Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Wiadomości > Jaki był miniony rok dla rolników? Podsumowanie roku 2023
Aneta Modrzejewska
Aneta Modrzejewska 02.01.2024 18:39

Jaki był miniony rok dla rolników? Podsumowanie roku 2023

rolnictwo
Scott Graham, Unsplash

Rok 2023 był jednym z najcięższych dla polskiego rolnictwa od wielu lat. Nie tylko rolnicy, ale też konsumenci zauważyli wpływ polityki międzynarodowej na ceny płodów rolnych. 

Polskie rolnictwo w cieniu Ukrainy.

Od wybuchu wojny na Ukrainie Unia Europejska została postawiona w sytuacji bezprecedensowej. Zadbanie o uchodźców wojennych, wspomaganie militarne , ale także trudne decyzje polityczne związane z gospodarką. Rolnictwo ukraińskie jako jeden z działów gospodarki również zostało objęte nowymi przepisami, mającymi na celu zarówno zapewnienie zysków z rolnictwa rządowi ukraińskiemu, jak i zapobieżenie głodowi krajów afrykańskich. Zniesienie cła na produkty rolne z Ukrainy, zezwolenie na napływ zbóż bez zapewnienia tranzytu poza Europę oraz brak kontroli nad ilością i jakością wprowadzanych na europejski rynek płodów rolnych doprowadziło do katastrofy. Polska, jako kraj sąsiadujący doświadczyła załamania sprzedaży własnych zapasów magazynowych zbóż, rzepaku czy kukurydzy. Oprócz lawinowego spadku cen polscy rolnicy doświadczyli problemów ze znalezieniem rynku zbytu na swoje płody rolne. 

Zdaniem specjalistów i rolników rozregulowanie mechanizmów rynkowych, wzrost zapasów magazynowych w stosunku do zbyt małego wzrostu eksportu na 3-4 lata a może dłużej zaburzyło poziom opłacalności produkcji roślinnej. 

Aneta Modrzejewska o cenach warzyw: "Uzależnianie się od importu zostanie wykorzystane przeciwko naszemu portfelowi"

Opłacalność produkcji rolnej, jak wpłynął na nią rok 2023?

Końcówka 2022 roku była dla rolników szokiem pod względem cen w skupach zbóż oraz cen nawozów na składach. Rolnicy zastanawiali się, jak ograniczyć zapotrzebowanie roślin na nawozy, bo tak wysokich cen nawozów jeszcze polskie rolnictwo nie widziało. Wielu rolników zostało postawionych pod ścianą. Niskie ceny zbóż w skupach, często brak możliwości sprzedaży płodów rolnych wpłynęły na przesuniecie terminów zakupów nawozów przez rolników na początek sezonu ich wysiewów. Państwowe spółki nawozowe prowadziły jednak sprzedaż nawozów na tak wysokim poziomie cenowym aż do momentu upłynięcia terminu wysiewów nawozów. 

Wielu rolników w sezon żniw 2023 wchodziło z zapasami magazynowymi zbóż i ogromnym niepokojem. Niestety ich czarne scenariusze się sprawdziły. Skupy bardzo ostrożnie podchodziły do zakupu zbóż, niektórzy mając zapasy, inni problemy finansowe, kolejni obawiając się, by nie kupić zbyt drogo. 

Przy ogromnych nakładach finansowych na nawozy i drożejące środki ochrony roślin, suszy i wynikających z niej mniejszych plonach oraz niskiej cenie w skupach na giełdach ostatecznie opłacalność produkcji roślinnej w 2023 była na bardzo niskim poziomie lub wręcz przynosiła rolnikom straty (zboża, rzepak, kukurydza).

Zawirowania polityczne - czterech ministrów rolnictwa w 2023 roku.

Resort rolnictwa rozpoczynał rok 2023 z ministrem Henrykiem Kowalczykiem na czele. Będący także wicepremierem minister stracił swoje stanowisko wraz z całkowitą utrata zaufania do jego osoby ze strony rolników. Przyczyniły się do tego jego wypowiedzi w mediach, by rolnicy nie sprzedawali płodów rolnych po żniwach 2022 tylko czekali do wiosny 2023. Minister obiecywał, że zboża zdrożeją, bo rolnicy będą je sprzedawać, aby wyżywić Afrykę. Wbrew słowom ministra Kowalczyka, to zboże z Ukrainy zalało polski rynek i doprowadziło do spadku cen w całej Unii Europejskiej. 

W obliczu strajków rolników, niechęci do współpracy z ministrem oraz  zbliżających się wyborów parlamentarnych rząd Zjednoczonej Prawicy zdecydował o powołaniu na stanowisko ministra rolnictwa posła Roberta Telusa. Nowo powołany minister doprowadził do zamknięcia swobodnego napływu płodów rolnych z Ukrainy w terminie od 15 kwietnia do 30 czerwca 2023 roku. Dla rynku zbóż było jednak już za późno. Strajkujący rolnicy nadal zgłaszali problemy z cenami, sprzedażą oraz z brakiem kontroli nad “zbożem technicznym”, które pojawiło się w Polsce i nie było wiadomo co się z nim stało dalej.  

Rząd wprowadził dopłaty do zbóż, prowadząc do zniechęcenia konsumentów do rolników, obniżenia ceny w skupach i pogorszenia stanu finansów publicznych. Rolnicy protestowali dalej, mówiąc, że rząd publicznymi pieniędzmi próbuje zasypać własne błędy, które są wyjątkowo drogie w roku wyborczym. Po wygranych przez Zjednoczoną Prawicę wyborach parlamentarnych było pewnym, że brak możliwości stworzenia większości sejmowej doprowadzi do objęcia władzy przez koalicję dotychczasowej opozycji. Jednak w pierwszej kolejności prezydent powierzył misję stworzenia rządy partii z największą ilością głosów. Tym sposobem Ministerstwo Rolnictwo zyskało na dwa tygodnie kobietę na stanowisku szefowej resortu - Annę Gębicką. Brak uzyskania wotum zaufania przez rząd Mateusza Morawieckiego przyniósł szybko nowego premiera Donalda Tuska oraz nowego ministra rolnictwa - Czesława Siekierskiego. Na ocenę jego działalności przyjdzie jednak pora po dłuższym zarządzaniu tym trudnym i wymagającym resortem. 

Tagi: Rolnictwo