim echem w mediach społecznościowych, ale drobne przeoczenie sprawiło, że nie weźmie udziału w żadnym konkursie. Wszystko przez jeden błąd, który przekreślił szansę na medal.
- Dynia waży ok. 600–640 kg.
- Hodowca to 18-letni Kacper Kamzol z Wielowsi (pow. ostrowski).
- Cały proces uprawy dokumentował na YouTube.
- Dyskwalifikacja nastąpiła z powodu pleśni na skórce owocu.
- Obowiązujące rekordy: 907 kg (Polska) i 1247 kg (świat, USA).
- Kamzol zapowiada udział w kolejnym sezonie z nowym planem i techniką.
Pasja zamiast gier. Dynia jak z bajki
Kacper Kamzol, uczeń technikum z powiatu ostrowskiego, nie jest zawodowym rolnikiem. Swoją pasję do ogrodnictwa rozwijał samodzielnie, dokumentując cały proces – od sadzonki aż po finał – na YouTubie. Zamiast spędzać godziny przed komputerem, postawił na pielęgnację dyni, którą traktował niemal jak członka rodziny. Jesienią jego wysiłki przyniosły spektakularny efekt: owoc osiągnął wagę między 600 a 640 kilogramów i trafił na czołówki lokalnych mediów.
Jeden błąd, który kosztował wszystko
W uprawie gigantycznych warzyw każdy szczegół ma znaczenie. Kamzol przyznał w opublikowanym nagraniu, że podczas dojrzewania dyni zaniedbał odpowiednią wentylację. Efekt? Na skórce pojawiły się niewielkie oznaki pleśni – drobny defekt, ale wystarczający, by zostać zdyskwalifikowanym z udziału w konkursach. Regulaminy nie dopuszczają żadnych oznak grzyba ze względu na ryzyko szybkiego psucia się owocu. Mimo imponującej wagi, dynia nie spełniła rygorystycznych kryteriów i nie może walczyć o tytuł.
Cel: rekord Polski i świata
Choć w tym roku nie udało się stanąć na podium, młody ogrodnik nie zamierza się poddać. Już zapowiedział, że w kolejnym sezonie postawi na nowe nasiona, lepszy system podparcia i specjalistyczne maty wentylujące, które mają zapobiec podobnym problemom. Na celowniku ma nie tylko polski rekord, który wynosi obecnie 907 kg, ale także światowe maksimum – aż 1247 kg, ustanowione w USA. Jeśli plan wypali, w 2026 roku Wielowieś może zasłynąć jako stolica rekordowych warzyw, a Kacper Kamzol – jako nowa twarz ogrodniczego świata.
Źródło:
kuchnia.fakt.pl
YouTube/Nitryf



































