Rolnicy zorganizują kolejny wielki protest. Znamy miejsce i datę
Na ulice województwa wielkopolskiego po raz kolejny wyjadą tysiące ciągników. Rolnicy planują zablokować drogi, a także węzły komunikacyjne prowadzące w kierunku Poznania. Szczegóły wciąż są ustalane, natomiast same demonstracje mają się zacząć już 20 lutego.
Pierwszy poznański protest rolników w lutym
Trwa właśnie czwarty dzień protestu polskich rolników. 9 lutego po raz pierwszy zjechało się do centrum Poznania -według statystyk policyjnych - około 1400 ciągników, powodując tym samym utrudnienia w komunikacji miejskiej i podmiejskiej. Najtrudniej było wjechać do centrum miasta i na drogi dojazdowe.
Rolnicy pojawili się wówczas przed wejściem do Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego, gdzie stanęła również wypełniona obornikiem taczka oraz trumna z karteczką "R.I.P". Protestujący postawili trumnę, symbolizując tym samym kres polskiego rolnictwa.
Ukraina odpowiada na zajście w Dorohusku. "To niedopuszczalne"Co przyniesie kolejny wtorek
Na manifestacji 9 lutego rolnicy przedstawili swoje postulaty, które dotyczą m.in. przywrócenia ceł na produkty rolno-spożywcze z Ukrainy, ale przede wszystkim założeń polityki Zielonego Ładu.
To pokazuje, jak trzeba wkurzyć rolników... Jesteśmy zawodowcami w tym, co robimy, by wykarmić naród. Nikt nie będzie nam mówił, co siać, kiedy wylewać gnojowicę i jeszcze ją fotografować. Robią z nas frajerów- mówił w piątek dla serwisu "poznań.wyborcza.pl" Janusz Białoskórski, rolnik z powiatu czarnkowsko-trzcianeckiego
Rolnicy nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Zapowiedziany został kolejny, tak samo wielki protest w Poznaniu, który odbędzie się już w następny wtorek.
Zupełnie inny protest
To już pewne, protest zaplanowany na 20 lutego będzie miał zupełnie inną formę.
Nie będziemy wjeżdżać do miasta, tylko po prostu będziemy blokowali główne węzły komunikacyjne i protest będzie trzydziestodniowy- powiedział dla "Radio Zet" Emil Lemański, rzecznik prasowy Roli Wielkopolski
Organizacja kolejnego protestu jest spowodowana brakiem jakiejkolwiek reakcji ze strony rządzących na postulaty, które odnoszą się do importu ukraińskiego zboża.
Strajk rolników tym razem utrudni komunikację nie tylko mieszkańcom Poznania, ale także dostawcom i centrów logistycznych wokół miasta. Organizatorzy spodziewają się znacznie większej ilości manifestantów.