wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
Obserwuj nas na:
RolnikInfo.pl > Wiadomości > Unia wprowadza całkowity zakaz, by chronić rolników. O takiej żywności już nie usłyszysz
Julia Czwórnóg
Julia Czwórnóg 08.10.2025 19:16

Unia wprowadza całkowity zakaz, by chronić rolników. O takiej żywności już nie usłyszysz

Zakupy
Fot. Zofia i Marek Bazak/East News

To może być prawdziwa rewolucja na sklepowych półkach i cios wymierzony w marketing produktów pochodzenia roślinnego. Parlament Europejski zagłosował za wprowadzeniem kontrowersyjnych, jak twierdzą ich przeciwnicy, ograniczeń w nazewnictwie żywności.

Głosowanie europosłów - dlaczego wywołało kontrowersje?

Zamieszanie wywołało głosowanie w Parlamencie Europejskim, które dotyczyło szerszego pakietu przepisów rolnych. Europosłowie poparli poprawki, które mają na celu ograniczenie stosowania nazw typowych dla produktów mięsnych wyłącznie do mięsa. Europosłowie przyjęli poprawkę do rozporządzenia, które ma wzmocnić pozycję rolników wobec dużych firm w łańcuchu dostaw żywności. Za zmianą głosowało 355 posłów, przeciw było 247.

Krótko mówiąc, producent roślinnych zamienników wołowiny nie mógłby nazwać swojego produktu „burgerem”. Producenci alternatyw wieprzowiny nie mogliby używać nazwy „kiełbasa” ani „szynka”. Zwolennicy tego rozwiązania chcą, aby konsument, sięgając po produkt, nie miał absolutnie żadnych wątpliwości, czy kupuje mięso, czy jego roślinny odpowiednik. Jeżeli plan Unii wejdzie w życie, z etykiet znikną takie określenia jak „wege-burger”, „stek” czy „kiełbasa” używane w kontekście produktów, które mięsa nie widziały nawet na oczy. Czy rzeczywiście czeka nas całkowity zakaz?

Dlaczego rolnicy i przemysł mięsny mówią „tak” dla zakazu?

Głównym motorem napędowym tego zakazu są organizacje zrzeszające producentów mięsa oraz część rolników. Ich argumentacja opiera się na dwóch filarach:

  • Ochrona konsumenta: Twierdzą, że nazwy takie jak „wege-stek” wprowadzają kupujących w błąd, sugerując podobieństwo do produktu mięsnego.

 

  • Ochrona rolników i tradycji: Uważają, że tradycyjne nazwy, takie jak „kiełbasa” czy „kotlet”, są kulturowo związane z przetwórstwem mięsa. Ograniczając te nazwy, UE ma pomóc utrzymać pozycję rynkową produktów rolnictwa zwierzęcego, chroniąc tym samym rolników przed „nieuczciwą” konkurencją ze strony dynamicznie rozwijającej się branży wege.

Jest to dla nich gra o ogromne pieniądze i symboliczne uznanie wagi tradycyjnego rolnictwa. Decyzja Parlamentu Europejskiego jest zaledwie pierwszym krokiem do zmian. W polityce Unii Europejskiej jest to dopiero mandat negocjacyjny. Co to oznacza w praktyce?

Zobacz też: To świadczenie przysługuje też rolnikom. Korzystają nie tylko kobiety, wystarczy złożyć wniosek

Proponowane zmiany jeszcze nie obowiązują

Jeżeli zakaz zostałby przyjęty w pełnym kształcie, producenci musieliby sięgnąć po nowe, kreatywne nazwy – zamiast np. „wege-kiełbasy”. Warto pamiętać, że to nie jest jeszcze obowiązujące prawo: Zakaz nie wszedł w życie z dniem głosowania. Parlament Europejski musi teraz usiąść do stołu z Radą Unii Europejskiej (czyli przedstawicielami państw członkowskich) i Komisją Europejską, aby ustalić ostateczny kształt przepisów. Wiele państw członkowskich, w tym te o silnej branży wege, może sprzeciwiać się tak daleko idącym ograniczeniom, argumentując, że obecne etykiety są wystarczająco jasne (np. „wegański kotlet”).

W 2020 r. europosłowie odrzucili podobną propozycję zakazu używania nazw związanych z mięsem w odniesieniu do produktów roślinnych.

RolnikInfo.pl
Obserwuj nas na: