Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Biznes > Rolnicy muszą trzymać rękę na pulsie. Jeśli przegapią mały szczegół, może być po plonach
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 28.05.2025 11:04

Rolnicy muszą trzymać rękę na pulsie. Jeśli przegapią mały szczegół, może być po plonach

Zboże
Zboże (Fot. Photo by Hanna Schwichtenberg on Unsplash)

Zmieniające się warunki atmosferyczne zwiastują dla polskich rolników trudniejszy czas. Po chłodnej i suchej wiośnie nadchodzą dni z wysoką wilgotnością i temperaturą, co stwarza idealne warunki dla rozwoju chorób grzybowych. W wielu przypadkach może to oznaczać konieczność zmiany strategii ochrony roślin i wykonania dodatkowych zabiegów fungicydowych.

Grzyby atakują po deszczu. Rolnicy martwią się o uprawy

Ostatnie opady deszczu w połączeniu z prognozowanym ociepleniem - temperatury mają sięgnąć około 20°C - tworzą środowisko sprzyjające gwałtownemu wzrostowi presji chorób grzybowych.

Wysoka wilgotność po deszczach i ciepło - to warunki optymalne dla wielu groźnych sprawców chorób - ostrzegają eksperci.

Dotyczy to m.in. czerń zbóż, fuzariozy kłosów czy septoriozy plew, które rozwijają się najlepiej przy temperaturach od 10 do 25°C i wysokiej wilgotności powietrza.

W szczególnie trudnej sytuacji mogą znaleźć się plantacje łubinu, ziemniaków i buraków cukrowych. Choroby takie jak antraknoza, zaraza ziemniaka czy chwościk buraka rozwijają się dynamicznie w warunkach dużej wilgotności i temperatur przekraczających 20°C.

Zrób to, a cebulę będziesz zbierać z ogródka koszami. Nie wszyscy znają ten trik Porównanie truskawek z marketu i od rolnika. Następnym razem dwa razy pomyślisz, zanim kupisz

Pogoda wpłynęła na zmianę strategii w ochronie roślin

Dotychczasowa chłodna i sucha wiosna ograniczyła rozwój patogenów, co sprawiło, że wielu rolników rozważało ograniczenie zabiegów ochronnych i zasadnością wykonywania zabiegu T-3 w zbożach ozimych. Jednak zmiana pogody wymusza korektę podejścia.

W przypadku zbóż ozimych zabieg "na kłos" może z opcji stać się koniecznością. Choć programy ochronne w rzepaku zostały w większości zakończone, na niektórych plantacjach konieczne może się okazać wykonanie zabiegu na zieloną łuszczynę, zwłaszcza tam, gdzie wcześniej stosowano jedynie jeden oprysk. Ważne, by uwzględniać okres karencji i unikać efektu przedłużonej zieloności.

Pole
Fot. Photo by Onur Polat on Unsplash

Trudny start dla upraw jarych. Przed rolnikami wyzwanie

Uprawy jare dopiero wchodzą w fazę ochrony, a już teraz wiadomo, że pogoda nie ułatwi rolnikom pracy. Szczególne znaczenie będzie miało szybkie reagowanie na pojawiające się symptomy chorób i dostosowanie ochrony do realnych zagrożeń.

W sytuacji tak dynamicznie zmieniających się warunków konieczne jest systematyczne monitorowanie stanu upraw. Rolnicy muszą nie tylko dostosować swoje działania do aktualnej sytuacji pogodowej, ale też pamiętać o możliwych stratach plonów wynikających z wcześniejszej suszy. Choć opady nie zrekompensują strat, mogą znacząco zwiększyć ryzyko chorób.