Rolnicy w dramatycznej sytuacji. Rekordowy spadek cen młodych ziemniaków

Polscy rolnicy mierzą się dziś z kryzysem, jakiego nie pamiętają od lat. Ceny ziemniaków szybują, ale zyski nie rosną – wręcz przeciwnie. Choroby niszczą plony, przepisy dławią eksport, a na horyzoncie brak realnego wsparcia. Czy to już początek końca rodzimej produkcji ziemniaka, czy jeszcze można coś uratować?
Niepokojące sygnały z rynku rolniczego. Coraz trudniej o optymizm
W ostatnich tygodniach rynek rolny znalazł się pod ogromną presją. Uczestnicy branży zgodnie alarmują o pogarszającej się sytuacji, której skutki mogą odczuć nie tylko producenci, ale też konsumenci. Choć o problemie mówi się od lat, dziś przybrał on wyjątkowo dotkliwą formę.
Spadek opłacalności produkcji rolnej nie jest już tematem marginalnym. Szczególnie niepokojące wieści płyną z sektora warzywnego, gdzie jedna z najpopularniejszych upraw budzi ogromne emocje.
Nie chodzi tylko o ceny czy plony, ale również o systemowe ograniczenia, które – zdaniem części ekspertów – zbyt długo pozostawały bez odpowiedzi ze strony decydentów. Czy to właśnie one przesądziły o kryzysie?

Uderzenie w fundamenty uprawy. Rolnicy mówią o „gehemii” i nie ukrywają frustracji
Sygnały płynące z tegorocznych Krajowych Dni Pola w Bratoszewicach jasno pokazują, że rolnicy znaleźli się pod ścianą. W trakcie dyskusji eksperci nie tylko analizowali przyszłość upraw, ale też wskazali bolesne realia obecnego sezonu.
Dr Wojciech Nowacki, emerytowany pracownik IHAR-PIB w Jadwisinie, nie przebierał w słowach:
Dzisiaj, w tym sezonie, chylę czoła rolnikom, którzy postawili na wczesny ziemniak. Ci rolnicy przeżywają gehennę, bo cena jest bardzo niska. I jak tu już związać koniec z końcem? – powiedział podczas debaty.
Skrajnie niska opłacalność, zmuszająca niektórych do sprzedaży poniżej kosztów produkcji, budzi pytania o sens dalszych inwestycji w tę gałąź rolnictwa. Dodatkowo nałożone zostały ograniczenia eksportowe – przywoływana przez ekspertów bakterioza pierścieniowa uniemożliwia wysyłkę za granicę, przez co produkt zalega na rynku.
To przekręt nieprawdopodobny. Trzeba z tym skończyć” – zaznaczył dr Nowacki, apelując o reorganizację zasad i wsparcie ze strony instytucji państwowych.
Ceny młodych ziemniaków spadają do rekordowo niskich poziomów. Rynek w rozsypce
Skala problemu jest najlepiej widoczna w hurtowych notowaniach cen młodych ziemniaków, które na niektórych giełdach spadły poniżej 1 zł za kilogram. Najniższą odnotowaną ceną była stawka 0,66 zł/kg w łódzkiej Zjazdowej.
Na innych giełdach ceny kształtują się następująco:
- Poznańska Gildia: od 1,30 do 2,33 zł/kg
- Elizówka (woj. lubelskie): 1,30–2,20 zł/kg
- Wrocławski Tagpiast: 1,00–1,80 zł/kg
- Agrohurt Rzeszów: 1,50–1,75 zł/kg
To znaczący spadek względem wcześniejszych tygodni, kiedy stawki sięgały nawet 3,00 zł/kg. Jeszcze gorzej wygląda porównanie z latami ubiegłymi – w analogicznym okresie 2023 roku ceny dochodziły do 4,00 zł/kg, a dwa lata wcześniej często przekraczały 2,70 zł/kg.

Eksperci podkreślają, że spadek cen ziemniaka to efekt nie tylko nadpodaży, ale również zamknięcia się rynków eksportowych. Tymczasem, jak przypomniał dr Nowacki:
W tamtym roku brakowało ziemniaka na Ukrainie. Bardzo dużo tego ziemniaka wysłaliśmy. Dziś otwiera się Białoruś. Trzeba działać szybko i skutecznie.
Według prelegentów jedynym rozwiązaniem może być zliberalizowanie zasad eksportu, usprawnienie inspekcji fitosanitarnych i realne wsparcie instytucji państwowych. Bez tego sektor może nie udźwignąć kolejnego sezonu.
Ziemniaki, mimo swojego powszechnego charakteru, stały się symbolem szerszego problemu w rolnictwie – nieefektywnego zarządzania i braku szybkiej reakcji na zmieniające się warunki. Jeżeli nie nastąpi zwrot, tegoroczne straty mogą odbić się na kolejnych latach. Czy rząd zdecyduje się na konkretne działania?




































