wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
Obserwuj nas na:
RolnikInfo.pl > Uprawy > Zrób to z glebą po zbiorach. Unikniesz problemu za rok, wystarczy prosty zabieg
Julia Bogucka
Julia Bogucka 14.10.2025 13:27

Zrób to z glebą po zbiorach. Unikniesz problemu za rok, wystarczy prosty zabieg

Ziemniaki uprawa
Fot. Sergiy Akhundov/Getty Images/CanvaPro

Rolnictwo to kluczowy sektor w Polsce, który jest narażony na wiele niesprzyjających czynników. Chodzi nie tylko o pogodę, ale również choroby i patogeny, które mogą zaatakować uprawy. Dobrze jest wiedzieć, co należy zrobić, aby problem nie powrócił. W przypadku warzyw dotkniętych tym grzybem warto przeprowadzić ten zabieg.

Rolnictwo kluczowym sektorem w Polsce

Zanim zagłębimy się w problematykę chorób upraw, warto nakreślić szerszy kontekst i przyjrzeć się, jak wygląda współczesne polskie rolnictwo. Jest ono sektorem niezwykle zróżnicowanym i wciąż podlegającym transformacji. Według danych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) na 2024 rok, w Polsce jest zarejestrowanych ponad 1,2 miliona rolników, którzy gospodarują na łącznej powierzchni przeszło 14 milionów hektarów.

Statystycznie, średnia wielkość gospodarstwa rolnego w kraju wynosi 11,59 ha, co stanowi niewielki wzrost w porównaniu z poprzednimi latami. Obraz ten jest jednak mocno zróżnicowany regionalnie. Podczas gdy w województwie małopolskim średni areał to zaledwie 4,36 ha, co świadczy o dużym rozdrobnieniu, w zachodniopomorskim sięga on aż 33,50 ha, gdzie dominują wielkoobszarowe przedsiębiorstwa. Ta polaryzacja pokazuje, że polskie rolnictwo to z jednej strony mozaika niewielkich, często rodzinnych gospodarstw, a z drugiej prężnie działające agrofirmy.

rolnicy na polu.jpg
Fot. fotokostic/Getty Images/CanvaPro

Niezależnie od skali, wszyscy producenci rolni stają przed podobnymi wyzwaniami, wśród których ochrona upraw przed chorobami i szkodnikami wysuwa się na pierwszy plan, determinując opłacalność całej produkcji. To właśnie od ich wiedzy, dostępu do nowoczesnych technologii i szybkości reakcji zależy nie tylko byt ich gospodarstw, ale również bezpieczeństwo żywnościowe kraju. W ostatnim czasie rośnie zapotrzebowanie na dezynfekcję gleby po ostatnich zbiorach. Lepiej wiedzieć, jak się za to zabrać, nie jest to takie proste i oczywiste.

Polscy rolnicy uprawiają te warzywa

Choć struktura upraw w Polsce jest zróżnicowana, ziemniak od lat zajmuje w niej szczególne miejsce, będąc nie tylko podstawą wielu tradycyjnych potraw, ale również ważnym surowcem dla przemysłu spożywczego. Polska jest czwartym co do wielkości producentem ziemniaków w Unii Europejskiej, ustępując jedynie Niemcom, Francji i Holandii. Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, w 2023 roku powierzchnię uprawy ziemniaków, łącznie z ogródkami przydomowymi, szacowano na około 200 tysięcy hektarów, a zbiory wyniosły około 5,6 miliona ton.

Dane za rok 2024, według szacunków Stowarzyszenia Polski Ziemniak oraz Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ), wskazują na wzrost zbiorów do poziomu 6,3 miliona ton. Wartość produkcji globalnej ziemniaków w Polsce w 2019 r. wynosiła ponad 5 miliardów złotych, co stanowiło 8,5 proc. wartości całej produkcji roślinnej.

ziemniaki.jpg
Fot. muratsenel/Getty Images/CanvaPro

Mimo tak znaczącej produkcji, Polska jest jednocześnie importerem ziemniaków, a w okresie od stycznia do października 2024 roku sprowadziliśmy ponad 116 tys. ton, głównie z Niemiec, Grecji i Hiszpanii, eksportując w tym czasie nieco ponad 74 tys. ton, przede wszystkim do Rumunii. Ta ujemna różnica w bilansie handlowym pokazuje, jak istotne jest utrzymanie stabilności i jakości krajowej produkcji. Każda tona utraconych plonów, na przykład z powodu chorób, zwiększa naszą zależność od importu i wpływa na ceny, które ostatecznie płacimy w sklepach. Dlatego tak ważne jest zadbanie o dezynfekcję gleby, jeśli dotknęła nas zaraza ziemniaczana.

Zobacz też: Posadź tę roślinę, a ogród zaleją "lampiony" w jesiennych barwach. Sąsiedzi ci pozazdroszczą

Zrób to z glebą po zarazie ziemniaczanej

Wśród zagrożeń dla upraw, zaraza ziemniaka, wywoływana przez organizm grzybopodobny Phytophthora infestans, jest jedną z najgroźniejszych chorób. Atakuje ona nie tylko liście i łodygi, ale również bulwy, powodując straty, które w Polsce mogą sięgać od 25 proc. do nawet 55 proc. plonów. Patogen rozprzestrzenia się błyskawicznie, zwłaszcza w warunkach wysokiej wilgotności, a jego zarodniki mogą przetrwać w glebie nawet kilka lat, oczekując na sprzyjające warunki.

Dlatego walka z zarazą nie kończy się wraz ze zbiorami. Gdy choroba zaatakuje plantację, koniecznym staje się zabieg dezynfekcji gleby. Pozostawione w ziemi resztki roślinne oraz porażone bulwy są bowiem rezerwuarem patogenu na kolejny sezon. Proces odkażania można przeprowadzić na kilka sposobów. Metody chemiczne polegają na zastosowaniu specjalistycznych środków, tzw. fumigantów, jak np. preparaty oparte na substancji czynnej dazomet (np. Basamid). Środek w formie granulatu miesza się z glebą na głębokość ok. 20-25 cm, a następnie pole obficie się podlewa i często przykrywa folią, aby uwolnione substancje gazowe mogły skutecznie zniszczyć patogeny.

Zabieg ten wymaga precyzji i zachowania okresu karencji, który może trwać nawet ponad 30 dni, zanim będzie można przystąpić do nowych nasadzeń. Istnieją również metody biologiczne, takie jak biofumigacja, która polega na uprawie roślin o właściwościach fitosanitarnych (np. gorczyca biała), które po przyoraniu uwalniają do gleby związki hamujące rozwój patogenów. Inną opcją jest stosowanie preparatów zawierających pożyteczne mikroorganizmy, np. bakterie z rodzaju Bacillus czy grzyby Trichoderma, które konkurują z Phytophthora infestans i ograniczają jego populację.

Niezależnie od wybranej metody, odkażanie to inwestycja w przyszłość. Zaniechanie dezynfekcji skażonej gleby to niemal gwarancja powrotu problemu, co prowadzi do dalszych strat i degradacji pola na lata.

RolnikInfo.pl
Obserwuj nas na: