"Rolnik szuka żony". Decyzja Sebastiana zamurowała widzów. Patrycja tylko na to czekała
Za nami siódmy odcinek formatu "Rolnik szuka żony". Bez wątpienia był to jeden z najbardziej nieprzewidywalnych i emocjonujących odcinków tego sezonu. Niektórzy rolnicy bowiem już podjęli najważniejszą decyzję, czyli wybór tego jedynego lub tej jedynej. Widzów najmocniej zaskoczył 44-letni Sebastian, który po randce z Kasią od razu poszedł do Patrycji. Kandydatka już wiedziała, co niebawem się wydarzy.
Rolnik szuka żony. Pożegnań nadszedł czas
Wiele wydarzyło się w siódmym odcinku popularnego programu "Rolnik szuka żony". Rolnicy i rolniczki zbliżyli się do momentu, w którym z wielu kandydatów/kandydatek, zostaje ta jedyna najbliższa ich sercu osoba.
Dla niektórych uczestników decyzja o przekazaniu drugiej osobie, że nie zaiskrzyło między nimi, była bardzo trudna. Najpierw kandydat najstarszej rolniczki sam opuścił program, a Rafał podziękował Magdalenie, która w poprzednich odcinkach zasypywała go tajemnicami. Emocji nie brakowało, pojawiły się też łzy wzruszenia.
Sebastian po randce z Kasią już był pewien. Ta rozmowa była decydująca
W najnowszym odcinku programu, rolnicy postanowili zaprosić kolejnych kandydatów na randki. 44-letni Sebastian po pożegnaniu Ani, miał ciężki orzech do zgryzienia. Pozostałe dwie kandydatki przypadły mu do gustu, jednak od początku wyraźnie faworyzował Patrycję, tym samym na dalszy plan odchodziła Kasia. Kobieta jednak po wyznaniu rolnikowi, że jest w stanie zamieszkać z nim przed ślubem, zapunktowała.
To właśnie Kasię jako pierwszą zaprosił na randkę. Sebastian wybrał piknik nad wodą, w miejscu cichym i spokojnym, które bez wątpienia przypadło Kasi do gustu. Rozmowa od początku była poważna. Rolnik zachwycony tak szybko podjętą decyzję o zamieszkaniu Kasi u niego przed ślubem, chciał wiedzieć czy kobieta jest tego pewna i świadoma. Kasia przecież ryzykuje utratą swojego dawnego życia i swojej codzienności dla rolnika.
Bo to jest poważna decyzja, bo ty pracę zostawisz przecież. Możesz później, jak rozstaniemy się, zostać bez środków do życia, tak? - dał do zrozumienia Kasi Sebastian, po czym dodał jeszcze przed kamerami. - Ona więcej ryzykuje jak ja. - powiedział rolnik.
Kasia świadoma konsekwencji w razie gdyby nie wyszło im w związku stwierdziła, że jest to kwestia dodagania i przemyślenia wielu spraw.
Mam taką gotowość w sobie ogromną założenia rodziny i ja chciałabym zostać już mamą i żoną, ale też tak świadomie i z odpowiedzialnością. - wyznała Katarzyna.
Sebastian nieoczekiwanie odrzucił faworytkę
Zmiana swojego otoczenia, życia, pracy nie stanowi dla Kasi problemu, choć jak sama przyznaje, musi to się stać małymi kroczkami. Sebastian przystał na jej propozycję i nieoczekiwanie wyjawił Kasi, że chce spróbować właśnie z nią kontynuować relację. Kiedy Kasia usłyszała nowinę, nie mogła uwierzyć własnym uszom, w końcu od początku bardziej rolnika fascynowała Patrycja, a tu nagły zwrot akcji.
Mam dużo uczuć w sobie. Mam przede wszystkim dużo radości i bardzo się cieszę, ale też dużo niepewności. - wyjawiła Kasia przed kamerami, po czym powiedziała rolnikowi, że się jednak trochę boi.
Sebastian okazał się wyrozumiałym człowiekiem. Od razu potem wyjaśnił, że nie zamierza naciskać na Kasię, aby się przeprowadziła i to właśnie jej zostawi ostateczną decyzję. Dodał też, jest gotowy na nią zaczekać. Potem nadszedł czas przekazania nowiny Patrycji, którą od początku stawiał na pierwszym miejscu. Para zdecydowała, że wspólnie z nią porozmawiają.
Kasia wyznała Sebastianowi, że Patrycja spodziewa się takiego obrotu spraw. Rzeczywiście, faworytka rolnika zdążyła spakować już swoje walizki i posprzątać domu, kiedy "rywalka" była na randce z rolnikiem. Już w momencie pojawienia się tych dwoje na podwórku, Patrycja z uśmiechem przez łzy zapytała się przekornie, czy chcą jej coś przekazać.
Rolnik niemal od razu podziękował jej za te kilka dni razem, a Patrycja uściskała oboje i życzyła im szczęścia i powodzenia w związku.
Cieszę się, że powiedzieli to po przyjeździe, po powrocie ze swojej randki, że jednak nie było tej randki ze mną i że na przykład po tej randce bym to usłyszała. Im szybciej, tym lepiej, poza tym mają teraz czas dla siebie. - mówi Patrycja.
Widzowie oglądali odcinek z niedowierzaniem
Od początku programu nic nie wskazywało na to, że Sebastian wybierze Kasię, a pożegna Patrycję. Jego decyzja wprawiła widzów w osłupienie, bowiem od początku robił maślane oczy Patrycji i to właśnie ona była jego faworytką. Internauci mają nieodparte wrażenie, że coś nagle musiało się stać poza kamerami, czego nie pokazano w telewizji. Zobaczcie, co piszą internauci na oficjalny fanpage "Rolnik szuka żony".
- Jeszcze wczoraj był pewien Patrycji na 80%. Dziś wybrał Kasię. Co się tam odwaliło?
- Coś musiało się wydarzyć, bo biegał za Patrycja jak kot z pęcherzem, a na Kasię nie zwracał uwagi...czyli coś się stało, że zmienił zdanie…
- Czuję jakby mnie co najmniej kilka odcinków ominęło.
- Zamurowała mnie decyzja Sebastiana . Coś się między nimi wydarzyło, bo spodziewała się, że odpadnie, była spakowana zanim wrócili z randki.
Czy faktycznie coś wydarzyło się poza okiem kamery, co sprawiło, że rolnik zmienił zdanie? Nie wiadomo. Sebastian z Kasią zgodnie stwierdzili, że Patrycja pożegnała się z honorem i w miłej atmosferze. Mają rację, co o tym sądzicie?