Na targach są już młode polskie ziemniaki. Za kilogram trzeba zapłacić krocie
Choć według ekspertów to jeszcze nie pora, to na targach pojawiają się pierwsze polskie młode ziemniaki. Warto dokładnie sprawdzać ich pochodzenie, wcześniejsze kontrole wykazywały bowiem nieuczciwość sprzedawców. Niezależnie od tego, odstraszyć mogą wyjątkowo wysokie ceny. Za kilogram trzeba się naprawdę mocno wykosztować.
To wtedy na targach pojawiają się młode polskie ziemniaki
Pierwsze polskie młode ziemniaki zazwyczaj trafiają do sklepów i na targowiska w połowie maja, choć ich dostępność może się różnić w zależności od warunków pogodowych i regionu kraju. W cieplejszych rejonach, przy sprzyjającej pogodzie, mogą pojawić się już pod koniec kwietnia, zwłaszcza jeśli uprawiane są pod osłonami. Na przykład, w 2024 roku pierwsze krajowe młode ziemniaki z upraw pod osłonami trafiły na rynki hurtowe 24 kwietnia.
Warto jednak zachować ostrożność przy zakupach wczesną wiosną. W marcu i kwietniu w sklepach często oferowane są ziemniaki importowane z krajów o cieplejszym klimacie, takich jak Grecja, Cypr czy Hiszpania. Choć mogą wyglądać jak młode ziemniaki, są to w rzeczywistości wczesne odmiany, które różnią się smakiem i teksturą od prawdziwych młodych ziemniaków z polskich upraw.
Charakterystyczną cechą młodych ziemniaków jest ich cienka, łatwo łuszcząca się skórka oraz delikatny smak. Sezon na polskie młode ziemniaki trwa zazwyczaj od połowy maja do końca lipca, dlatego warto korzystać z ich dostępności w tym okresie.
Teraz pojawiły się głosy o pierwszych młodych polskich ziemniakach z bieżącego roku, znane są również ich ceny. Te przyprawiają o zawrót głowy.
Istotne różnice między ziemniakami wczesnymi i młodymi
Choć pojęcia „ziemniaki wczesne” i „ziemniaki młode” bywają używane zamiennie, w praktyce odnoszą się do nieco innych produktów — zarówno pod względem pochodzenia, jak i cech użytkowych. Warto mieć tego świadomość, szczególnie w związku z faktem, że niekiedy pomyłka może nas bardzo zawieść.
Ziemniaki wczesne to odmiany ziemniaków, które dojrzewają szybciej niż tradycyjne, dlatego mogą być zbierane już wiosną. Często są importowane z krajów o cieplejszym klimacie (np. Cypr, Hiszpania, Egipt), zanim rozpocznie się sezon na krajowe uprawy. Choć mają cienką skórkę i są delikatniejsze od ziemniaków późnych, zazwyczaj przeszły pełen cykl wzrostu i zostały przechowywane, zanim trafiły do sklepów. Ich smak może być mniej intensywny, a skórka — twardsza niż u młodych ziemniaków.
Natomiast ziemniaki młode to świeżo wykopane ziemniaki z krajowych pól, które nie przeszły długiego przechowywania. Charakteryzują się bardzo cienką, łuszczącą się skórką oraz wyjątkowo delikatnym smakiem. Mają niższą zawartość skrobi, co sprawia, że są mniej mączyste — świetne do gotowania w całości. Sezon na nie trwa od maja do lipca, w zależności od pogody i regionu.
Niekiedy zdarza się jednak, że Polacy traktują ziemniaki wczesne tak, jakby były one młode, co może prowadzić do poczucia bycia wprowadzonym w błąd. Jeśli zależy nam na zakupie produktów pochodzących z naszych upraw, warto to dokładnie sprawdzić.
Tymczasem na bazarkach pojawiły się pierwsze ziemniaki podpisywane jako polskie i młode. Wiadomo, ile trzeba za nie zapłacić.
Zobacz: Polskie truskawki pojawiły się w sklepach. Ich cena wprawia w zdumienie
Młode polskie ziemniaki za kosmiczną cenę
Ekspert z wrocławskiego rynku rolno-spożywczego Targpiast zaznaczył w rozmowie z WP Finanse, że na prawdziwe młode ziemniaki z Polski jest jeszcze za wcześnie. Według niego rodzime wczesne odmiany pojawiają się zazwyczaj dopiero w połowie maja. Mimo to, na Dolnym Śląsku można już znaleźć warzywniaki oferujące „polskie młode ziemniaki” w cenach od 14,99 do nawet 19,99 zł za kilogram, o czym świadczą m.in. zdjęcia przesłane przez czytelniczkę portalu. Podobne ogłoszenia pojawiają się też w mediach społecznościowych — sprzedawcy zapewniają, że ziemniaki pochodzą z upraw pod osłonami i są krajowe, choć kosztują nawet 20 zł za kilogram.
Ekspert przestrzega jednak, że część oferowanych jako „polskie” ziemniaki pochodzi w rzeczywistości z zagranicy, najczęściej z Rumunii. Takie sytuacje miały już miejsce w poprzednich latach — podczas kontroli przeprowadzonych przez wiceministra rolnictwa Michała Kołodziejczaka na Rynku Hurtowym Rybitwy w Krakowie wykazano, że rumuńskie ziemniaki były sprzedawane jako polskie, bez dokumentów potwierdzających pochodzenie i odpowiednich oznaczeń. Podobnie wyglądała sytuacja z czereśniami sprowadzanymi z południa Europy.
Według danych Targpiastu z 30 kwietnia cena zeszłorocznych krajowych ziemniaków wynosi od 1 do 1,50 zł za kilogram, natomiast młode importowane — np. z Grecji — kosztują od 3 do 4,70 zł za kilogram.
