Czy wycinanie gałęzi na polu jest legalne? Nie można przesadzić, ale są wyjątki

Zima to czas, który sprzyja oczyszczaniu pola ze zbędnych zakrzewień, gałęzi czy patyków. Co ciekawe, istnieją regulacje, które określają, w jakim stopniu możemy pozwolić sobie na wycinkę. Znaczenie ma między innymi grubość gałęzi, jednak nie należy przesadzać, bo można wpaść w kłopoty.
Na ile wyciętych gałęzi pozwalają przepisy?
Przepisy pozwalają na usuwanie gałęzi, jednak nie więcej niż 30 proc. korony drzewa. Jeżeli zostanie usuniętych więcej gałęzi, w całym okresie rozwoju drzewa, to możemy mówić już o uszkodzeniu. Zgodnie z art. 87a ust. 2 ustawy o ochronie przyrody, usunięcie gałęzi w takiej ilości, że przekroczone zostanie 50 proc. korony, jest uznawane za zniszczenie drzewa.
Od tego przepisu istnieją wyjątki. Można ogławiać drzewo w większym stopniu, jeśli zachodzi konieczność usunięcia gałęzi obumarłych lub złamanych. Obowiązuje to również w przypadku konieczności przywrócenia statyki drzewa (odchylenia od pionu). Można wówczas zmniejszyć koronę. Co ciekawe, kluczowe znaczenie ma także grubość gałęzi.
1500 zł "babciowego" co miesiąc dla rolników. Pieniądze przepadną, jeśli wniosek nie trafi do ZUS Ważne ostrzeżenie dla rolników. Służby przestrzegają: można stracić dużo pieniędzyIstotne są wytyczne co do grubości gałęzi
Kluczowe są również wytyczne co do samej grubości ścinanych gałęzi. Przy wycince drzew takich jak dąb, lipa, buk, wiąz, głóg, klon, jawor, grab, sosna czy cis, maksymalna średnica przycinanej gałęzi nie powinna przekraczać 10 cm. Jeśli przycinamy jesion, brzozę, kasztanowca, topolę, wierzbę, świerki oraz drzewa owocowe to musimy wziąć pod uwagę, aby maksymalna średnica przycinanej gałęzi nie przekraczała 5 cm.
Jak wygląda sytuacja z wycinaniem drzew na polu? Jeżeli grunt przywraca się do użytku rolniczego, to przepisy pozwalają na wycinkę i usuwanie zakrzewienia. Należy zaznaczyć, że dotyczy to wyłącznie gruntów oznaczonych jako rolne, które nie były użytkowane. Grunt musi być nieużytkowany w całości. Warto pamiętać, że czym innym jest grunt rolny, a czym innym nieużytek. To rozróżnienie jest wyjątkowo ważne, ponieważ grunt rolny nieużytkowany nie oznacza tego, co nieużytek, który właściwie nie nadaje się pod produkcję rolną.
Nie istnieje możliwość usuwania zadrzewienia na polu, które jest użytkowane, ale np. wzdłuż granicy rosną na nim drzewa. Podobnie, nie ma możliwości bez zezwolenia usuwania takiej roślinności również na gruntach leśnych. Jeśli na polu mamy enklawę złożoną (na którą składają się zadrzewienia oraz zakrzaczenia), to również nie możemy ich usunąć bez stosownego zezwolenia. Zastosowanie mają tu przepisy wynikające z Ustawy o ochronie przyrody.
Jak postępować w przypadku, jeśli potrzebujemy pozbyć się samosiejek?
Zobacz też: Wstrzymali dopłaty i ukarali mandatem. Rolnik: “Czuję się ofiarą Zielonego Ładu”
Co w przypadku, gdy trzeba wyciąć samosiejki?
Nie ma obowiązku zgłoszenia wycinki drzewa na własnej nieruchomości pod warunkiem, że obwód pnia na wysokości 5 cm nie przekracza 80 cm w przypadku klonu, wierzby oraz topoli. Obwód nie może być większy niż 65 cm np. dla kasztanowca czy platana. Jeśli chodzi o inne gatunki, to obwód pnia na wysokości 5 cm nie może przekraczać 50 cm. Co więcej, nie ma obowiązku zgłoszenia wycinki samosiejki na działce rolnej, która nie została zasadzona w sposób celowy.
Istotne jest przy tym, aby obwód pnia nie przekraczał wyżej wymienionych wartości wyrażonych w centymetrach, z uwzględnieniem, że mówimy wciąż o działkach rolnych. Biorąc pod uwagę złożoność przepisów, dobrze jest skonsultować swoje zamiary z odpowiednim organem, najczęściej urzędem gminy.




































