Ratunek dla polskiego rolnictwa. Minister Krajewski ma plan, zapowiada kluczowe decyzje

Ważą się losy Ośrodków Produkcji Rolniczej – model bazujący na składaniu pisemnych ofert ma zostać zastąpiony przez licytacje na wysokość dzierżawy. Rząd twierdzi, że jest to odpowiedź na potrzeby samych rolników, jednak hodowcy zatrudnieni przez zagraniczne podmioty protestują. Zwrócił się do nich minister rolnictwa Stefan Krajewski, który zapewnia, że do zwolnień nie dojdzie.
Protesty rolników przeciw zmianom w OPR-ach. Minister rolnictwa przedstawił plan
Minister Krajewski w czwartek 11 września spotkał się z protestującymi pracownikami spółek TOP Farms i Goodvalley, które w polityce rządu upatruje się zagrożenia dla bezpieczeństwa swojej pracy. Zmiany w zagospodarowaniu OPR-ów mogą natomiast poskutkować znacznym ograniczeniem produkcji zwierzęcej.
Nacisk na to, by ziemia była dzierżawiona przez podmioty polskie zgodnie z hasłem "polska ziemia w polskich rękach" jest sprzeczna z interesem spółek, dla których pracują. Mowa o likwidacji nawet setek miejsc pracy w fermach czy biogazowniach.

Hodowla pozostanie w OPR-ach, administrację przejmą państwowe instytuty
Minister rolnictwa zapewnił protestujących, że hodowla zostanie w OPR-ach utrzymana także po tym, jak ich dzierżawa przejdzie w polskie ręce. Administracją hodowli miałyby się zająć rodzime instytuty. Negatywnie na ten pomysł zapatruje się rzecz jasna Prezes Zarządu Goodvalley Agro Grzegorz Brodziak.
Brodziak w rozmowie z Portalem Spożywczym przekonuje, że hodowla w OPR-ach wymaga doświadczenia i zaplecza, a zmiany forsowane przez rząd oznaczają chaos i osłabienie zaufania w sektorze. Rząd odpiera zarzuty, argumentując, że priorytetem obecnej polityki jest powrót ziemi do Zasobu Skarbu Państwa.

"Polska ziemia w polskich rękach". Rolnicy wskazują, że nowy system będzie faworyzował najbogatszych
Minister rolnictwa Stefan Krajewski zapewnił protestujących, że po zmianach nie spotka ich perspektywa utraty zatrudnienia, przeciwnie – praca dla polskich instytutów ma być atutem:
Ziemia wraca do Zasobu Skarbu Państwa i w zależności od potrzeb występujących w danym regionie, decyzje o jej dysponowaniu będą zapadać w regionach. Hodowla prowadzona na tych gruntach zostanie przekazana do naszych Instytutów i również pozostanie w polskich rękach. Naszym celem jest utrzymanie hodowli i rozwijanie polskiej hodowli. Mamy na to pieniądze, a Instytuty mają potencjał, by hodowlę w Polsce rozwijać.
Choć rząd przekonuje, że zmiany są podyktowane postulatami samych rolników, to próżno wśród nich szukać poparcia dla zmian w OPR-ach. Rolnicy zwracają natomiast uwagę, że system aukcyjny będzie faworyzował podmioty dysponujące największym kapitałem.


































