Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Wiadomości > Koniec obostrzeń eksportowych dla polskiego ziemniaka? Nowe informacje w sprawie bakteriozy pierścieniowej
Aneta Modrzejewska
Aneta Modrzejewska 27.05.2024 14:14

Koniec obostrzeń eksportowych dla polskiego ziemniaka? Nowe informacje w sprawie bakteriozy pierścieniowej

polskie ziemniaki
fot. Aneta Modrzejewska

Minister Michał Kołodziejczak podczas konferencji prasowej poinformował, że podjął kroki w sprawie zmiany obowiązków producentów ziemniaka eksportujących z Polski do krajów członkowskich Unii Europejskiej. Czy rolnicy będą mogli zapomnieć o badaniach fitosanitarnych ziemniaka? 

Bakterioza pierścieniowa chorobą "polityczną" ziemniaka

Bakterioza pierścieniowa jest bakteryjną chorobą ziemniaka, którą wywołuje Clavibacter michiganensis subsp. sepedonius (Cms). Jest to choroba kwarantannowa, podlegającą obowiązkowemu zwalczaniu, zarówno w Polsce jak i w całej Unii Europejskiej.

Konsekwencją stwierdzenia bakteriozy w gospodarstwie rolnym jest likwidacja plantacji, zakaz rozprzestrzeniania ziemniaków w obrębie kraju, a często konieczność utylizacji posiadanych ziemniaków. W Polsce wszystkich producentów ziemniaka, którzy chcą sprzedać swoje ziemniaki poza granice Polski obowiązuje przeprowadzenia badań fitosanitarnych ziemniaka, celem wykluczenia zakażenia bakteriozą pierścieniową. Dodatkowo Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa co roku typuje gospodarstwa do przesiewowych badań ziemniaków w kierunku tej choroby. 

Dlaczego jednak bakterioza uważana jest za “chorobę polityczną”?

Otóż 20 lat temu podczas wkraczania Polski do Unii Europejskiej podjęto decyzję o wymogu badań fitosanitarnych ziemniaka pochodzącego z Polski podczas jego eksportu do krajów członkowskich. Badania te oficjalnie miały podstawę w poziomie wykrywalności bakterii w próbkach ziemniaka pochodzącego z naszego kraju. Podobne wyniki miały jednak również inne kraje wspólnoty. Jak jednak mówią rolnicy, niektórzy politycy i znawcy rynku ziemniaka, działanie to miało na celu ochronę krajów członkowskich przed zalaniem ich rynku przez polskiego ziemniaka. Już w momencie wkraczania Polski do Unii Europejskiej byliśmy największym producentem ziemniaka w Europie, przede wszystkich eksportując go na wschód. 

Minęło 20 lat i nikt z polskich polityków nie wystąpił o zdjęcie tego obowiązku z polskich producentów, mimo wielokrotnych próśb i pism ze strony rolników. Trudno oszacować straty jakie ponieśli polscy rolnicy w związku z czasochłonnymi i kosztownymi badaniami fitosanitarnymi oraz z brakiem możliwości swobodnej sprzedaży ziemniaka do krajów członkowskich. Szczególnie biorąc pod uwagę utratę rynku wschodniego oraz nieograniczony i niekontrolowany import ziemniaka do naszego kraju. 

 

Minister Kołodziejczak ma dobre informacje dla plantatorów

Podczas konferencji prasowej na krakowskim Rynku Hurtowym “Rybitwy” minister Michał Kołodziejczak poinformował, że podjął działania w związku z obostrzeniami jakie dotyczą polskich producentów ziemniaka, chcących eksportować go poza granice Polski. 

Wystąpiłem w zeszłym tygodniu do unijnej komisarz Stelli Kyriakides z pismem, z całą dokumentacją, o przyspieszenie procedury zdjęcia z polski obostrzeń ograniczających eksport polskich ziemniaków - mówił sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Michał Kołodziejczak.

Jak tłumaczył, Polska jest bardzo zaawansowana w walce z bakteriozą pierścieniową, a poziom zakażeń jest najniższy od 20 lat. 

Wyniki badań w Polsce są bardzo dobre i jest najniższy poziom porażenia ziemniaków od 20 lat - dodał. 

Warto zauważyć, że sam minister Kołodziejczak pochodzi z okolic tak zwanego sieradzkiego zagłębia ziemniaczanego, w dawnym województwie sieradzkim. Ten region od lat przoduje w produkcji wczesnego ziemniaka spod przykrycia, więc minister dobrze zna problemy producentów ziemniaka.

Od decyzji unijnej komisarz zależeć będą dalsze kroki podejmowane przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Na ten moment nie jest jasnym, co w przypadku stwierdzenia w gospodarstwie zakażenie bakteriozą. Do tej pory można było skorzystać z 

Metody ochrony plantacji przed bakteriozą

Bakterioza pierścieniowa jest chorobą, której nie da się zwalczyć odpryskiem. W jej przypadku bardzo ważne jest zapobieganie i stosowanie dobrych praktyk produkcyjnych. Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa udostępnia na swojej stronie internetowej informacje na temat postępowania w przypadku podejrzenia występowania bakteriozy na swojej plantacji. 

Na postawie materiałów opracowanych przez Instytut Hodowli i Aklimatyzacji Roślin - Państwowy Instytut Badawczy wśród zaleceń dotyczących zapobieganiu bakterioze możemy wymienić:

  • Stosowanie zdrowego materiału sadzeniakowego w postaci kwalifikowanego materiału,
  • Sadzenie jednej partii sadzeniaków na danej plantacji,
  • Przed sadzeniem należy oczyścić i zdezynfekować maszyny,
  • Unikać krojenia bulw do sadzenia, unikać zranień, i zbytniego skiełkowania,
  • Odkamienianie pól,
  • Dezynfekcja przechowalni, skrzyniopalety do przechowywania ziemniaków przy użyciu odpowiednich środków odkażających,
  • Prowadzenie zmianowania, zalecane sadzenie na tym samym polu nie częściej niż co 4 lata, na plantacji nasiennej co 6-7 lat,
  • Eliminacja roślin psiankowatych ze zmianowania z ziemniakiem (pomidor i bakłażan),
  • Prowadzenie badań gleby i stosowanie optymalnego nawożenia,
  • Usuwanie samosiewów ziemniaka w latach bez uprawy ziemniaka na danym polu,
  • Dbałość o sprawność sprzętu do kopania (minimalizacja pozostawionych drobnych bulw na polu),
  • Prowadzenie lustracji plantacji podczas wegetacji ziemniaka,
  • Unikanie głębokiej orki przed zimą (wymarzanie bulw podczas zimy chroni przed samonasadzeniami),
  • Podczas zbiorów, sortowaniu i transportu unikać zranień ziemniaków, poprzez odpowiednie dostosowanie maszyn i urządzeń,
  • Każdą odmianę zbierać z pola oddzielnie, przy zachowaniu odpowiednich środków profilaktycznych, z dezynfekcją między odmianami oraz między zmianą pola.

Z informacji, jakie przekazały naszej redakcji inspektorki z sieradzkiego oddziału PIORIN wynika, że przypadku bakteriozy w Polsce są coraz rzadsze i  częściej spotykane na plantacjach małych, w których ziemniaki nie są przeznaczone do sprzedaży, a na własne cele konsumpcyjne.