Afera o chlewnie trwa! Za hodowcą świń wstawił się prezes KRIR: przeszkadza, to pretensje może mieć tylko do siebie....
Sprawa Szymona Kluki, rolnika zmuszonego do ograniczenia produkcji zwierzęcej z powodu skarg sąsiadów na nieprzyjemne zapachy, wzbudziła ogromne poruszenie w środowisku rolniczym. Krajowa Rada Izb Rolniczych (KRIR) domaga się anulowania tego, jak twierdzi, wadliwego wyroku sądu.
Izby rolnicze chcą kasacji wyroku
Zarząd KRIR zwrócił się z oficjalnym wnioskiem do ministra rolnictwa o podjęcie działań zmierzających do zaskarżenia wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi, który nałożył na Szymona Klukę drastyczne ograniczenia w prowadzeniu gospodarstwa. – Uważamy, że to orzeczenie jest ewidentnie wadliwe i stanowi groźny precedens dla innych rolników – mówi Wiktor Szmulewicz, przedstawiciel KRIR.
Koniec polskich gospodarstw? Sąd zakazał hodowli świń i ukarał rolnika grzywną 100. tysięcy złotychRolnik jak zakład przemysłowy?
Szmulewicz porównuje sytuację rolnika do funkcjonowania dużych zakładów przemysłowych. – Jeśli ktoś decyduje się mieszkać w pobliżu rafinerii, musi liczyć się z tym, że będą tam wydzielane pewne substancje. Podobnie jest z gospodarstwem rolnym – tłumaczy. – Nie można oczekiwać, że rolnicy zrezygnują z naturalnych procesów związanych z produkcją żywności, tylko dlatego, że komuś przeszkadza zapach obornika.
Wyrok podważa bezpieczeństwo produkcji rolnej
Według KRIR, wyrok w sprawie Szymona Kluki stanowi poważne zagrożenie dla przyszłości polskiego rolnictwa. – Jeśli takie orzeczenia będą się powtarzać, to wielu rolników będzie zmuszonych zrezygnować z produkcji zwierzęcej – alarmuje Szmulewicz. – To z kolei może prowadzić do ograniczenia dostępności żywności i wzrostu cen.
Ministerstwo podejmuje działania
Wiceminister rolnictwa Adam Nowak potwierdził, że resort podjął już kroki w celu zaskarżenia wyroku.